Szalone spojrzenie przed BGW35

0

Dla tych, którzy ustawiają Free Hita i dla tych, którzy… nie ustawiają Free Hita. To już jeden z ostatnich nieszablonowych wyborów przed końcem sezonu, a więc i niezwykle kluczowy dla układu lig prywatnych. W klasyfikacji generalnej też fajnie byłoby podskoczyć, żeby nieco polansować się rankingiem w przerwie wakacyjnej. Kto zatem może być Zahą vol. 34 w najbliższy weekend?

Seamus Coleman (6,4; 0,5%)

Mniej niż 1% graczy ma w składzie gościa, który w formie śmiało uchodzi za jednego z najlepszych bocznych obrońców ligi. No właśnie, słowo „forma” jest tu kluczowe, bowiem Irlandczyk jeszcze nie pokazał wielkiej klasy, po fatalnej kontuzji z zeszłego sezonu. Od 29. kolejki gra już zawsze po 90 minut i mimo tylko jednej asysty w tym roku (z Burnley), szeroko uśmiecha się przed meczem z pewnym utrzymania Newcastle. Owszem, „Sroki” zanotowały rekordowe 4 zwycięstwa z rzędu, ale warto dodać, że Everton z ostatnich 5 meczów u siebie wygrał 3 razy, zremisował z Liverpoolem i przegrał tylko z Manchesterem City.

Chris Wood (6,3; 3,0%)

Gol w 45 minut w 29. kolejce ze wspomnianym Evertonem. Dwa gole i asysta w 29 minut 30. kolejki z WHU. Gol z WBA w 76 minut w kolejce nr 32. Blank z Watfordem i gol w 76 minut z Leicesterem w GW34. Przed nim jeszcze jutrzejszy mecz z Chelsea. No niezłą skuteczność prezentuje ostatnio były napastnik Leeds, a jego współpraca z Ashley’em Barnesem wygląda jak epicki duet Owen-Heskey z początku XXI wieku.

Nie wiemy, czy Barnes pójdzie śladami młodego Michaela, ale wiemy, że Stoke nie zachowało czystego konta od 29. kolejki. Wood wbił się do kilku szablonowych WC na GW32, ale to nadal nisza, a na rozpuście Free Hita, wszyscy o nim zapomną kosztem Jesusów i innych Aubameyangów.

Manuel Lanzini (6,6; 0,7%)

Arsenal traci. Zawsze i wszędzie. W ostatnich 15 meczach Premier League zanotował 2 (!) czyste konta. Arsenal ma już w dupie paragrafy rozgrywki ligowe. Któż ma nie wykorzystać takiej okazji do pokonania derbowego rywala jak nie banda hooligansów z WHU. Całe masy, a nawet rzesze, rzucą się na Arnautovicia, ale Argentino Manuelo wraca zdrów po 9 minutach ze Stoke i całkiem prawdopodobne, że wyjdzie w pierwszym składzie w meczu na Emirates. Fernandes i Joao Mario nie błyszczeli w ostatnich tygodniach, a ktoś biednego Austriaka Arniego musi przecież wspierać. Typ niepokorny, na przekór konwenansom, tylko dla prawdziwych szaleńców. Powodzenia.

Sprawdźcie bardziej oczywiste typy Filipa