Jak to mówią, pierwsze koty za płoty i po GW1 niektórzy z nas mogli już zweryfikować swoje plany co do tego sezonu. Dla tych, którzy od samego początku muszą gonić i wyprzedzać szablon, przygotowaliśmy pierwszy odcinek kultowego Szalonego Spojrzenia. Bierzcie i korzystajcie z tego wszyscy.
Patrick Bamford ($7.5, 1.5% TSB)
Ta cena może nieco odstraszyć, ale gdyby ktoś nie miał Jesusa, albo miał go dość po pierwszej kolejce to śmiało. Patrick w GW1 osiągnął 5. najlepsze xG wśród napastników, miał dwie duże szanse na strzelenie gola, a przy okazji złapał asystę przy samobóju Ait-Nouriego. Leeds gra bardzo ofensywną piłkę i ma ciekawy kalendarz (najbliższe spotkanie z SOU), także to tylko kwestia czasu kiedy zaczną się haule ich napastników. Pamiętamy co robił Bamford w sezonie, w którym był zdrowy – 17 bramek i 7 asyst. Anglik pewnie po cichu marzy o grze na Mundialu, co powinno go dodatkowo mobilizować.
James Maddison ($8.0, 4.8% TSB)
James to James, nieważne co twierdzimy o Leicester, to ich lider, mózg i najniebezpieczniejszy zawodnik. W pierwszej kolejce oddał najwięcej strzałów spośród wszystkich piłkarzy – 6, w tym 3 z pola karnego. Nie były może najbardziej niebezpieczne, ale to już dużo mówi o nastawieniu Maddiego do sezonu. Będzie brał na siebie grę i ciągnął Lisy do TOP10. Z Brentford tylko (albo aż) asysta. Największym minusem jest kalendarz (ars, SOU, che, MUN, bha), ale póki co Anglik pokazał się najlepiej spośród pomocników za 8.0.
İlkay Gündoğan ($7.5, 1.3% TSB)
Nominacja na życzenie, ale mająca kilka sensownych argumentów. Gundo w obliczu mezaliansu Bernardo z Barceloną powinien mieć pewny skład u Pepa, czego nie można powiedzieć o Grealishu, Fodenie i (hehe) Mahrezie. Jednocześnie w GW1 wykręcił staty podobne lub lepsze od wyżej wymienionej trójki. 2 strzały, 2 key passy, raz bił nawet rzut rożny. Jeśli macie miejsce na mida z błękitnej części Manchesteru i zastanawiacie się kogo by tu wybrać, może ten Ilkay będzie szalonym wyborem, który się opłaci? Gość w ostatnich 2 sezonach strzelił w końcu 21 bramek, to nie przypadek.