Wnioski po 1/2 DGW34

0

2100 punktów. W teorii powinienem cieszyć się, że moja Kalina Lulkowo dobiła do okrągłej liczby, ale niestety tłem do kolejnej odhaczonej setki są czerwone strzałki. Jak dotychczas przebiega wielki DGW34? Ano fatalnie i nieszablonowo, co doprowadza do poczucia bezradności i chęci końca sezonu. Co wiemy po weekendzie i jak nie popaść w depresję?

dgw34

Pomińmy ten dramat powyżej jak najszybciej…

Hazard trafił pierwszy raz od lutego

Wow, po żółtej kartce Belg wykończył wymarzoną akcję szablonów – bowiem ukłuł po podaniu Williana. 3 strzały, 2 kluczowe podania i 4 udane dryblingi pozwoliły mu zgarnąć dwa punkty bonusu i dały nadzieję na czwartkowy mecz z Burnley, które swoją drogą znów straciło gola. Conte może oczywiście oszczędzić Belga przed półfinałem FA Cup, ale wydaje się, że przy porażce Spurs, wciąż ma obowiązek walczyć o TOP4. Bez Hazarda taka pogoń nie ma żadnego sensu, bowiem poza wspomnianym Willianem (aż 6 kluczowych podań!) w ekipie „The Blues” trudno szukać pozytywów. Nadzieje na punkty w meczu z Burnley mogą mieć za to posiadacze Wooda, Gudmundssona i Barnesa. Obrona Chelsea jest w fatalnej formie, natomiast o składzie grającej trójki – nie licząc Azpiego – decyduje maszyna losująca. Dla wszystkich zdrowo myślących menadżerów FPL złotem byłaby ławka Cahilla, ale tego obiecać nie mogę.

Wildcardujących dopiero w 36. kolejce może skusić natomiast Dusan Tadić. Serb oczywiście miewa przebłyski, a właśnie 36. (BOU) i 37. (eve, swa) kolejka to ostatnia nadzieja „Świętych” na utrzymanie. Z Chelsea oddał 2 strzały i zaliczył jeden KP. Wstrzymajmy się jeszcze z poszukiwaniem oszczędności na Bednarku – Polak wypadł najlepiej z tercetu z Yoshidą i Hoedtem, ale szampany za grajka za 4,1 jeszcze niech się mrożą.

Wilfried Zaha może być Twoim kumplem na Free Hicie

Udało mi się polecić go w szalonym spojrzeniu i to jedyny pozytywny akcent weekendu. Zaha trafił dwa razy, a „Orły” zbliżyły się do utrzymania. Arcyważna dla nich będzie 35. kolejka, w której zagrają z Watfordem. Umówmy się, że defensywa „Szerszeni” monolitem nie jest, a wyobraźnia podpowiada wkręconego w ziemię Mariappę czy innego Prodla. Zaha oddał 5 strzałów, miał 4 dryblingi i 2 kluczowe podania, a po kontuzji mają powoli wracać Benteke i Sorloth. Jeśli ustawiacie FH, to Pan Wilfried może kolejny raz okazać się fajną różnicą.

Niech Burnley przestanie Wam się kojarzyć z czystym kontem

1 czyste konto w 13 spotkaniach. Gol Kevina Longa, który wskoczył do składu po kontuzji Bena Mee. Mają tupet defensorzy Seana Dyche’a i chyba nie należy oczekiwać zera z tyłu w starciu z Chelsea. Na plus duet Barnes-Wood, który wypracował pierwszą bramkę oraz wrzucający z rogów Gudmundsson. I chyba mimo meczu z Arsenalem w 37. kolejce, warto trzymać kogoś z nich w swoim składzie. Rozkład stk – BHA – ars – BOU pozwala myśleć o punktach ofensywnej trójki z początku akapitu.

Liverpool jest największą rozterką końcówki sezonu

Firmino, Salah, Mane i VVD znów zapunktowali. Liverpool zanotował 15. czyste konto w sezonie i jest pod tym względem drugi w lidze – tylko za Manchesterem United. Jasne, że na FH w 35. kolejce trzeba mieć ich trio, bo Klopp z pewnością chcę jak najszybciej „zamknąć” sprawę TOP4. Wspomniany kwartet zagra z WBA na 99% i powinien poradzić sobie lepiej niż wspomniane „Czerwone Diabły”. Gorzej jest później. 36. kolejka – wyjazd do Stoke pomiędzy dwumeczem z Romą – tutaj możemy zobaczyć ekipę podobną do derbów z Evertonem. 37. kolejka – to z kolei wyjazd na Stamford Bridge i choć wydaję mi się, że do tego czasu „The Reds” zapewnią sobie TOP4, to takiego prestiżowego starcia Conte na pewno nie odpuści. 38. kolejka to Brighton u siebie – tutaj grozi nam rozbój w biały dzień i walka Salaha o Koronę Króla Strzelców z – możliwe, że już utrzymanym zespołem Chrisa Hughtona. Wydaje się, że tak jak 36. i 37. kolejkę można odpuścić i modlić się o odpoczynek i blanki najlepszych, tak trzeba mieć z tyłu głowy odkupienie na finisz sezonu.

Harry Kane nie oddał strzału na Wembley…

…a to pewnie oznacza milion strzałów w meczu z Brighton. Abstrahując od tego nikt w zespole „Kogutów” nie błysnął. Lamela i Lucas nie potwierdzili tego, że są konkurencją dla Sona i Alliego. To wszystko może się jednak zmienić po meczu z „Mewami”, a od 36. kolejki nawet potrojony Tottenham wygląda racjonalnie. Kalendarz: WAT – wba – HUD – LEI oznacza jedno – Kane skończy sezon z trzydziestoma golami.

Apropo City – ich DGW37 też wygląda cudownie, natomiast Free Hit w 35. kolejce ewidentnie korci wystawieniem trójki z kwintetu Silva-Sterling-Sane-KDB-Jesus. Obrona zawodzi i często daje miejsce na choć gola dla przeciwników. Guardiola będzie chciał hucznie uczcić mistrzostwo w meczu u siebie ze Swansea, a żal tracić slot ataku na obronę. Konkurencyjny kapitan dla Salaha – mający miliard okazji na mecz Raheem Sterling (5 strzałów ze Spurs!).

Arsenal jest najgorszą drużyną w czterech najlepszych ligach w Anglii

Co wyjazd to porażka w 2018 roku. Ale w kontekście BGW35 poza Aubameyangiem i tak trzeba rozważyć Mustafiego, czy innego Monreala lub Cecha. U siebie to jednak inna drużyna, a dwumecz z Atletico oznacza grę w lidze Nelsona albo Willocka. Poza Gabończykiem trudno szukać innych opcji z przodu. Poza tym, Arsenal w kontekście ligi powoli nie istnieje. 6. maja musi tylko obronić szóste miejsce w bezpośrednim starciu z Burnley.

Podwojenie obrony nie działa nawet w United

Smalling i Lindelof – tak wyglądał duet stoperów i naprawdę trudno przewidzieć kto zagra z Bournemouth. Ważne, żeby pod swoją bramkę nie wracał Lukaku, który przypomniał swój występ z derbów z City i tym razem nie przypilnował Jay’a Rodrigueza. Dwa strzały Romelu, zero uderzeń Sancheza – to musi się odbić na Dean Court w środę. Poza tym na razie klopsem kolejki jest zero punktów Pogby i jego idiotyczna żółta kartka.

Co warto wiedzieć poza tym?

  • opcją jest Ayoze Perez (3 gole w ostatnich 3 meczach), ale pewnie jak na złość zatnie się przed terminarzem: eve – WBA – wat – spurs – CHE.
  • Jordan Ayew wrócił z golem i ma się dobrze – od 36. kolejki – CHE – bou – SOT – STK
  • Jamie Vardy strzelał gola OŚMIOKROTNIE w ostatnich 10 meczach!