Sezon w 300 znakach: West Ham United

1

Payet rozbudził nadzieje i ambicje na Champions League, a potem zniknął, i West Hamowi zaglądało w oczy widmo spadku. Ostatecznie „Młoty” opanowały sytuację, ale i tak ubiegły sezon trzeba uznać za wybitnie nieudany. Czy podczas nowej kampanii uda się spełnić mocarstwowe ambicje?

„Sposób w jaki graliśmy, defensywny system jaki stosowaliśmy, mnie nie zadowalał. Można powiedzieć, że byłem znudzony.” – Dimitri Payet

Szalenie istotny fakt

W ubiegłym sezonie w barwach West Hamu grał użytkownik Simone Zaza, przeciętnemu sympatykowi futbolu znany głównie z tego. W barwach Młotów jego zainteresowania również bardziej były związane z kopaniem w kosmos niż kopaniem do bramki.

Menadżer

Też nie mogę wyjść z podziwu, że to ciągle Slaven Bilić. Wydaje się, że już tylko sympatia kibiców trzyma go na stanowisku. Ostatni sezon to katastrofa Młotów, zupełnie nieoddająca potencjału drużyny. Wydaje się, że projekt „West Ham Stadion Olimpijski” zdecydowanie przerasta umiejętności Bilicia.

 

Gwiazda drużyny

Lanzini, który ma wcielić się w rolę następcy Payeta. W ubiegłym sezonie było nieźle – 8 goli i 2 asysty, a teraz Argentyńczyk ma być mózgiem i pełnoprawną gwiazdą zespołu. „Młoty” muszą grać efektowniej, jeśli chcą zapełniać Stadion Olimpijski, a Lanzini ma być głównym napędem ofensywnego futbolu.

Ocena transferów

Transfery trochę jak wyjęte z 2012 roku – Chicharito, Hart, Zabaleta i do tego Arnautovic. W 2012 byłoby to jakieś 9,5/10, ale i dziś tak jest nieźle. Szczególnie, że nikt ważny nie odszedł, a każdy z doświadczonych, nowych grajków powinien wnieść sporo do gry zespołu. Solidne 7,5/10.

Słaby punkt

Fajnie, że przyszedł Chicharito, brakowało go w Premier League, ale wciąż napad nie wygląda przekonująco. Szczególnie, gdy spojrzy się na liczbę goli, jakie Meksykanin zdobył w ubiegłym sezonie i podatność na kontuzje Carrolla oraz Sakho. Szczególnie dwaj pierwsi swoje strzelą, ale Młotów nie zbawią.

Kto rozczaruje

Nie zdziwię się, jeśli to miano przypadnie Javierowi Hernandezowi. Niektórzy spodziewają się po Meksykanie cudów, a to przecież zawsze był koleś, który po prostu potrafił wepchnąć piłkę do bramki. Pewnie dalej tak jest, ale sam meczów nie wygra, a odnoszę wrażenie, że takie są oczekiwania.

Młody talent

W ekipie „Młotów” nie roi się od młodych, zdolnych – najbliżej tego miana są obaj boczni obrońcy, czyli Sam Byram i Masuaku, 23-latkowie. I jeden i drugi ma ciąg na bramkę, i jeden i drugi nie jest pewny miejsce w pierwszym składzie. Bliżej tego jest jednak Masuaku, który dobrze prezentował się w preseason.

Kto do fantasy

Wspominany już Lanzini (7,0) brzmi całkiem nieźle – jeśli będzie etatowym wykonawcą jedenastek, to może solidnie popunktować. Ciekawą opcją do defensywy jest także Masuaku, któremu nieobce są ofensywne rajdy – tylko 4,5 miliona brzmi jak promocja, z tym że dopiero po 3 kolejce (3 wyjazdy z rzędu w GW1-3).

Nasze przewidywanie

Za dobrzy by spaść, za słabi by powalczyć o top 6. Miejsce w pierwszej dziesiątce wydaje się optymalnym dla Młotów, chyba, że Slaven Bilić postanowi inaczej i znowu katastrofalnie zacznie sezon. Wtedy znowu w opcji będzie misja ratunkowa, ale raczej już nie pod wodzą Chorwata.

Sprawdźcie, dlaczego to Crouch będzie głównym żądłem Stoke i dlaczego nie świadczy to dobrze o transferach Garncarzy

Comments are closed.