Szalone spojrzenie przed GW9

0

700. gol Ronaldo, wielcy biało-czerwoni i zabity David De Gea. Słowem: #nikogo, ponieważ po przerwie reprezentacyjnej wraca Jej Wysokość Premier League, a wraz z nią poweekendowy kac w FPL. Kto może zadziałać na ten ból jak popijanie wódki wodą z cytryną, szybka kontra w porannej jajecznicy lub po prostu przedłużenie bomby? Sprawdźmy jak i kim uratować spokój ducha.

Raul Jimenez (7,1; 8,8%) – kandydat na Twojego ulubionego piłkarza. Dwie cudne asysty na Etihad przypomniały o meksykańskim Firmino i jego wielkim talencie. Natomiast kalendarz Wilków i wyjście z kryzysu, w którym z pewnością pomógł udział w eliminacjach Ligi Europy, przypominają o tym, że Jimeneza warto po prostu mieć. Wysyp napastników w średniej cenie oferuje Pukkiego, Wilsona, czy Hallera, ale to „9” Wolves ma najmniejszy procent posiadania. Ekipa Nuno Espirito Santo w teorii ma jeden z najprzystępniejszym terminarzy w całej lidze, a xG+A Raula jest niemal dwukrotnie lepsze od wspomnianego Pukkiego (0,65 vs 0,35). Dodajmy też, że odpoczywał w przerwie na kadrę.

Zdjęcie

Ben Chilwell (5,4; 4,2%) – świat FPL dumnie kroczy z tureckim księciem Farquaadem lub Ricardo Pereirą, czyli najlepiej punktującym obrońcą sezonu. Jednak skoro od tygodni stoimy w rankingu, to może ktoś taki jak niedoszły transfer Jurgena Kloppa uniesie nas w generalce? 0,8 kluczowego podania na mecz i na razie jedna asysta szału nie robią, ale posiadanie 4,2% może dać fajną różnicę. Kto by pomyślał, że kiedyś w modzie będą obrońcy Brendana Rodgersa?

Andriy Yarmolenko (6,0; 6,1%) – mój serdeczny koleżka z pracowego biurka obok zostawia go nawet po dzikiej karcie, więc chyba możemy uznać, że nie jest to tzw. “typ z czapy”. Ukrainiec punktuje aż miło i śladu po zeszłorocznej kontuzji ani widu, ani słychu. Z Crystal Palace Haller zepsuł jego potencjalnie wspaniałą asystę, ale już w kadrze Andriy zapunktował i ustrzelił Portugalię. 1,6 SpG, 1,3 KeyP w sezonie – to staty w miarę godne klubowego numeru 7. Wyjazd na Everton oraz Sheffield i Newcastle u siebie brzmią jak punkty w najbliższym trzech kolejkach.