Wnioski po GW20

0

Po tej kolejce menadżerowie FPL podzielili się na dwa obozy. Na tych, którzy mieli Kane’a na kapitanie i tych, którzy nie powierzyli Anglikowi opaski. Jeśli natomiast ktoś w ogóle nie miał napastnika Tottenhamu w składzie, to ze łzami w oczach obserwuje czerwone strzałki.

Harry Kane jest najwspanialszy

Harry Kane jest tak cudownym FPL stworzeniem, że taki „amator dziennikarstwa” jak ja nie powinien go w jakikolwiek sposób obrażać poprzez pisanie o nim swym ograniczonym językiem. Wokół Harolda Tolkien mógłby stworzyć nowe uniwersum przerastające Władcę Pierścieni, a u Sapkowskiego Kane współtworzyć zabójczo skuteczny duet z Geraltem z Rivii. Anglik mógłby robić wszystko, co jest epokowe i nie do zapomnienia, np. bić kolejne rekordy, gdy mam go na kapitanie.

Dlatego ja po prostu ograniczę się do tego, że już nigdy w niego nie zwątpię, postaram się nie zdejmować mu kapitańskiej opaski bez potrzeby i będę sławił Króla w każdym możliwym wpisie.

Ofensywa Liverpoolu jest prawie najwspanialsza

Atakujący The Reds są prawie tak wspaniali, jak wielki Harry. Z ofensywnego tercetu Klopp Coutinho-Firmino-Salah wszyscy zgodnie punktują, a ten drugi regularnie zgarnia bonusy. Kalendarz sprzyja graczom z Merseyside, forma też – podwojenie wydaje się co najmniej wskazane. A Faraon będzie prawdopodobnie najpopularniejszym kapitańskim wyborem na GW21. Martwiłbym się jedynie o Cou, czy aby na pewno zagra z Leicester od pierwszej minuty – ze Swansea zagrał cały mecz (Fir i Mo po 60-kilka).

Uwaga też na transfer van Dijka – gdy przejmie pierwszy skład, to nie tylko stanie się potencjalnym obiektem transferowym (przypominamy – 3 gole w sezonie 15/16), ale wręcz niszowym sposobem na marsz w górę tabeli.

Chelsea zawodzi, Marcos Alonso punktuje

Coraz mniej z kolei racjonlanych pobudek, by podwajać czy potrajać graczy z ekipy Chelsea. Choć terminarz wciąż jest bajkowy (z przerwą na bójkę z Arsenalem), to ofensywa The Blues regularnie zawodzi, a Conte duetem Bakayoko-Kante nie pomaga. 1 celny strzał w ostatniej kolejce i 3/4 blanki Hazarda muszą boleć. Obecnie bardziej „must have” wydaje się Marcos Alonso niż jakikolwiek ofensywny gracz The Blues. Marcos prowadź mnie dalej.

marcos alonso fpl gw20

Lingard is the guy

Niepunktujące Pogby i Lukaki walają się w składach Fantasy Premier League, a to Lingard punktuje trzecią kolejkę z rzędu. Dwa gole z Burnley to tylko podsumowanie jego ostatniej formy. Niedoceniany Anglik jest wszędobylski i często gra jak wolny elektron ustawiony w pobliżu belgijskiego snajpera. Czy to już odmiana na stałe? Znając wcześniejsze wyczyny Lingarda, to szczerze nie sądzę, ale skoro za 6,1 miliona można nabyć ofensywnie usposobionego pomocnika wicelidera tabeli, to raczej nie jest to zbyt duże ryzyko. Szczególnie, że Mkhitaryan w szatni Red Devils prawdopodobnie nie jest już nawet traktowany jak człowiek, więc i widmo rotacji jest jakby mniejsze (duet Ibra – Lukaku razem na boisku – to nie wypaliło).

Rozwój Sterlinga trwa

Znalazłem gdzieś w necie porównanie, że Sterling staje się Salahem Guardioli i rzeczywiście trochę tak to wygląda. W świecie City, nieustannie naznaczonym rotacjami, Anglik rozpoczął ostatnie 10 spotkań w pierwszym składzie. W międzyczasie awansował także do top3 najlepiej punktujących, obok Króla Harolda i Faraona Salaha. Efektywność Raheem przełożył ponad efektowność i dlatego pojawiła się lepsza skuteczność. Strzały do pustej bramki? Mi to w ogóle nie przeszkadza. Oczywiście, Sterling nigdy nie był słabym piłkarzem, ale to u Pepa wszedł na wyższy poziom, aspirując do legendarnego „international level”. I chwała mu za to.

Co jeszcze trzeba wiedzieć?

  • Arnautovic wydaje się must have na DGW (5 goli w ostatnich 5 meczach, gra jako fałszywa „9”) – niestety obrona WHU to fraud sezonu (Masuaku nie wybaczę Ci)
  • Southampton skompromitował się z Tottenhamem, ale oddał mnóstwo strzałów (16) – to jako przestroga dla wszystkich tych, którzy mają w planach podwojenie defensywy Tottenhamu na DGW
  • Pellegrino i jego drużyna są beznadziejni – kolejny solidny kandydat do zwolnienia
  • Swansea jest równie fatalne, co i Soton, a Carlos Carvalhal (dopiero co zwolniony z Sheffield) raczej zbyt szybko tego nie zmieni (o ile w ogóle)
  • Richarlison grał na szpicy (sic!) – sprzedawanie go przed starciem ze Swansea brzmi jak głupota
  • Everton jest dobry, ale woli bronić niż atakować i to widać w każdym wyborze Allardyce’a.

Sprawdźcie, kogo polecaliśmy przed tą kolejką