Kolejka Fantasy Premier League bez szalonych typów to nie kolejka. Dlatego dla tych, którzy szukają desperackich transferów i różnic z kosmosu, tradycyjnie przychodzimy z pomocą.
Mówią o nim Wilson
Callum Wilson jest tu i może wreszcie zrobić coś fajnego. Pamiętacie sezon 2015/2016? Kapitan Wisienek strzelił wtedy hat-tricka West Hamowi i uratował niejednemu menadżerowi kolejkę. Mi np. przywrócił wówczas nadzieje na przysłowiowe lepsze jutro w FPL. Teraz na Vitality Stadium przyjedzie Huddersfield, które nie imponuje, a Wagner miesza w defensywnym zestawieniu, szukając najsilniejszego składu. Dlaczego Wilson, pod nieobecność Afobe’go i być może tez Kinga, nie mógłby wpakować Terrierom co najmniej jednego gola? Przy posiadaniu 0,1% macie murowany zysk. Kolejne mecze ze Swansea, Burnley czy Soton też zapowiadają złote czasy Wisienek i marsz w górę tabeli.
https://www.youtube.com/watch?v=kazzsspnpWA
Obrońcy Bournemouth też wciąż pozostają w opcji po ostatnim czystym koncie, a oprócz Charliego Danielsa (mój prawdopodobny transfer w tej kolejce), jeszcze raz polecamy Simona Francisa. Tylko 4,4 miliona i 1,2% posiadania to brzmi jak recepta na skok w tabeli za mały nakład budżetowy.
Zaufajcie krnąbrnemu Francuzowi
Pascal Gross to bez wątpienia jeden z najlepszych transferów letniego okienka transferowego i ścisły top, jeśli chodzi o przelicznik jakość/cena. Jednocześnie jest to gość, którego ma w swoim składzie już prawie 20% graczy, więc nie ma tutaj pola, żeby kogokolwiek zaskoczyć. Jest nim za to Anthony Knockaert (0,9%). Duża popularność na początku sezonu, gdy dopiero wracał po kontuzji i odzyskiwał miejsce w wyjściowej jedenastce sprawiła, że jego cena z 6,0 spadła do 5,7. Dlaczego więc nie spróbować z Francuzem? Jest lepszy pod względem strzałów na mecz (1,2) czy udanych dryblingów (1,5). Jeśli zacznie choć nawiązywać do formy z Championship, to obecna cena będzie jak obniżki w Black Friday.
Szalony kapitan – Zaha pomóż nam i Crystal Palace
Trudno ten wybór nazwać niesamowicie szalonym, bo i z logicznego punktu widzenia da się go wytłumaczyć. Jednak na pewno może być to pick, który zrobi różnicę. Reprezentanta WKS (średnio 3 strzały na mecz!) posiada tylko 4,5% menadżerów, a większość z nich to konta trupy. Everton? Tak, z nazwy silna drużyna, ale pod wodzą Unswortha to parodia drużyny i żadna remontada z Watfordem tego nie zmienia. Sam fakt, że nikt poważny nie chce przejąć The Toffes świadczy o obecnej słabości liverpoolczyków.
Podsumowując – z jednej strony mamy Zahę w świetnej formie, grającego na szpicy, strzelca dwóch goli w ostatnich czterech meczach i lidera Crystal Palace, które w każdym mecz walczy o przetrwanie. Z drugiej strony Everton rozbity psychicznie, z niesprawdzonym trenerem i 22 straconymi bramkami (najwięcej w lidze). W tym wypadku szaleństwo rzeczywiście może być metodą, a Wilfried odpłaci się jakimiś 13-15 punktami.
[…] Najlepszy zawodnik Championship wraca do formy. Dzięki temu, że przed sezonem był w wielu drużynach fantasy, obecnie jego cena jest co najmniej promocyjna. Więcej o Francuskim skrzydłowym napisał Filip TUTAJ […]
Comments are closed.