Sierpień 2020, pandemia z racji wakacji w uśpieniu, puchar zielonego stolika zwany też Eliminacjami do Europejskich Pucharów. Koronawirus wykryty u podrzędnego pracownika klubu (fizjoterapeuty czy innego masażysty). Na kwarantannie lądował praktycznie każdy, kto mógł mieć kontakt z zakażonym. Bez znaczenia pozostawało to, czy był to gracz pierwszego zespołu czy gwiazda danej drużyny. UEFA nie bała się interweniować, odwoływać mecze, przyznawać walkowery.
Październik 2020, II fala pandemii uderza z pełną mocą, pseudo sparingi zwane przez niektórych Ligą Narodów. Jak widać po zdjęciach z mediów społecznościowych, wszelkie reżimy sanitarne można włożyć między bajki. Cała drużyna przy jednym stole, maseczek brak, na pierwszym planie CR7, który jak się później okazuje jest zarażony. Spotkanie Portugali następnego dnia odbywa wg planu, jedyne co się zmienia to fakt że gracz Juventusu w nim nie uczestniczy.
Daleko mi do oceniania moralności wszystkich osób będących zaangażowanych w ten proces. Smutne jest jednak to, że gdy spojrzymy na całą sytuację z boku mam nieodparte wrażenie, że jesteśmy traktowania jak idioci. Z jednej strony wszyscy wieszają psy na młodych angielskich piłkarzach, którzy sprowadzają Sobie panny lekkich obyczajów do hotelowego pokoju czy uczestniczą w urodzinach kolegów. Z drugiej strony w świat idą obrazki mówiące, żyjcie jak dawniej, wirus nie jest taki straszny. Nawet pomimo tego, że świat jak i FPL staje się jedną wielką żółtą i czerwoną strefą.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze cała ta sytuacja przeszła bez większego echa. Każdy zasłania się testami. Wirusologiem nie jestem, jednak z biologii wiem, ze każdy wirus potrzebuje kilku dni by nabrać mocy. Co jeśli zaraz okaże się, ze jednak więcej Portugalskich piłkarzy jest zakażonych. W sumie to bez znaczenia, bo każdy będzie miał za sobą tylko 2 mecze i wiele osób spotkanych po drodze. Ot drobnostka.
Zadziwiające jest również to, ze milczą tez Ci, których sprawa bezpośrednio dotyczy. UEFA choć tu akurat można to jeszcze zrozumieć, bo kasa się zgadza. Jak zrozumieć jednak kluby, Państwa które wpuszczają piłkarzy czy samych zawodników. Każdy kto miał kontakt z zakażonym, jest bombą z opóźnionym zapłonem. Tymczasem, wszyscy z wyżej wymienionych chowają głowy w piasek udając, zę problemu nie ma.
W dzisiejszych trudnych czasach, każdy powinien dbać o piłkarzy, bo to dzięki nim kręci się cały biznes. Tymczasem odnoszę wrażenie, ze przyszło nam żyć w czasach gdzie każdy chce wyrwać jak największy kawałek tortu dla Siebie póki biznes się jeszcze kręci. A pandemia? A piłkarze? Oby nie skończyło się tak jak z Wąskim i Siarą
Kącik muzyczny Familiady
Wywołałem ten temat powyżej więc nie może być inaczej
Kolejka okiem eksperta
„Myślałem, ze jestem złym człowiekiem bo nie miałbym nic przeciwko kontce Hiszpana, żeby zobaczyć boskiego Hendersona, ale patrząc na inne komentarze tutaj jestem chyba normalny”.
Kącik pozytywnego myślenia
„Ale jaja, chyba nie zapisałem składu po zmianie kapitana i został Sterling na C. teraz zmieniam płytę, Salah nie musisz już strzelać”.
Wujek dobra rada
„Gdybym nie zmieniał nic od GW1, miałbym 50 punktów więcej minus dzisiejsze punkty Klicha. Ku*wa jego mać, nie pragnę w FPL już nic więcej niż solidne punkty Aguero z Klichem, którzy sa moimi jedynymi transferami. Je*any Clison i Bruno, wy*ebałem obu i obaj przy dwucyfrówkach. No i jeden kapitan źle, bo zachciało mi się z Kane’a zdejmować”.
Wieczorna rozkmina przy pifku
„Jak to jest, że co kolejkę robiłem minusy, zużyłem WC, a nie mam DCL-a? Znalazłem lekarstwo, -16 i wreszcie mam fajny skład, tania obrona i brak City. Co może się nie udać, przecież z top 5 mln nie wypadnę”.
Pinki i mózg
Dziś będzie wyjątkowo, bo krótko i bez narzekania. Skład po tej kolejce sięgnął dna, mocarne 44 pkt z czego 30 to zasługa duetu Kane + Mo. Liczba zawodników z problemami jest już za duża, by ogarnąć to w normalny sposób, dlatego aktywowałem WC. Plan i idea jest taka, że w czwartek zaprezentuje 5 przykładów WC na które będziecie mogli głosować. Wygrywa to z największą ilością głosów.