W tej serii na tapet bierzemy najlepszą opcję kapitańską, ale przypomnę, że z premedytacją pomijam Mohameda Salaha. Egipcjanin zawsze jest dobrą opcją, a jeśli ktoś chciałby sobie przypomnieć co o nim sądzimy to pojedynek Salah vs Aguero był opisany w ubiegłym tygodniu. Wszystko jest aktualne, dlatego dzisiaj wybrałem zupełnie innych grajków, którzy są mają szansę na co najmniej tak samo dobry wynik w GW3.
Pierre-Emerick Aubameyang (Arsenal)
cena: £11.0
przeciwnik: West Ham (DOM), sobota, g. 16.00
Według whoscored, najmocniejszą stroną Aubameyanga jest wykańczanie. Jeśli ktoś oglądał mecz z Chelsea, to wie, że statystycy czasem bardzo się mylą. Fatalne pudła zwaliły z nóg Guendouziego i pewnie niejednego menedżera w FPL. Sezon zaczął się dla Arsenalu mocno średnio, bo po raz pierwszy od sezonu 92/93 przegrali dwa pierwsze mecze. Sam Aubameyang też szału nie robi: z Manchesterem City został po prostu wyłączony z gry, a z Chelsea… nie znęcajmy się. Mimo tego, miał w sumie pięć sytuacji z gry, a trzy z nich miały miejsce w polu karnym. Dochodzi do sytuacji, a że póki co, ma celność na poziomie pani Halinki z Milionerów? Nic Pan nie zrobisz.
Co można powiedzieć o najbliższym rywalu Arsenalu? West Ham jak dotąd nie grzeszy skuteczną grą w obronie. Najpierw gładkie lanie od Liverpoolu, a później porażka na własnym stadionie z Bournemouth. Młoty zostały zdominowane w drugiej połowie przez ekipę Eddiego Howe’a i nie wyobrażam sobie, żeby Kanonierzy nie potrafili ich przycisnąć co najmniej tak samo.
Generalnie w grze Aubameyanga widać jedną prawidłowość. W ubiegłym sezonie rozegrał w barwach Arsenalu 13 meczów w Premier League (w tym jeden zaczął na ławce). Tylko w trzech z nich nie zaliczył gola lub asysty, a przeciwnikami byli: Spurs, Man City i Man Utd. Poza tymi trzema drużynami, Aubameyang nie musiał się mierzyć z nikim z top 6 i wtedy zawsze kończył mecz minimum z asystą. Przypadek?
Sadio Mane (Liverpool)
cena: £9.8 (i stale rośnie)
przeciwnik: Brighton (DOM), sobota 18.30
*Nie dam się namówić na bajkowe porady ludzi, którzy twierdzą, że można śmiało wymienić Salaha na Mane i cieszyć się z pozostałych pieniędzy. Liverpool zawsze będzie stał Salahem, ale skoro mieliśmy o nim nie pisać, to wróćmy do Mane.*
Senegalczyk w teście oka (moja subiektywna opinia) miał raczej dość cichy mecz przeciwko Crystal Palace, a mimo to zaliczył trzy kluczowe podania, strzelił bramkę i jeszcze załapał się na bonusy w FPL. W tym sezonie ma już trzy trafienia i jest najlepiej punktującym piłkarzem w FPL. Średnio zalicza 3 strzały na mecz i dokłada do tego 2.5 kluczowego podania.
W GW3 na Anfield przyjedzie Brighton, które póki co nie grzeszy wybitną defensywą. Co prawda pozwolili rywalom tylko na sześć strzałów, ale za to wyłapali 4 bramki. Kontuzjowany jest podstawowy stoper – Lewis Dunk, a na jego miejsce wskoczy prawdopodobnie Balogun, który latem dołączył do drużyny Mew. Czy to zmiana na korzyść? Nie sądzę.
Ubiegły sezon Mane zaczął od trzech kolejnych meczów z bramką, a w całym sezonie zdobywał 4.7 pkt/mecz. Jego dużą zaletą jest fakt, że lubią go bonusy.
Porównanie statystyk
Sezon 2017/18
Mane w domu | Aubameyang w domu | |
Występy | 14 | 7 |
Gole | 6 | 7 |
Gole na mecz | 0.4 | 1 |
Asysty | 3 | 3 |
minuty/gol | 172 | 77 |
minuty/zwrot w fpl* | 114 | 54.1 |
Punkty FPL / mecz | 5.4 | 7.7 |
Średnia liczba minut | 73.8 | 77.3 |
*gol lub asysta
Werdykt
Nie ma się co oszukiwać: Aubameyang statystycznie demoluje Mane (liczby za ubiegły sezon). Gabończyk kocha bić słabszych i ma rzuty karne. Mane ma co prawda fajniejszych kolegów, którzy go wspierają, ale jednocześnie czasami lubią zabrać chwałę. Oba wybory są dobre, ale spośród tych dwóch zdecydowanie postawiłbym na Aubameyanga w GW3.
Inne ciekawe opcje
- Mohamed Salah – mój kapitan, ale o nim nie piszemy,
- Eden Hazard – ryzykowne. Sarri twierdzi, że jest gotowy na 50-60 minut. Jeśli zejdzie przed 60 tracicie minimum 2 pkt i wypada z bonusów,
- Aguero – a jeśli tym razem nie zagra?
- Sterling – ostatnio odpoczywał, może tym razem dostanie szansę na demolkę.