Jaki jest sens ustawiać Fantasy Premier League już teraz, gdy trwa okienko transferowe i Mistrzostwa Świata? Żaden. Każdy z nas zrobi jeszcze 738 zmian. Ale chęć dłubania jest silniejsza. Zanim więc przyjdzie czas na szczegółowe analizy, postanowiłem przygotować kilka zasad, którymi chciałbym się kierować w tym sezonie.
Form over fixtures
No tak, ale ocenianie formy piłkarzy po sparingach nie ma sensu. Ta reguła ma zastosowanie w dalszej części sezonu, na początku warto więc przeanalizować kalendarz. Trzeba spojrzeć ilu graczy z danej drużyny brało udział w MŚ, ilu przeszło do późniejszych faz. Aż 40 z 92 graczy w półfinałach wywodzi się z Premier League. Prawie wszystkie kluby z TOP6 będą miały problem ze zmęczeniem, ale nie będzie ich miał Arsenal. Polecani: Aubameyang, Ramsey od GW3, Sane.
Równowaga to podstawa
Równowaga między liniami, tym razem nie wystartuję z atakiem Kane-Lukaku-Firmino, kosztem osłabienia obrony. Przede wszystkim dlatego, że zabraknie środków na Salaha. A, że w tym sezonie Kane i Salah się nie zmieszczą obok siebie było wiadome od ogłoszenia cen. Nie ma w opcji mieć obu bez zapychania szrotem. Rok temu wystartowałem z dwoma zapchajdziurami za 4.5 w pomocy i ustawieniem z trójką pomocników. Brak elastyczności zabolał szczególnie gdy trzeba było zrobić transfer…
Dołącz do naszej grupy na FB i zmierz się z nami w sezonie 2017/18
Najlepsi wybiorą szablon
Niestety rdzenie składów większości z nas będą opierały się o podobne szablony. Każdy będzie chciał mieć Sane, każdy będzie szukał najbezpieczniejszej ścieżki. Rok temu zdecydowałem się na różnicę w postaci Alexisa. No i był różnicą, ale nie taką jakbym oczekiwał. Wygrali ci, którzy tak zaplanowali skład, że nie musieli robić dużo zmian, a kluczem okazały się dobrze dopasowane podpaski. Opaski. Szukanie różnic jest dobre, ale tylko wtedy gdy brakuje nam 200 punktów do lidera mini-ligi, a sezon już skreśliliśmy i chcemy poeksperymentować
Salah czy Kane
Na tę chwilę wygrywa piękny Salah. Kane to sierpniowa klątwa (#pdk), zmęczenie, gorszy kalendarz. Salah jest piekielnie drogi, ale został OOP (w grze pomocnik – w rzeczywistości napastnik), a przez cenę być może będzie miało go mniej osób. Kogo ja chcę oszukać, Egipcjanin będzie najczęściej wybieranym piłkarzem. Ale i tak wszystko wskazuje na to, że trzeba go mieć. Jeśli będzie tak jak z van Persim, który wyceniony na 14.0 nie dowoził wyników, trzeba będzie szybko reagować. Bo miliony posiadaczy najpopularniejszych wyborów nie analizują tak jak my siedemnastku kolejek do przodu z uwzlędnieniem faz księżyca i siły wiatru. Salaha mogą wymienić na Xhakę, który cudem w jakimś meczu strzeli dwie bramki. A spadek ceny odczujemy my – przyczajone smoki, ukryte tygrysy.
Gdzie szukać oszczędności
Zamiast szukać kompromisów na każdej pozycji, warto zobaczyć na rotujące ze sobą pary zespołów. Przykładowo Cardiff + Crystal Palace. Kupujemy dwóch obrońców za 4.5 (np. Daniels i Tomkins) i przez pierwsze 10 GW wybierając jednego z nich można tak zestawić przeciwników (CAR, whu, EVE, SOU, hud, NEW, CPL, WOL, SOU, ful). Jeszcze lepiej wygląda zestawienie Bournemouth + Crystal Palace. Warto też zerknąć na Leicester + Wolves.
Wildcard
Tradycyjnie chcę mieć jak najdłużej, a zużywam w GW4 na przerwie reprezentacyjnej. Jednak w tym roku, z uwagi na terminarz, prawdopodobnie nie ma to sensu. Nie ma żadnej znaczącej zmiany kalendarza wśród piłkarzy, których chcę mieć. Więc warto obserwować formę i czekać cierpliwie, szukać przetasowań. A takie pojawią się w grudniu. Na przerwę świąteczną GW18-GW21 kierujemy lunetę na: WHU, MUN, TOT, CHE. Kalendarz tak piękny, że Filip już planuje zawiesić go w miejsce plakatów Bartka Wrony i Davida Beckhama w samych skarpetkach.
Łysy Mag Rotacji
Co prawda, prawdziwym magiem rotacji był Klopp na początku sezonu, a teraz będzie miał jeszcze większy wybór, ale na brak opcji nie będzie też narzekał Guardiola. I tu się rodzi pytanie, mieć czy być? Mieć piłkarzy City czy być wkurwionym co kolejkę. Czy Kevin de Bruyne jest robotem i wróci z MŚ prosto do pierwszego składu na 90 minut co mecz? Nie wiem. Wiem, że City to jedyna drużyna, przy której można dostać dyspensę za potrojenie. Ale kogo tam potroić i czy warto na samym początku – nie odważę się podpowiedzieć. I chyba nie zaryzykuję.
Piłkarze OOP (out of position) i przecenieni
Zahę i Arnautovica przestawiono na atak na boisku, przestawiono też w FPL. Z początku było mi bardzo smutno, ale z drugiej strony wolę ich za 7.0 na ataku niż za 8.0 czy 8.5 na pomocy, bo zapewne taką cenę przygotowaliby twórcy gry. Firmino też był pomocnikiem dwa sezony temu, a przekwalifikowanie na napastnika nie skreśliło go z listy atrakcyjnych celów (czego nie można powiedzieć o Kingu). Z Salahem zdecydowano się na drugą opcję, czyli pozostawienie na pomocy, ale kosztem ceny. Alonso na szczęście pozostał obrońcą, Young na szczęście nie jest już pomocnikiem, Sessegnon niestety nie gra na obronie, a wycenili go na poziomie Alonso, który nie raz i nie dwa sprawdził się w Premier League. Z Sessegnon’em może być jak z Knockheartem – szał w Championship i nic ciekawego w FPL. Warto dodać, że Polacy w tym sezonie zostali bardzo nisko ocenieni, więc jeśli szukacie budżetowych opcji to Fabiański 4.5 jest prawdopodobnie jedną z najlepszych okazji na rynku, a Bednarek 4.0 będzie świetnym uzupełnieniem każdej ławki (oby Hughes tego nie przeczytał).
W tym sezonie będzie top 10 tysięcy. Szampan lał się będzie litrami, a każda kolejka przynosić będzie radość i pozytywnie zaskakiwać!
Księgi Hioba (2,3-2,10; 3,1-3,26; 19,13-19,27; 42,1-42,13)