Sezon w 300 znakach: Watford

1
Sezon w 300 znakach: Watford

W ubiegłym Watfordzie nie miał kibicom nic wielkiego do zaoferowania i kojarzył się głównie z bezpłciowym ciułaniem punktów. Czy coś zapowiada dobrą zmianę w ekipie Szerszeni, których żądła być może w końcu staną się jadowite, a mecze możliwe do oglądania na trzeźwo?

„Watford jest tą dziewczyną, o której Silva powiedziałby Hull, że nie ma się o co martwić” – OG BFG (@THISISBFG – jakiś mędrzec z twittera)

Szalenie istotny fakt

Po 33. Kolejkach Watford był 10 w tabeli. Ostatecznie rozgrywki zakończył efektowną serią pięciu porażek z rzędu i uplasował się na mało zaszczytnej 17 lokacie.

Menadżer

Marco Silva, który choć ukończył dzieło spuszczenia Hull City z ligi, to i tak zrobił sobie na tyle dobrą reklamę, że był łączony z kilkoma klubami Premier League. Wygląda na gościa, który rzeczywiście sporo w trenerce potrafi i jeszcze nie osiągnął swojego menadżerskiego sufitu.

Gwiazda drużyny

Wciąż Troy Deeney (10 goli), kapitan i lider. Podobno to konflikt z napastnikiem kosztował posadę Waltera Mazzarriego. Angielski snajper jest silny jak tur, wykonuje jedenastki i swoje strzela. W przepływie szaleństwa Leicester proponowało za niego ponad 30 milonów euro. Potem ktoś wytrzeźwiał.

Ocena transferów

Watford działa w tym okienku całkiem racjonalnie. Przede wszystkim Silva sprowadził młodą gwiazdę Derby, czyli Willa Hughesa, którego jakość mogliśmy podziwiać podczas MME. Do tego utalentowany Chalobah i doświadczony Cleverley, czyli środek pola w teorii bardzo dobrze zabezpieczony. Solidne 6,5/10.

Słaby punkt

Powiedzieć o środku obrony Watfordu, że brak tam jakości, to jak powiedzieć o Neymarze, że był tani. Kaboul, Kabasele, Cathcart – co jeden, to gorszy. Defensywa Szerszeni ma potencjał by stać się synonimem szwajcarskiego sera.

Kto rozczaruje?

Do dziś jestem w szoku patrząc na to, ile goli Etienne Capoue strzelił w ubiegłym sezonie. Teraz wszystko wróci do normy i będą to pewnie maksymalnie dwa trafienia, a ludzie (szczególnie ci, którzy wybiorą go w FPL) poczują się oszukani i zdradzeni w sobotnie popołudnie.

Kto zaskoczy?

Może Roberto Pereyra? W końcu od kogo oczekiwać czegokolwiek dobrego w tej zbieraninie, jeśli nie od byłego gracza Juve. W tamtym sezonie szyki pokrzyżowała mu kontuzja kolana, teraz nie będzie już wymówek. Równie dobrze jednak w tej bezpłciowej ekipie może nikt nie zaskoczyć, a i tak się utrzymają.

Młody talent

Oczywiście Will Hughes. Do dziś jestem w szoku, że to taki średniak i to za tak niską jak na dzisiejsze realia kwotę wyciągnął Hughesa z Derby. Gość ma potencjał na top3 ligi, o czym wie każdy gracz Football Managera. W końcu będzie jakiś powód, żeby uważniej oglądać ekipę Watfordu.

Kto do fantasy?

Najlepiej nikt, a jeśli już koniecznie ktoś, to Troy Deeney (6,5 – obecnie kontuzjowany). Nawet gdy będzie grał słabo, to i tak nie ma alternatywy z ławki, a karne strzelać potrafi. Wierzycie w potencjał trenerski Marco Silvy, to wierzycie też w kolejny dopplepack goli Anglika.

Nasze przewidywanie

Zła wiadomość dla wszystkich hejterów bezstylowych Szerszeni – prawdopodobnie się utrzymają i to z palcem w pewnej tylnej części ciała. Mądrze się wzmocnili i mają niezwykła umiejętność wygrywania nikogo nieinteresujących meczów, o których nikt nie pamięta. Bardziej 12 niż 17.

Sprawdźcie, dlaczego to Sroki mogą zająć bezpieczne miejsce w sąsiedztwie Szerszeni

Comments are closed.