Zawody i rezurekcje. Z jednej strony bóle i cierpienia, a z drugiej ogromne pokłady radości. Kogo należało mieć, żeby skakać z radości, a z kim za rękę przechodzimy przez 7 poziom piekła?
Wrócił
Rudy wrócił i jednym meczem zapewnił sobie w zasadzie opaskę na blank gameweek. Tak, narzekaliśmy, że KDB nie daje punktów, to z Chelsea nadrobił z nawiązką. A i tak mógł zrobić więcej niż gola i asystę – 5 strzałów i 3 key passy wreszcie przyniosły posiadaczom zasłużone zielone strzałki. Pierwsza połowa meczu to było najlepsze 45 minut City w tym sezonie. Czy poziom zostanie utrzymany? Trzymamy kciuki.
Świetnie zagrał Foden, na koniec został ucałowany przez Pepa – czy to zapowiada stałe miejsce w składzie Łysonżiego? Nawet blisko świetnego występu nie był Sterling, który skończył tylko z asystą (i to jaką głupią), a poza tym głównie irytował. Utrata czystych kont Cancelo i Rubena Diasa boli tym bardziej, że nic ich nie zapowiadało.
Chelsea cierpiała. Cierpiał Werner, jeszcze bardziej Pulisic, a słabo wypadł po kontuzji Ziyech. Tylko Mount na stałym poziomie – 3 key passy, ale wynagrodzone blankiem. Po świetnym starcie sezonu nie ma już śladu, plotek o zwolnieniu Lamparda coraz więcej, a The Blues w FPL pociągają nas coraz mniej. Nawet Chilwell.
Nie wrócił
Trzy opaski Mohameda, trzy blanki. Też jesteście w tym gronie? Witam serdecznie. O ile w meczu z Newcastle można był mówić o dużym pechu Egipcjanina, tak wczoraj był po prostu bardzo słaby, tak jak i cały Liverpool. 2 strzały, 1 kluczowe podanie i przejście w zasadzie obok meczu. Mane to chociaż był widoczny… Tym samym Liverpool notuje 2 punkty w 3 meczach, a triple captain na DGW dla Salaha już nie brzmi jak taka super opcja. Wy też straciliście wiarę?
Wiarę stracić można też w TAA, który zagrał wczoraj przesłabo (przy okazji według Sky Sports pobił rekord straconych posiadań w jednym meczu) i w niczym nie przypomina najlepszego prawego obrońcy ligi. Robertson też z blankiem i dodatkowo z kartką, ale do jego formy nie ma co się przyczepić – większość meczu spędził na połowie Soton i tutaj wciąż jest potencjał na 3×12 z rzędu.
Soton trzecie czyste konto z rzędu i to bez Vestergaarda i McCarthy’ego czy Romeu. Bednarek w zdobytych punktach już wyprzedził Chilwella. Tej siły już nie powstrzymacie. Ings? Tak, jest piękny i jeśli zdrowy, to zawsze będzie.
Walczące Lester
Leicester robi wszystko, żeby słowa Rudzkiego stały się prawdą i ekipa Rodgersa rzeczywiście walczyła o mistrzostwo Anglii. To właśnie mecze takie jak z Newcastle decydują przecież w ostatecznym rozrachunku o miejscu w tabeli. Gole Maddisona (1 z 3 strzałów) i Tielemansa – tym razem Vardy tylko z asystą, ale klasycznie grał na linii spalonego i był blisko trafienia.
Antybohater? Justin. Szedł na 9 punktów, a po głupiej żółtej kartce i straconym golu (po tym właśnie wolnym, które sam sprokurował) skończyło się na jednym.