Sezon w 300 znakach: Stoke City

1

Wszyscy oczekują od ekipy Marka Hughesa kolejnego jakościowego skoku pod względem gry i miejsca w tabeli. „Garncarze” z rzemieślników mają stać się artystami. Jednak ruchy transferowe w żaden sposób nie zapowiadają dalszej metamorfozy.

„Właściciele poczynili ogromne inwestycje, dlatego jesteśmy solidnym klubem na poziomie Premier League” – Mark Hughes

Szalenie istotny fakt

Stoke występuje w Premier League nieprzerwanie od sezonu 2008/2009. Dla wielu to najsmutniejsza seria w brytyjskim futbolu.

Menadżer

Niektórzy podobno pod wodzą Marka Hughesa zauważyli symptomy przemiany drewnianego i łamiącego nogi Stoke w drużynę grającą przyjemnie dla oka, ale to bardziej „wishful thinking” niż rzeczywistość. Walka o bycie kimś więcej niż przeciętniakiem z Britannia Stadium trwa.

Gwiazda Drużyny

Shaqiri, który częściej udowadniał jednak, dlaczego gra w średniaku Premier League, a nie dlaczego zasługiwał na miejsce w Bayernie, o które tak głośno się upominał. W Szwajcarze wciąż drzemie spory potencjał, ale dolegliwości zdrowotne wpływały na jego występy. Może czeka nas przełomowy sezon?

Ocena transferów

Odeszła dotychczasowa największa gwiazda zespołu, czyli Arnautovic, do tego solidni Walters i Bardsley, a duet Fletcher-Zouma nie rekompensuje strat. O ile w obronie Stoke pewnie nadrobi walecznością i solidnością, to zdecydowanie brakuje kłów w napadzie.   Maksymalnie 2,5/10.

Słaby punkt

Napad. Niektórzy oczekują zbawienia w postaci Joselu, a ja pytam – SERIO? Kolejny przeciętniak na 3-4 gole w sezonie. Jeśli Berahino nie odpali, a obawiam się, że nie, to linia napadu Stoke wygląda wyjątkowo mizernie jak na drużynę z aspiracjami na top10. Eric Maxim Choupo-Moting tego nie zmieni.

Kto rozczaruje

To musi być Saido Berahino. Angielski Dawid Janczyk poziomem zbliża się już bardziej do Notts County, a nie do gry w Premier League. Wciąż czeka na swojego premierowego gola dla Stoke w lidze i możliwe, że z ławki rezerwowych będzie oglądał popisy nieśmiertelnego Petera Croucha.

Młody talent

Można tak powiedzieć o Zoumie, który wraca do poważnej piłki po groźnym urazie. Francuz wydaje się naturalnym liderem defensywy i powinien szybko potwierdzić, że co najmniej o klasę przerasta pozostałych partnerów z linii obronnej. Dla niego to ma być tylko krok w stronę składu Chelsea.

 

Kto do fantasy

Chyba Joe Allen. Nieźle punktujący w obecnym sezonie przy udziale Fletchera i Imbuli w grze defensywnej, powinien mieć jeszcze więcej obowiązków związanych z atakowaniem. Walijczyk jest jednym z ulubionych graczy Marka Hughesa, a i cena (5,5) zachęca do ryzyka i ustawienia go jako tego czwartego.

Nasze przewidywanie

Stoke dalej będzie Stoke. Chimeryczne, ale spokojne o utrzymanie. Częściej będziemy się zastanawiać, dlaczego znowu nie spadają, a nie dlaczego grają tak słabo. Pewnie ponownie przekonamy się, że wielu z faworytów nie jest w stanie zrobić tego w chłodną, wietrzną i deszczową noc w Stoke.

Sprawdź, dlaczego w Swansea szykuje się kolejny sezon rodem z horroru

Comments are closed.