Polecane transfery przed GW4

3

Wracają. Nasi najlepsi przyjaciele i jednocześnie źródła wielkich rozczarowań. Trudno było przeboleć weekend bez Premier League, ale niektórzy powiedzą, że jeszcze trudniej było wytrzymać tę przerwę bez dzikiej karty. To co, kto rozwali GW4?

Christian Eriksen

3 gole i 2 asysty w dwóch meczach eliminacji Mistrzostw Świata. Sympatyczny Duńczyk (9,6) najpierw zmasakrował polską defensywę, a później podtrzymał nadzieje krajanów Hansa Andersena na mundial w Rosji bijąc Ormian. Dołóżmy do tego świetną formę na początku sezonu i mamy idealnego następcę dla choćby Kevina De Bruyne, który jest przecież droższy od gracza Tottenhamu. Spójrzcie także na kalendarz ekipy Pochettino. Po Evertonie wakacje czas zacząć.

Kyle Naughton

Ostatnia asysta w starciu z Crystal Palace skierowała wzrok na obrońcę Swansea. Naughton (4,5) gra bardzo wysoko, wydaje się pewniakiem do składu walijskiego zespołu, a w okienku transferowym nie przybył mu żaden konkurent. Zaledwie 3,3% posiadania i terminarz: NEW – tot – WAT – whu – HUD, to naprawdę może się udać.

Matt Ritchie

Rafa Benitez jest wściekły na Mike’a Ashley’a za brak transferów, więc musi grać tym, co ma. A że Newcastle ma przed sobą przyjemny terminarz, to pora skupić się na podstawowych graczach tej drużyny. Matt Ritchie jest w posiadaniu zaledwie 2,5% graczy, a przypomnijmy, że jest stałym wykonawcą rzutów rożnych i wolnych. Terminarz: swa – STK – bha i LIV to dobra okazja na awans w tabeli. Na barkach Ritchie’go duża odpowiedzialność.

 

David Silva

Kevin De Bruyne prawdopodobnie bardzo niechętnie wracał z meczów kadry. W reprezentacji znów grał na „10”, a powrót do Manchesteru oznacza kolejne występy na pozycji 6-8. To szansa dla Davida Silvy. Hiszpan jest w świetnej formie, w Premier League zanotował już dwie asysty, miał 12 kluczowych podań i nadal kosztuje grosze (8,1). Posiadanie na poziomie 9,4% to nadal niezła różnica.

Kapitan z czystym sumieniem: Chicharito

Czyste konta Huddersfield muszą się kiedyś skończyć. Cotygodniowe ośmieszanie się West Hamu również musi się kiedyś skończyć. „Młoty” wracają na „własne” boisko, posada Bilicia wisi na włosku, a Hernandez w każdym starciu znajdzie choćby pół okazji, które może wykorzystać. Obok Lukaku, to właśnie Meksykanin (7,1) wydaje się ciekawą opcją na opaskę, która może wynagrodzić tych cierpliwie czekających na jego poniedziałkowy występ.

Comments are closed.