Sezon w 300 znakach: Crystal Palace

0
Sezon w 300 znakach: Crystal Palace

Nowy rok, nowa ja…i stare Crystal Palace walczące o utrzymanie. To istny fenomen – co roku typowani jako faworyt do spadku, zawsze jakimś cudem zdołają się utrzymać. I to w czasach gdy na skrzydłach hasali Townsend ze Schluppem, a w obronie sabotował Sakho. A gdyby tak powalczyć w tym sezonie o coś więcej?

I am the Crystal Palace DJ. I’m the guy who gets us going. I play the songs – Wilfried Zaha

Szalenie istotny fakt

Crystal Palace to pierwsza drużyna w historii, z którą Real Madryt rozegrał mecz w Londynie. W 1962 roku, dwa tygodnie przed finałowym meczem Pucharu Mistrzów Krajowych przeciwko Benfice, występujący w najsilniejszym składzie Królewscy pokonali londyńczyków 4-3. Co również ciekawe, oficjalnym fotografem drużyny jest Polak, Sebastian Frej.

Menedżer

Horror z szatni Nicolasa Anelki i brutal, który kocha dzieci, czyli Patrick Vieira. Karierę manedżera rozpoczynał w juniorskich drużynach City, następnie było USA oraz Nicea, z którą zajął 7. miejsce w Ligue 1, lecz po 5 porażkach z rzędu i odpadnięciu z Ligi Europy, pożegnał się z posadą. Podczas przygody we Francji najczęściej korzystał z ustawienia 4-3-3. Wilfried lubi to.

Gwiazda drużyny

Jedyny i niepowtarzalny, duma południowego Londynu… Wilfrieeeeed Zaha. Dziwne, mamy już sierpień, a jak do tej pory cichutko o jego odejściu. Może jednak nie jest tak wybitny, jak sam uważa, a może przekonał go projekt Vieiry? Skłaniałbym się ku opcji pierwszej, ale te 10-15 bramek wbije.

Ocena transferów

Na Selhurst Park ktoś chyba odpalił Football Managera. Młodzi, stosunkowo tani, obyci na salonach – Crystal Palace kontynuuje politykę wyciągania z Championship najsmakowitszych kąsków. Z Eze się udało, więc dlaczego miałoby się nie udać z Olise. Do tego Guehi, Andersen i Gallagher, którzy pokazali się angielskim kibicom z dobrej strony. Jeżeli jeszcze dojdzie skrzydłowy, to spokojnie mogę dać 9/10. Oczywiście jak na standardy Crystal Palace.

Słaby punkt

Skrzydła. Ktoś te piłeczki na głowę Benteke dogrywać musi, a że raczej nie będzie to Zaha, to Orły potrzebują jeszcze jakiegoś przecinaka, który podciągnie do linii, dorzuci, a C(h)ristiano tylko dołoży głowę.

Kto rozczaruje?

Jeżeli nie masz wielkich oczekiwań, to się nie rozczarujesz. Orły to obecnie wielka niewiadoma i wydaje się, że w nadchodzącym sezonie mogą jedynie zaskoczyć na plus. No bo czy kogoś będą dziwić kolejne babole Guaity?

Preseason

Wygrane 3 na 4 spotkania, dwa czyste konta i dwie bramki Zahy. Okazję do zaprezentowania swych umiejętności dostało wielu wychowanków i z dobrej strony pokazali się napastnicy – Street oraz Rak – Sakyi. W drużynie zadebiutowali też Guehi oraz Gallagher. Miejmy nadzieję, że w ostatnim sparingu z Watfordem okazję do zaprezentowania się dostaną również Benteke do spółki z Olise.

Młody talent

Michael Olise. Wilfried doczekał się w końcu partnera, który potrafi dograć idealną piłeczkę i powinien odciążyć nieco Iworyjczyka. Zresztą 7 bramek, 12 asysty i 85 wykreowanych sytuacji w Championship mówią samo za siebie.

Kto do fantasy?

Całe ofensywne trio Zaha – Benteke – Olise jest stosunkowo tanie i zeszły sezon pokazał, że mogą być z tego punkty. Vieira poprosił też Mitchella, by częściej włączał się w akcje ofensywne. Co prawda nie kosztuje już 4.0, ale jeżeli choć w połowie będzie przypominał van Aanholta, to warto dopisać na watchlistę.

Nasze przewidywania

Jako największy (jedyny?) fan Benteke w redakcji powiem, że Orły powalczą o górną część dolnej połowy tabeli. Choć po tak gruntownej przebudowie oraz zmianie trenera nie wiadomo za bardzo czego się spodziewać. Wiadomo jednak, że się utrzymają. Jak zwykle.

Czy Southampton się utrzyma?