Wielu menadżerów wycofywało swoich zawodników z obu Manchesterów w obawie przed trudnym rywalem. Jak się okazało, szczególnie podopiecznych Guardioli nie można sadzać na ławce, bo każdy z grających dziś Obywateli, miał spore szanse na punkty. W brodę pluje sobie pewnie ponad 140 tysięcy graczy z Otamendim na ławce.
1. Wymiana premium na premium nie zawsze jest wskazana
Ilu graczy wymieniło Davida Silvę na Edena Hazarda, Phillipe Coutinho bądź Aarona Ramsey’a? Niech to będzie lekcja cierpliwości dla wszystkich – wyrzucanie ofensywnego gracza City to nie jest dobry pomysł, zwłaszcza przy tym, że w sobotę Pep potwierdził jego dobre zdrowie. Silva pokazał, że on i KDB są absolutnie kluczowymi postaciami Obywateli i spadek jego ceny aż do 8,1 mln to nieporozumienie. Po zejściu Jesusa był on niemal fałszywą „9” i siał postrach w defensywie United.
Co o Czerwonych Diabłach? W kontekście FPL trzeba po prostu czekać na Pogbę. Miliony wydane przez Mourinho nie powinny być przeznaczone na autobus w tak prestiżowym spotkaniu, a przy braku Francuza poziom kreatywności Czerwonych Diabłów ocierał się dno, czyli podania na skrzydła do Lingaarda i Martiala.
2. Nie warto bawić się w podwajanie The Reds
12 goli wbite z Brighton i Spartakiem rozkręciło wyobraźnie menadżerów – stąd Coutinho w roli najczęściej kupowanego. Każdy szanujący się gracz i tak ma Salaha w składzie i na tym powinno się jednak skończyć. Klopp nauczony przeszłością. w tym sezonie wykonał aż 58 roszad w pierwszej jedenastce (drugi West Ham 38!) i dublowanie ofensywnych graczy Liverpoolu może skończyć się ławką dla naszego nowego zbawcy. Wracając do Salaha – jeśli go nie masz, to przegrywasz i niech nawet nie zmartwi Cię jego ławka w środowym meczu z West Bromem. Prawdopodobnie wejdzie i strzeli – opaskę jednak odradzam.
3. Trzeci napastnik tylko do oszczędzania hajsu na pomoc
Vardy, Firmino i Benteke z droższych. Wilson, Deeney, Mounie z tańszych. Żaden z nich nie gwarantuje dziś absolutnie niczego – to samo tyczy się Charlie’go Austina. Nie zrozumcie mnie źle, ale myślę, że jeśli Anglik miał strzelać gole, to właśnie ma ten moment za sobą, ewentualnie zbliża się do jego końca (bo przed sobą LEI – che – HUD – TOT – UTD). W tym momencie i przy formie ogromu pomocników napadzior z 3. slotu powinien zluzować budżet i zrobić miejsce punktującej drugiej linii. Zwłaszcza pierwsza trójka tego akapitu wydaje się marnotrawstwem, sam kieruję swoje oczy do Dominica Calverta-Levina, bowiem ten chłopak nawet mimo braku wielu okazji strzeleckich wydaje się jedynym pozytywnym aspektem Evertonu w tym sezonie, a kosztuje przecież 5,2 miliona.
4. Nie ma co wywalać Kane’a dla Hazarda
Strzał co 13 minut. Bombardier z karnymi w pakiecie, który ze Stoke mógł wrócić z piłką do domu. Wiem, że narzekań na niego zawsze jest multum, ale to naprawdę gość nie do sprzedania. 12 goli po 16 kolejkach to jego rekord strzelecki. Zatrzyma się na 35 w całym sezonie, biorąc pod uwagę fakt, że zawsze rozkręcał się po Nowym Roku?
Może nie na drugim biegunie, ale jednak w innym położeniu jest Hazard. Wcześniej ustaliliśmy, że ktoś z ofensywy City i Salah jest obowiązkowy. Jednak w tej kolejce wielu menadżerów pozbyło się Harry’ego dla Edena. Belg miał aż 5 dryblingów i oddał 3 strzały, ale Chelsea naprawdę nie przekonuje swoją grą. Atakujący The Blues może dwoić się i troić jednak brakuje mu błysku partnerów w ofensywie. Jego zagrożenie rotacją jest też zdecydowanie większe niż w przypadku Huragana, więc jeśli rozważacie sprzedaż Harry’ego w obliczu kalendarza (GW18 i GW19 to wyjazdy na City i Burnley), to mocno się nad tym zastanówcie.
5. Uwaga na kartkowiczów
O jedno żółtko od zawieszenia są m.in. Alvaro Morata, Alexis Sanchez, Shane Duffy, Jan Vertonghen, Leroy Sane i Marcos Alonso. Ten tercet występuje niekiedy w pełnym zestawieniu, więc trzeba uważnie śledzić ich najbliższe losy.
[…] nie ukąsił z fatalnym West Hamem, ale przypominając wczorajsze wnioski: oddał kolejne 3 strzały do kolekcji, sporo dryblował a przed sobą ma autostradę […]
Comments are closed.