Święta to spokojny czas przy rodzinnym stole, gdy myślimy tylko o tym, co dostaniemy od Mikołaja i czego zjemy więcej – karpia czy pierogów. Nie no, żartowałem. Oczywiście, że myślimy wtedy, jakim głupim pickiem zaskoczyć swoją mierną konkurencję i przebić się do topu FPL. Welcome to szalone spojrzenie vol. 19.
Wielki Andre Gray
Coraz mniej jest powodów, by ufać Watfordowi, a ludzie masowo pozbywają się poszczególnych obrońców i Richarlisona. Jednak o to przecież chodzi w szalonych typach – by iść pod prąd i walczyć z przyjętym szablonem. Szukając „taniego” napastnika każdy teraz myśli o Rooneyu/Calvercie-Lewinie, a tymczasem Wy możecie im przyfasolić golami Andre Graya (2%). Tak, też się przeraziłem, gdy przeczytałem to na głos. Zastanówmy się jednak, dlaczego warto:
- Watford w trzech ostatnich meczach dostał czerwone kartki. Nie wierzę, że przedłużą tę fantastyczną serię do czterech
- Deeney został zawieszony na cztery mecze, więc Gray wpada jako opcja na dłużej
- Może nawet będzie strzelał karne? Cleverley raczej nie popisał się w tej roli
- Richarlison, wielki Fawelarz i jego brazylijskie stópki prosto z Copacabany i innych slumsów, dogrywające wprost do Graya
- Nie da się grać gorzej niż Watford w ostatnich meczach. Chyba, że jest się Manchesterem United i gra się z Bristol
- Na rozkładzie Brighton (A), Leicester (H), Swansea (H)
Bierzcie tego Graya i zaskoczcie wszystkich. Rodzina przy wigilijnym stole będzie w szoku.
Huddersfield w zasięgu wzroku
Do łask wróciła także ekipa Huddersfield. Obijając bezlitośnie wspominane wyżej Szerszenie, zespół Wagnera zaskoczył i siebie i nas. Dlatego niszy można poszukać też w szeregach Terierów i liczyć, że będą kąsać i gryźć, korzystając z korzystnego terminarza.
Pamiętacie ten moment, gdy duet Mooy-Mounie miał być czymś na miarę Mahrez&Vardy anno domini 2015? Nie wyszło. Mało tego, Francuz stracił miejsce w składzie, a pierwsze skrzypce zaczął grać Laurente Depoitre (1,8%). Ostatnie dwa mecze – dwa gole i dwie asysty. Cena? 5,3. Jeśli dalej bawicie się z trzecim slotem w napadzie, to warto zaryzykować w tym kierunku.
Nie można zapominać także o obronie Huddersfield. Przypominamy – pierwsze trzy mecze sezonu, zero straconych bramek. Hype minął, a punkty łapać trzeba. Dlatego wielu menadżerów przypomni sobie o istnieniu takich gości jak Zanka (4,5) czy Schindler (4,6). Znowu opcją stanie się Duńczyk Lossl. Przy terminarzu Burnley, obrońcy Terierów znowu mogą stać się łakomym kąskiem na rynku transferowym FPL.
Sprawdźcie też, kogo polecamy, gdy kierujemy się racjonalizmem, a nie szalonymi myślami