Szalone spojrzenie przed GW2

0
Szalone spojrzenie przed GW2

Nic nie daje takiej satysakcji, jak punkty gościa, którego masz tylko Ty. Po GW1 jesteśmy trochę mądrzejsi niż przed sezonem, dlatego jeśli w Twojej ekipie nie ma pożarów, to może czas spróbować wyprzedzić konkurencję?

Timothy Castagne (5,5; 1,8%)

Wielu z nas skorzystało z usług Jamesa Justina, ale nie oszukujmy się, że jak tylko wyzdrowieje Ricardo Pereira (ponoć na GW5), to wspomniany Justin wróci na lewy półśrodek obrony, jeśli nie na ławkę. Castagne, były gracz Atalanty, prawdopodobnie przeniesie się wtedy na lewe wahadło i znów będzie poruszał się po boisku jak Marcos Alonso. Nietrudno zauważyć, że przy wrzutce Praeta, po której zdobył gola na 1:0, był ustawiony jak rasowa „9”. W perspektywie całego meczu jego heatmapa prezentuje się solidnie, a pamiętajmy, że w tym meczu Lisy grały dwójką, a nie trójką środkowych obrońców, co nie pozwalało na więcej szarż do przodu. Dla porównania do góry Castagne, na dole Justin:

Lucas Digne (6,0; 8,1%)

Gdyby nie Spurs w GW1, pewnie jego posiadanie byłoby znacznie większe. Digne nie stracił stałych fragmentów gry na rzecz Jamesa i nie chcę wierzyć w to, że się to zmieni, po tym jak dograł na głowę DCL-a. Richarlison grający przed nim często schodzi do środka, co stwarza miejsce dla francuskiego obrońcy. Widać to na porównaniu z Dohertym, obaj boczni obrońcy prezentują różne style – Doherty (po lewej) pędzi do pola karnego, a Digne (po prawej) do wrzutki.

Wiadomo jak to jest z Francuzem – czuć wał na kilometr, a po dwucyfrówce potrafi zrobić minus 200. Everton wyglądał jednak naprawdę dobrze w starciu z Kogutami. Środek pola z Doucoure i Allanem świetnie pracował w obronie, co ułatwiło zdobycie czystego konta. Oczywiście Spurs mieli swoje okazje w pierwszej połowie, ale upgrade względem choćby Toma Daviesa będzie zauważalny. Do tego, The Toffees mają po prostu zacny kalendarz. Dwaj silni rywale, to mecze u siebie, co może lekko łagodzić czerwony kolor:

Okazje z Manchesterem w tle:

Dobre występy Salaha i Auby nie ułatwiły zadania menedżerom FPL. Zawsze trudniej sprzedać kogoś, kto chwilę temu wbił hat-tricka. Dobrze wiemy, że forma > kalendarz, co nie?

Jednak w ofensywie zawiódł chociażby Tottenham, który przypomniał jakie problemy ma z atakowaniem. Son, Kane i Alli już są w czołówce sprzedawanych. To pewnie ostatni moment, żeby dorwać Sterlinga (11,5; 3,9%!), Rashforda (9,5; 5,2%!), czy Greenwooda (7,5; 7,9%) w standardowych cenach. Zwłaszcza Markus Paszport, który jest droższy od Koreańczyka o zaledwie pół miliona może być łakomym kąskiem. Przypominam, posiadanie w okolicach 5%.

Uważajcie z Shawem i Williamsem – blisko United jest Sergio Reguilon, który jest lewym obrońcą. Na ten moment nie jestem też pewniakiem co do Fodena (6,5; 4,1%), którego minuty może ograniczyć duża konkurencja. Na uwagę zasługuje też fakt, że meczu Hiszpanii z Ukrainą, zaledwie 17 minut do strzelenia bramki potrzebował Ferran Torres (7,0; 1,3%). Ale wiadomo jak to jest z Pepem Guardiolą.

Terminarz Man United dla atencji:

 

Poczytaj wnioski z meczów sobotnich tutaj.

Wnioski z meczów niedzielnych tutaj.

A wnioski z meczów poniedziałkowych tutaj.