Szalone spojrzenie przed GW3

0

Czy to już czas na różnice? Skoro masa, a nawet rzesza ludzi myśli o dzikiej karcie, to czemu nie. Typów spod ciemnej gwiazdy jest wielu, ale skupmy się na tych, którzy mogą wyjść z cienia i dać nam przewagę punktową nad szablonową resztą.

Hueng Min Son (9,5; 1,4%) – Łukasze Moury i inne Eryki Lamele strzeżcie się. Wraca największy Son of the bitch na zachód od Seulu. 12 goli i 8 asyst w zeszłym sezonie zwieńczył czerwoną kartką w meczu z Bournemouth, a teraz przed sobą ma dość lichą defensywę Newcastle, napoczętą ostatnio przez fińskiego grabieżcę z Norwich.

Spurs nie błyszczęli z Aston Villą. Spurs byli słabi z Manchesterem City. Ale to jednak Spurs, ekipa Mauricio Pochettino, która z Eriksenem, Kane’m i właśnie Sonem potrafi rozmontować bardzo wiele zespołów na bardzo wiele sposobów. W tej samej cenie jest De Bruyne. Gruby hajs w pomocy zabierają Mane, Salah i Sterling, ale przyjaźń z Sonem i jego dobry wynik może w niedalekiej przyszłości solidnie zwiększyć Team Value.

Manuel Lanzini (6,5; 1,5%) – West Ham wcale nie wyglądał tak tragicznie w ofensywie w starciu z City, ale kontuzje Hallera i Andersona osłabiają siłę ognia podopiecznych Mauricio Pellegriniego. Lanzini jednak prezentuje się solidnie, a terminarz “Młotów” ewidentnie zachęca do choćby zalotnych spojrzeń nie tylko z kanapy.

Cztery kluczowe podania i asysta z Brightonem napawają optymizmem, a przed nim przecież Watford, Norwich i Aston Villa, które dalekie są od miana nieoblężonych twierdz i rekordów w liczbie czystych kont. W obu spotkaniach grał 90 minut, więc po problemach ze zdrowiem chyba nie ma śladu.

Todd Cantwell (4,5; 3,5%) – Pamiętacie pierwsze dni sierpnia i miłość do Leandera Dendonckera? Pewny skład, minimalna cena w pomocy i solidne dwa punkty co tydzień. Pal licho, że Belg i tak dość często pojawia się pod polem karnym rywala, ale Cantwell to „10” i to w bardzo ofensywnie grającej ekipie. 21-latek miał 3 kluczowe podania z Liverpoolem oraz aż 5 w meczu z Newcastle i dwa z nich to były asysty przy golach Pukkiego. Kalendarz nie rozpieszcza – Chelsea (H), WHU (A) i Man City (H) brzmi jak cierpienie młodego Cantwella, ale czy w tej cenie naprawdę wolno wymagać nam więcej?

Zwłaszcza, że od GW6 jest po prostu przepięknie.