Omnes Viae Romam ducunt – wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Od GW11, czyli od startu rozgrywek w Pucharze Ligi Gibraltarskiej, było jasne, że ta wyboista droga zaprowadzi dwójkę wybrańców z grona 74 uczestników, do tej niezwykłej chwili. Wprost do wielkiego finału tych pasjonujących rozgrywek.
To było pewne, tak bowiem napisano w Gibraltarskiej Księdze Rozgrywek Pucharowych. Czy dwójka szczęśliwców była znana od samego początku? Oczywiście, że nie. Na to miano musieli sobie oni sami zapracować. Setki godzin spędzonych przed ekranami telefonów, tabletów, komputerów. Dziesiątki nieprzespanych nocy. Mnóstwo żalu, łez i wściekłości, miało jednak swój szczęśliwy koniec. Obaj znaleźli się tuż przed szczytem, pozostawiając za sobą swoich przeciwników.
Stoją teraz obok siebie spoglądając na wierzchołek tej góry pełnej wyrzeczeń, na szczycie której błyszczy Gibraltarski Anioł pod postacią pucharu. Który z nich po niego sięgnie? Jan Bajorek? Ten, który pozostawił za sobą w tym szaleńczym wyścigu takie tuzy jak: Tomasz Pyszyński, Wojciech Woźniak, Michał Antosiewicz i Daria Milczarek. Czy może Filip Błajet? Ten, który w poprzednich rundach wbijał ostrza w serca najbliższych sojuszników, takich jak: Szymon Dutka, Bartek Sawicki, Adrian Jędrzejczyk czy Lidia Zawiła.
Losy tej rywalizacji są w ich rękach. Będzie to pojedynek młodości z doświadczeniem. Pojedynek tego, który zdobył sławę jako człowiek od nietrafionych opasek, z tym który jest aktualnym liderem Ligi Gibraltarskiej. Czy Filip i jego Kasztany są w stanie sięgnąć po podwójną koronę? Byłoby to fantastyczne osiągniecie w jubileuszowym, dziesiątym sezonie Filipa jako managera FPL, ale Janek nie zamierza mu tego ułatwiać. Przywołam Wam teraz swoje ostatnie słowa napisane tuż przed startem tego sezonu Ligi Gibraltarskiej na temat Janka: „Młodość, a mimo to doświadczenie oraz duża aktywność na grupie skłaniają nas do twierdzenia, że „sky is the limit”. Janek udowodnił zatem, że żaden sufit dla niego nie istnieje. Mimo kiepskiego overallu osiągnął coś wspaniałego. Stał się finalistą Pucharu Ligi Gibraltarskiej.
Kto zatem wygra to starcie? Filip czy Janek? Tego dowiemy się już niedługo. GW30 i GW31 napiszą nowożytną historię Gibraltaru i powiadam Wam, będzie to wspaniała historia niezależnie od tego, kto wygra w tym pojedynku.
P.S – Przy okazji przypominam, że każdy z Was może zabawić się w obstawienie zwycięzcy tego pojedynku w GW30 na BETFAN-ie! Jeśli starczy Wam odwagi to stawiajcie gruby hajs na swoich faworytów! Łapcie link: https://bit.ly/3whlj4p
Składy obu rywali – Janek i BestCaptainPickHere:
Filip i FC Kasztany:
