Blankowa kolejka, a rozczarowań tyle, co zawsze. Kto rozczarował, kto zagrał zgodnie z normą, a kto rozbił bank? I dlaczego Jebbison zepsuł nam niedzielny wieczór?
Kto na plus?
- Alisson. I ja Was po prostu z tym zostawię
https://streamable.com/32m9k6?fbclid=IwAR3zqIkOywRFgB_0_TaQwkHfZFNvQJzcEHcgchYstn8R9oNfEDt_7B_rSVk
- Jack Harrison? Gol, dwie asysty, 16 punktów i essa. Zrobił to, czego oczekiwaliśmy od Bamforda albo Raphini. Mało tego, zrobił trzy razy więcej niż ten radosny duet z Brazylii/Anglii razem wzięty. 1 strzał, 4 attempted assists i zielony terminarz. Wchodzimy?
- Ferran Torres odpalił hat-tricka. Ludzie odpalali free hity, ale o Hiszpanie mało kto myślał. 5 strzałów, 1 attempted assists i 1,9 live posiadania. I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że kurs na ławkę młodziana z City wynosi jakieś 1,10 zł. Hej Betfan, mam rację?
- Che Adams zamyka mordy hejterom. Sounds like GW1? Gol i trzy punkty bonusu – tak to się robi w Soton.
- Mitchell pomaga wtedy, kiedy najbardziej go potrzebujemy. Gdy wchodzi z ławki i robi 13 punktów, bo taką ma ochotę w BGW. Crazy guy, nasz nowy ulubiony piłkarz za 3,8.
- Jebbison. Czy jest to najbardziej memiczne pod kątem brzmienia po polsku nazwisko sezonu? a jakbyście zastanawiali się, jak wygląda gość, który odebrał czyste konto Digne i Pickfordowi, to właśnie tak:
Wszystko w normie:
- 8 punktów Kejna (7 strzałów) to najniższy możliwy wymiar kary dla nieposiadaczy. Jednocześnie maksymalnie przeciętny wynik dla tych, którzy mają go w składzie. Dwa słupki bolą, bo mogła być solidna dwucyfrówka Anglika. Ale walka o tytuł króla strzelców dalej trwa, więc to na Haroldzie opieramy nadzieje na udaną końcówkę sezonu.
- Podobnie z Momo – gol, a mogło być więcej. Tutaj jednak trzy punkty bonusu wywołują uśmiech na twarzy. 4 strzały, 4 attempted assists – w top3 piłkarzy na boisku.
- Tuż obok Egipcjanina plasuje się TAA – Anglik zagrał bardzo dobry mecz, szalał na prawej flance i jedna asysta to tak naprawdę zawód. 4 strzały, 5 attempted assists – jak mu w końcu piłka lepiej siądzie na lewej stopie, to zobaczymy jeszcze efektownego gola Trenta w tym sezonie.
- Dallas, Bale, Meslier, Reguilon, Zaha, Pereira – wszyscy zgodnie dali po 5-7 oczek. I to jest okej, to jest uczciwe, nie ma się czego czepiać.
- Swoje zrobił Willock. I to przez takich jak on, nagle Newcastle staje się „hot” na ostatnie dwie kolejki. Holy shit.
Kto zawiódł?
- Everton. Jako całość. Czysta nienawiść do The Toffees za te kolejkę.
- Nie no, jednak DCL psuł takie okazje, po których nawet Timo Werner złapałby się za głowę, więc zasługuje na osobny akapit. Za każdym razem, gdy czegoś oczekujemy od Evertonu, to The Toffees zawodzą. Może po prostu pora się przyzwyczaić i wziąć to na klatę?
- Guardiola. Bo jest łysym fraudem. Oddawaj mojego punkty Mahreza gnoju.
- Robertson nie jest jednak żadnym zastępstwem dla Trenta w FPL. Ostatnio Szkot tak dwa poziomy niżej od Anglika.
- Przy wyniku 4-3 dla City, Gabriel Jesus dał jedną asystę. Trochę zawód, trochę nie, bo i tak nic dobrego się po nim nie spodziewaliśmy.
- Bamford ty kuternogo…
- Wood, Vydra, jedno drewno. Dwa solidne blanki i mecz z LFC w zanadrzu. Nie ma tutaj powodów do świętowania.
To by było na tyle. Niech żyję wielki Tielemans.