Gdy sprzedałeś Ingsa za -8 i ten pachołek zrobił 13 punktów, to zadajesz sobie pytanie – po co ja w to gram? Po co ja o tym piszę, skoro w ogóle się na tym nie znam? Ale potem wstajesz rano i wszystko znowu jest normalnie – po prostu miałem pecha, ale jestem wybitnym menadżerem Fantasy Premier League. Kto jeszcze był wczoraj wybitny, poza moimi decyzjami?
AV na drodze do Grealishizacji
Wszystko, co dobre w Aston Villi, wiąże się z Jackiem Grealishem. 3 gole w ostatnich 5 meczach. Szkoda, że koledzy nie dojeżdżają do jego poziomu, bo Anglik sam meczu nie wygra. Nawet z tak przeciętnymi drużynami jak Southampton. Warto jednak Jacka mieć, bo przy terminarzu The Villans i ich pozycji w tabeli, jego minuty są niezagrożone. Chyba, że dostanie 5 żółtą kartkę i będzie pauzował. Piotrek namawia mnie, że Targett (2 kluczowe podania) to dobry wybór, ale nie mam sumienia polecić Wam obrońcy, który w ostatnich 5 meczach ligowych stracił 13 goli. I on i Guilbert fajnie pracują w ofensywie (pamiętacie te mecze przedsezonowe?!), ale co z tego, skoro obok biegają Engels i Nakamba bez IQ?
Fajnym piłkarzem jest za to Ings i jeśli tylko jest zdrowy, to wart uwagi także w FPL. Wysoki procent skuteczności, świetne ustawianie się i w zasadzie sam za ryj ciągnie Southampton do bezpiecznego miejsca w tabeli. Jeśli tylko Święci będą kreować okazje dla Anglika, to swoje 18-20 goli w tym sezonie strzeli.
Danny Ings is so clinical. Since gw 7 he has 10 goals. Some stats:
Scored 8 of 9 big chances
Scored 40% of his shots in the box
Scored 67% of his shots on targetDoesnt have loads of shots but takes his chances
— Adam Hopcroft (@Hoptastats) December 22, 2019
Do zapomnienia
Everton i Arsenal. Arsenal i Everton. Zapomnijmy o tym meczu, proszę. Wymażmy go z pamięci. Uznajmy, że się nie odbył. Poczekajmy, co zrobią Arteta i Ancelotti i dopiero wtedy rozważajmy jakieś Richarlisony, Aubameyangi i inne Digne. Na ten moment szkoda zachodu. To był oficjalnie jeden z najgorszych meczów tego sezonu i 2019 roku.
Świat wielkiego Belga
KDB jest najlepszym piłkarzem w lidze i nawet nie ma co o tym dyskutować. Piszę tu o tym co tydzień (prawie, hehe) i nie sądzę, żeby w tym sezonie miało się coś zmienić. Dla Belga im trudniejszy rywal, tym większy jego udział w grze. Ostatnio 2 gole z Arsenalem i asysta, teraz „tylko” asysta, ale dodatkowo słupek i 7 kluczowych podań. No i żółta kartka kiedy kłócił się z sędzią o jego wylew (rudowłosy miałrację).
Jednocześnie wielka szkoda, i to nie tylko pod kątem FPL, że Mahrez nie gra w pierwszym składzie, bo to spokojnie gość na top5 piłkarzy ligi. Gol, 10 strzałów (!!!), 4 key passy, 3 udane dryblingi i obniżenie wartości Chilwella o jakieś 5 milonów funtów. Niesamowity występ Algierczyka, znacznie lepszy niż ustawionego na drugiej flance Sterlinga. Pora po raz kolejny zadać sobie pytanie – czy Raheem jest wart swojej ceny w Fantasy Premier League?
Only Vardy had a party
Leicester jest bardzo dobre, ale z City na takim poziomie intensywności, po trudnym meczu w środku tygodnia i z De Bruyne po drugiej stronie barykady, po prostu nie mieli szans. Plan był prosty – bezpośrednie piłki w kierunku Vardy’ego i Pereza, co przełożyło się na prowadzenie, ale na dłuższą metę to było za mało. Słabiutki mecz Tielemansa, Chilwell nie radził sobie z Mahrezem, a Ndidi nie wyglądał jak najlepszy defensywny pomocnik ligi. Może z Liverpoolem będzie lepiej? Za to Vardy, klasycznie swoje zrobił.
Kanarki zagryzione przez Wilki
Norwich dalej umie grać w piłkę. Kombinacje między Buendią, Pukkim i Cantwellem wciąż wyglądają bardzo dobrze, ale Kanarki nieustannie przegrywają. To nic, że co mecz coś strzelają, że często prowadzą, skoro w obronie wylewy Hanleyów i innych są na porządku dziennym. Bez wzmocnień w drugiej części sezonu będzie ciężko.
Z kolei Raul Jimenez to idealny napastnik na cały sezon. Nie spodziewasz się po nim hat-tricka, nie oddaje stu strzałów na mecz (wczoraj 4), ale jest praktycznie nietykalny w układance Nuno i brał udział przy ponad 60% goli Wilków. 7 goli ligowych i 5 asyst (wczoraj 2 kluczowe podania), a dodatkowo Meksykaninowi nie robi zbytnio różnicy, czy naprzeciwko jest Manchester City czy Norwich City. Trafia z każdym. Chyba nikt nie będzie zdziwiony, jak taktyka na trzech budżetowych napastników w stylu Jimenez, Ings i Mousset wróci do łaska.