Witam ponownie. Wypoczęli? Gotowi na nowe rozczarowania? Blanki kapitanów, nieudane transfery, zepsute Święta? No to lecimy.
Kto będzie najbezpieczniejszym wyborem? Wszystko wskazuje na to, że tłum pójdzie za Bruno i ciężko im się dziwić. Fernandes w środku tygodnia odpoczywał, jest drugi w klasyfikacji strzelców i uderza na bramkę najczęściej w lidze. W tym sezonie to już 90 strzałów Portugalczyka. Pod kątem kluczowych podań też jest w topie – ma ich na koncie 82.
Ja jednak nie jestem przekonany – United nie zachwycali formą przed przerwą reprezentacyjną, a Brighton jest podbudowane rozbiciem Newcastle, a i bez tego Mewy dobrze broniły (39 straconych goli). Imo większe punkty czekają gdzie indziej.
Punkty, punkty, punkty
To gdzie szukać tych punktów? Jak dla mnie kluczowy może być Harry Kane. Ja wiem, że to Spurs, ja wiem, że to wyjazd, but lads, it’s Newcastle. Newcastle, które ostatni raz wygrało 6 lutego, a od tego czasu trzy oklepy i trzy remisy. Ekipa Bruce’a, która wydaje się już pogodzona z losem i bardziej może liczyć na słabość Fulham niż swoją siłę, w walce o utrzymanie. W 11 meczach ze Srokami Harold strzelił 5 trafień. Czy będzie więcej po niedzielnym meczu? Ja w to wierzę, ja to kupuję. Czy boję się ławki Harry’ego? Nie, jeśli Kane nie ma urwanej nogi, a nie wyglądało na to w meczu z Polską, to zagra i to pewnie 80+ minut. Przecież Ligą Europy Mourinho nie musi się już przejmować…
Paradoksalnie trzecim pomysłem i trzecią opcją, nagle stał się… Jesse Lingard. Ktoś, kogo trzy miesiące temu radośnie wyśmiewałem, a jednocześnie ktoś, kto równie dobrze mógłby być piłkarzem miesiąca. Ten sam, którego tak poleca nam maszyna. Tam macie więcej liczb, więc od siebie dodam tylko, że Anglik jest w gazie jak nigdy. Najlepsze czasy Moyesa w United nie równały się z tym, co Jesse robi w WHU. Wolves niby zaczęli lepiej bronić, ale czy to powstrzyma przywróconego do reprezentacji Lingarda przed dabowaniem po golach?
Kto jeszcze w opcji?
Ktoś z Chelsea. Kto? Werner podobno zagra w pierwszym składzie, ale jego najczęstsze pozycja w w trakcie meczów wygląda tak:
To może Havertz? Z Leeds sporo strzelał, ani razu nie trafił i FC Kasztany go kupiły. Co może pójść nie tak? Mount grał w kadrze tyle, że przerwa przed Champions League nikogo nie zdziwi. No i tutaj pojawia się piękny Marcos. Tak, ten Marcos.
Raphinia to kolejny łakomy kąsek – ostatnio z golem i w świetnej formie. Leeds gra z Sheffield u siebie. Sheffield najchętniej nie grałoby już w piłkę na poziomie Premier Laague, bo i po co? Skoro ostatnio ładował im jak chciał Iheanacho, to czemu nie miałby tego robić Brazylijczyk z ekipy Pawii?
Last, but not least – DCL. Crystal Palace przyjęło cztery gole od Spurs, trzy od Burnley. W międzyczasie remisowało też 0-0 z United czy Fulham, ale to nie pasuje mi pod tezę. Więc Crystal Palace jest mocno średnie, Everton dalej jest w walce o top4, a DCL jest na szpicy. Anglik trafił w meczu przegranym z The Clarets, a mógł go kończyć hat-trickiem – może z Orłami polata wyżej, podbudowany golami w kadrze i potężną minutą na boisku z Polską?
Nie, tym razem nie rozważamy Salaha. Kto wie, czy nie wystrzelał się na kadrze. Póki co zawiódł zbyt wiele razy by w jednym rzędzie stać obok takich gwiazd jak Raphinia czy Marcosito. Sorry Momo, pogodzimy się, jak w końcu coś w lidze trafisz.
Co zrobią FC Kasztany?
A o tym to możecie przeczytać tutaj – Havertz wpadł, Kane C, skład widzicie.