Z nadzieją, że tym razem nikt nie padnie po 30 minutach gry.
Rob Holding (4,2; 0,8%) – David Luiz wróci prawdopodobnie pod sam koniec sezonu, a Gabriel chyba stracił skład w lidze po tym, co odwalał w starciu z Liverpoolem. W 22 meczach z Holdingiem w obronie, Arsenal zanotował 9 czystych kont, a przed Kanonierami mecze z Fulham, Evertonem, Newcastle, WBA, Chelsea (ajaj), Palace i Brighton. Wygląda to nieźle poza derbami z The Blues, a warto zauważyć, że mimo 9. miejsca w tabeli, tylko 4 drużyny straciły mniej goli niż ekipa Artety. Trochę ryzykujemy z obecnością Arsenalu w LE, ale za 4,2 nikt nigdy nie obiecywał złotych gór.
Lucas Moura (6,6; 2,4%) – 3 asysty w ostatnich 6 meczach napawają optymizmem, choć tak jak mówiliśmy w podcaście – Brazylijczyk oddał we wspomnianych meczach ledwie 2 strzały. Musielibyśmy się cofnąć aż do meczów z Burnley i WHU (po 3 uderzenia), żeby lekko poprawić jego obraz. Cóż, Spurs mają jednak DGW i wobec ciężkiego szablonu w Joty i Lingardy, Moura staje przed podwójną szansą na punkty. Obrony Evertonu i Soton, to obecnie jedne z najgorszych defensyw biorąc pod uwagę liczbę dopuszczonych okazji rywali. Potem tylko przetrzymać blanka w GW33 i do końca sezonu można napawać się kalendarzową zielenią. Pamiętacie ten hattrick z Huddersfield?
Alexandre Lacazette (8,3; 9,0%) – coś się popsuło i wylosowało nam dwóch kanonierskich bohaterów. Aubameyangowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia po malarii, a tymczasem nowe wydanie Lacazette Dello Sport powinno mieć na okładce kilka goli Francuza. O fatalnym pudle w pierwszym meczu ze Slavią zapominamy i patrzymy na 2 bramki w rewanżu. Ostatnich 6 meczów w Premier League to 5 goli. Od GW15 tylko Salah ma więcej „big chances” niż Laca. Teraz chwila przerwy przed półfinałami LE, więc Fulham i Everton w następnych dwóch kolejkach dają nadzieje na pewny skład i okazje strzeleckie. A powrót Auby wcale nie musi oznaczać utraty miejsca na pozycji nr 9. Kelechi who?
Sprawdźcie polecane transfery Filipa