Druga kolejka już lada moment, więc pora zastanowić się, kogo warto kupić, a kogo omijać szerokim łukiem. To jak, w jakie band wagony warto wsiadać?
O tym, jakiego kapitana wybrać, będziemy pisać w nowym cyklu. Tekst Piotrka już na blogu!
Czerwona siła
Gracze Liverpoolu będą pojawiać się w tym zestawieniu prawdopodobnie co tydzień i nie inaczej jest też tym razem. Salah, Mane, Firmino – co najmniej dwóch z nich wydaje się must have na pierwsze kilka kolejek. Do tego boczni obrońcy (Trent/Robertson), skała van Dijk ze środka czy też Keita (na razie tylko asysty drugiego stopnia) to ogromny potencjał na punkty. Potrojenie Liverpoolu jeszcze nigdy nie wydawało się tak logiczne. Szczególnie, że w tym sezonie The Reds walczą o mistrza i nikt w Merseyside nie boi się tych słów.
Niespodziewanie z zawodnika „fajnie, że strzelił” moim zdaniem wręcz w must have przeobraził się Bernardo Silva. Przy okazji poważnej kontuzji KDB wydaje mi się, że Portugalczyk co najmniej 4/5 meczów będzie zaczynał w wyjściowej jedenastce. Przy cenie 7,5, ofensywnej sile City i terminarzu HUD, wolves, NEW, FUL, car, BRI brzmi jak wakacje. Drugim piłkarzem, który powinien mieć pewny plac, jest Sterling. Mało tego, gdybym miał go w składzie i chciał szybko szukać różnic, to stawiałbym na Anglika. Z kolei posiadacze Mahreza, Sane, Jesusa i Aguero będą raczej żyć w niepewności.
Czy warto wsiadać w wagony z Nevesem/Jorginho/Kante?
- Neves – nie robiłbym dla niego -4 i nerwowego transferu, ale chciałbym mieć go na 5 slocie zamiast Cairneya. Nie łudźcie się – Portugalczyk nie jest pewniakiem, jeśli chodzi o 10-12 punktów na mecz, a w całym sezonie strzeli pewnie max 5-6 bramek (możliwe, że stracił karne…), ale przy wszystkich stałych fragmentach gry i doskonałych podaniach może być dobrym czwartym/piątym slotem (pamiętajmy jednak, o żółtych kartkach). Choć wciąż mądrzejsi ode mnie uważają, że w Wolves to Jota będzie robił robotę.
- Jorginho – nie. Fajnie, że strzelał karnego, fajnie, że zrobił to po profesorsku, ale dopóki nie wykona jedenastki z Edenem Hazardem na placu gry (też świetnym egzekutorem karnych), to ma dla mnie zerowe value. Pewny gry u Sarriego, ale gra bardzo głęboko, co raczej nie wróży efektownych wyników.
- Kante – zniechęcaliśmy Was do Francuza i wcale się tego nie wstydzę, ale przy Sarrim ma on trochę inną rolę. Jorginho wziął na siebie większość defensywnych zadań, a Kante częściej włącza się do ataku i bierze udział w akcjach Chelsea. Gol po dośrodkowaniu Williana, strzelony z pola karnego, to na to dobry dowód. Oczywiście, jedna jaskółka wiosny nie czyni, a sam gol to był nie lada farfocel, ale kto wie, czy nagle Kante nie będzie również fajnym piątym slotem.
Kogo jeszcze warto mieć?
- Fawelarza, ale to już wiecie.
- Pogba z karnymi nagle stał się bardziej sexy niż Lukaku. Matic/Fred/Perreira za plecami Francuza to wydaje się w końcu ustawienie skrojone pod Paula. W mojej idealnej pomocy na ten moment jeden slot jest zarezerwowany dla pomocnika Manchesteru United.
- Sprzedawanie Bena Daviesa? Od razu mówię nie. Dajcie mu chwilę – jeśli nie usiądzie na ławce, to polecam zachować spokój i cierpliwie czekać na punkty.
- Obrona Burnley chyba chce grać tak samo jak rok temu, czyli bardzo dobrze.
Co zrobią FC Kasztany?
Nic, spokojnie przeczekają. Nawet w przypadku kontuzji Richarlisona czy jakiejś szalonej rotacji Łysego/Pochettino, jestem w stanie wziąć to na klatę. Wolę skumulować dwa transfery i zadziałać dopiero przed GW3. Wtedy wjedzie do składu albo Aubameyang albo inny Hazard w pakiecie z Mane. Zobaczymy, w każdym razie zachowuje spokój, dobry humor i wiarę w sto punktów. Zacząłem dobrze jak nigdy i mam nadzieję, że szybko tego nie spierdzielę. Skład w zasadzie finalny, musiałaby się stać katastrofa, żebym coś zmienił przed sobotą. Kapitana gram bezpiecznie, bo boję się inaczej, szczególnie, że nie jestem przekonany, co do pierwszego składu Sergito.
Przeczytajcie też o naszych szalonych typach!
I wpadajcie do naszej grupy na Facebooku, by żywo dyskutować o Fantasy Premier League!