Znowu Wildcard? A kto bogatemu zabroni. Ekipa na resztę sezonu od GW31+

0

Wspaniale jest ustawiać Dziką Kartę co kolejkę. Tym razem będzie to już ekipa na resztę sezonu, którą tylko raz, prawdopodobnie w GW38+ zastąpi zespół pod wezwaniem Free Hita. Bardzo zdrowo pozbyć się tercetu z Arsenalu, Aston Villi i Sheffield. Bardzo przyjemnie operować budżetem ze Sterlinga i Aguero. Ostatni taniec Kaliny Lulkowo w tym sezonie wygląda następująco:

PS. Wnioski z DGW30+ możecie przeczytać tutaj.

Oczywiście będę tęsknił za duetem Leno-Nyland, aczkolwiek pora na sprawdzonego człowieka z nieco lepszą ekipą przed sobą. Który to już powrót Nicka Pope’a do składu? Pewnie około tysięcznego, ale to pewniak do gry z przyjemnym kalendarzem. Burnley gra co prawda o nic, ale Papieski walczy o Złote Rękawice i ja go w tym wszystkim wspieram. Do rotacji ktokolwiek za 3,9 – aktualnie Stekelenburg, który przy kontuzji Lossla jest drugi w kolejce do gry w Evertonie. Dla zestresowanych rotacjami, sugerowałbym Martineza za 4,2 z Arsenalu, ale tam chyba nie ma co liczyć na więcej niż 2 punkty za występ.

W obronie obowiązkowo Van Dijk. Marzenia o Trencie kończą się wraz z chorą ceną 7,8, ale przecież jak ulubiony wykonawca kornerów w Merseyside będzie wrzucał z rogu, to na głowę Holendra, co? Ryzyko rotacji chyba też mniejsze, aczkolwiek brzmi to wszystko jak marne pocieszanie, a tak naprawdę to zwyczajnie piszczy biedą w budżecie. Oprócz niego, segregując finansowo za co przepraszam, nie powinniśmy się tym w życiu kierować – Matt Doherty. O tym dlaczego, opowiedział w meczu z WHU. Nawet po wejściu Traore, angażuje się w ofensywę i co ważne – wejście Adamy, nie oznacza zejścia Irlandczyka. Vinagre będzie prawdopodobnie rotował z Jonnym. Kalendarz Wilków jeszcze się tu pojawi, ale spoilerując: naprawdę wierzę, że mogą się bić o Ligę Mistrzów.

Idąc dalej, robi się miejsce dla Jamesa Justina z Leicester. 0,4% posiadania robi z niego wspaniałą różnicę, a przecież czyste konto z Watfordem było o krok. Justin będzie potrzebny w kolejkach 31, 33 i 35-36; kiedy Lisy będą grały kolejno z Mewami, Orłami, Wisienkami i Szablami. Poza tym, posłuży do rotacji, zastępując kogoś w nagłym wypadku, tak jak robi to teraz, grając za Pereirę. Do nich za 4,3 dołącza Jamaal Lascelles. Bo kapitan, bo zielono, bo szanuję nudne 0:0 Steve’a Bruce’a i znam kogoś, kto kupił sobie kiedyś koszulkę Salomona Rondona w barwach Newcastle. Piątym kołem u wozu wychowanek popularnych The Reds, Jack Robinson. Kiedy wróci O’Connell? Nie wiem. Obrońca Sheffield za 4,0 dobrze się kojarzy, ale tym razem nie oczekuję niczego.

W pomocy z obowiązku Salah i De Bruyne. No, w sumie z obowiązku to jeszcze Bruno Fernandes. Czy jakkolwiek trzeba to argumentować? Poza nimi Bukayo Saka, z Brightonem chyba najlepszy z Arsenalu (tytuł zaszczytny jak Pas Polsatu) i co najważniejsze – za 4,7. A kwintet uzupełnia Hueng-Min Son, gdyż jego posiadanie to ledwie 6,4%. Jest to pewnie najdroższa różnica w grze, a tańszy Bergwijn mimo 3 goli w 6 meczach nie przekonuje i spędzi pewnie na boisku mniej minut.

 

Po DGW30+, gdzie atakowałem duetem premium w postaci Aubameyanga i Aguero, czas na cenową półkę niżej. Punktowo mam nadzieję, że dużej różnicy jednak nie będzie. Diogo Jota za 6,4 – choć wolałbym Jimeneza, to hajs się nigdy nie zgadza. Jestem sentymentalny, pamiętam wiosnę Joty 2019, więc dlaczego lato 2020 miałoby być inne? No i obiecany kalendarz:

Obok uroczych loków Joty, Danny Ings. Z Norwich poza golem i asystą huknął w poprzeczkę, więc te 11 punktów, to naprawdę najniższy wymiar kary. Problemem Ingsa mogą być minuty – te często kradną mu tacy amatorzy jak Long, czy inny Obafemi. Przy pięciu zmianach może przynajmniej wejdzie w końcówce po ten cenny jeden punkt?

Na koniec, miał tu się pojawić najwspanialszy zbawca problemów Wielkiej Brytanii, Marcus Paszport. Ktoś te karne Fernadesa musi wywalczyć. Ktoś podania Pogby wykorzystać. Ktoś musi dać mi radość, gdy będzie wygrywał ten jego parszywy klub, a Kalina Lulkowo jest przecież ponad podziałami. Niestety obok Trenta, to drugi z kategorii zbyt luksusowych, by pojawić się na wsi. Zamiast niego, do gry wchodzi inny ulubieniec kibiców Liverpoolu, Evertończyk Dominic Calvert-Lewin. Jego wyścig z Ingsem w klasyfikacji strzelców będzie przecież pasjonujący, a chłopaki będą się wzajemnie motywować. Obrony na GW31+ podobnej klasy. Ings vs Arsenal i DCL vs Norwich. Dubeltówka gotowa do wystrzału.

Jedyne czego nam nie odbiorą, to marzeń o zielonych strzałkach. Na nich!