Scout z kanapy – GW8 vol.2

0
Scout z kanapy – GW8 vol.2

Ciąg dalszy obserwacji…

WEST HAM – FULHAM

Jakim cudem w tym spotkaniu padła zaledwie 1 bramka? Trzeba by zapytać Bowena, Lookmana, Mitrovica i resztę tej bandy. Fulham wykręciło bowiem w tym spotkaniu xG na poziomie 1.71 przy 0.86 Młotów. Ogółem oddano 29 strzałów w tym 17 z boxa, wykreowano 3 duże szanse strzeleckie, dwa razy piłka trafiała w aluminium.

Już na początku spotkania wynik otworzyć powinien Masuaku po akcji Fornalsa. Dwukrotnie groźnie z dystansu uderzał także Bowen, Haller po rożnym trafił w poprzeczkę, aktywny był Benrahma (niestety również pod swoją bramką – to on sprokurował karnego).

Na osobny akapit z pewnością zasłużył Cresswell. Pod nieobecność Antonio, jego stałe fragmenty gry i dośrodkowania stanowią najgroźniejszą broń ekipy Moyesa. Anglik zaliczył tego wieczora 101 kontaktów z futbolówką, 11 dośrodkowań (gdyby nie kwadratowa głowa Bowena, spokojnie kończyłby z asystą), 4 kluczowe podania oraz 2 strzały (ten z wolnego trafił w poprzeczkę). Środkowy obrońca osiągający liczby jak KdB? Kusi oj kusi.

WHU

Karnego Lookmana wszyscy widzieli – dramat. Nie wszyscy jednak pamiętają akcję Mitro gdy w sytuacji sam na sam tak nieudolnie lobował Fabiańskiego, że gdyby nie Cairney, to piłka zapewne wyszłaby na aut. Pod względem FPL jakąś tam opcją pozostaje, rozgrywający kolejne dobre zawody, Areola. Poza tym straszna bieda.

WATCHLIST: Cresswell (5.1) Areola (4.5)

WHUFUL

WEST BROM – TOTTENHAM

Cierpień Tottenhamu ciąg dalszy. Na pierwsze celne uderzenie czekaliśmy aż do 58 minuty i strzału Reguliona z okolic 25 metra. Ogółem Spurs oddali w tym spotkaniu 19 (1.64 xG) strzałów tylko co z tego, skoro zaledwie 5 było celnych. Najlepszą okazję już na początku spotkania zmarnował Son. Koreańczyk miał w tej sytuacji chyba aż za dużo czasu – między przyjęciem piłki, a strzałem zaliczył jeszcze 3 kontakty z piłką

Pod względem liczb kolejne kosmiczne zawody Kane’a (7 strzałów, 4 kluczowe podania), jednak fakty są nieubłagane – Harry to obecnie rozgrywający (bardzo dobry zresztą). Groźniejszy był dopiero po przerwie, gdy Mou postawił wszystko na jedna kartę i na boisko wpuścił Viniciusa. W między czasie setkę zmarnował też Lo Celso.

Nie najlepsza forma oraz nadchodzące fixy mogą oznaczać tylko jedno – masowy exodus Sona lub/i Kane’a.

Totki

Po stronie West Bromu wyróżniali się Krovinovic i Robinson (po 3 kluczowe podania) oraz Grant (zmarnowana jedna duża szansa). Tylko czy kogoś to w ogóle interesuje?

WATCHLIST: Regulion (5.5)

WBATOT

LEICESTER – WOLVES

Mogłoby się wydawać, że takie nazwiska jak Vardy czy Jimenez to gwarancja bramek i ofensywnej gry. Nic bardziej mylnego – łącznie oddano w tym spotkaniu zaledwie 5 celnych strzałów, a gra obu drużyn pozostawiała wiele do życzenia.

Dżejmi zaliczył raptem 23 kontakty z piłką (7 strat), a 2 z 3 strzałów to uderzenia z 11-stego metra. I to w sumie jedyne dobre okazje do strzelenia bramki w tym spotkaniu. Na wyróżnienie zasłużyli jedynie Fofana oraz Maddison (2 kluczowe podania). Lisy czekają teraz dużo przyjemniejsze fixy, ale ich gra w ofensywie nie daje zbyt wielu powodów do optymizmu.

Leicester

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda po stronie Wilków. Do przerwy osiągnęli miażdżące xG 0.01, a Raul przez 90 min nie był w stanie oddać nawet strzału. Podence klasycznie zaliczył zjazd do bazy w 59 min, słabiutki Neto, solidarnie po jednym karnym sprezentowali Kilman i Ait-Nouri. Chyba najwyższa pora szukać zastępstwa dla Wilków w naszych drużynach.

WATCHLIST: Fofana (5.0)

WOLLEI

MANCHESTER CITY – LIVERPOOL

Miał być hit no i w sumie był. Co prawda łącznie oddano zaledwie 17 strzałów (10-7 dla LIV) z czego jedynie 5 było celnych, ale samo spotkanie oglądało się bardzo dobrze.

The Reds weszli w to spotkanie z przytupem i już w 2 minucie dobrą sytuację po podaniu TAA zmarnował Firmino (sędzia ostatecznie zasygnalizował spalonego). Raptem 5 minut później Walker faulował Mane w polu karnym, a Mo takich sytuacji nie zwykł marnować. Tajemnicą pozostaje jedynie temat drobnej sprzeczki między Sadio, a Mohamedem

Dobre sytuacje marnowali również TAA oraz Jota. Tym razem słabsze zawody Robertsona który może się pochwalić zaledwie 1 kluczowym podaniem. Mane (0 strzałów, 2 kluczowe podania) oraz Salah (2 strzały, 3 kluczowe podania) także przyzwyczaili nas do nieco wyższych standardów.

Lpool

Po stronie Obywateli kolejny plusik przy nazwisku Cancelo. Portugalczyk zaliczył 84 kontakty z piłką oraz 2 kluczowe podania z czego jedno powinno zakończyć się bramką Jesusa. Niestety Gabriel taki już jest, że te łatwiejsze okazje marnuje, choć chwilę wcześniej wręcz ośmieszył TAA i zdobył wyrównującą bramkę.

To co wydawało się niemożliwe, stało się faktem – KdB przestrzelił karnego. Ogólnie Kevin wyglądał na mocno wyczerpanego, a w jego grze było wiele niedokładności. Mimo to był w stanie wykreować dobre okazje dla Sterlinga i Jesusa. Karny boli jak nie wiem co, ale przy takich fixach ciężko będzie o sprzedaż Kevina. Opcja ze Sterlingiem raczej dla graczy o stalowych nerwach – poziomem irytacji dorównuje mu jedynie Maupay.

City

WATCHLIST: Cancelo (5.5)

LIVMci

ARSENAL – ASTON VILLA

Czy gra Arsenalu wróci w końcu na właściwe tory? Już wydawało się, że jest bardzo blisko, że już za chwilkę, za momencik Auba z Lacazettem rozpoczną seryjną produkcje bramek (nie no, tutaj to mnie chyba nieco poniosło). Niestety fakty są takie – Auba nie oddał w tym spotkaniu nawet strzału, a całym sezonie więcej uzbierał m.in. Maguire.

Czy to wina systemu Artety czy po prostu Gabończyk najlepsze lata ma już za sobą? Nie wiem, ale nie wygląda to najlepiej. Kanonierzy oddali w tym spotkaniu zaledwie 2 celne strzały, a na bramkę z gry czekają już prawie 6,5 godziny. Dobre sytuacje marnował m.in. dwukrotnie Willian, po dośrodkowaniu Tierney’a setkę przestrzelił Lacazette, groźnie uderzał też Holding. Po błędzie McGinna niezłą okazję miał też Thomas.

Arsenal

Aston Villa natomiast nadal nie rezygnuje z gry o puchary. Przy takiej formie Grealisha, Barkleya czy Watkinsa nie jest to jednak żadną niespodzianką. Nie minęło 60 sekund, a Leno już wyciągał piłkę z siatki po strzale McGinna, niestety VAR znów dał o sobie znać. Asystował naturalnie Grealish, który spokojnie mógł zdobyć w tym spotkaniu gola. Ale jak nie Leno bronił strzał z ostrego kąta, to piłkę z linii wybijał Ceballos. Punkty jeszcze nadejdą, zwłaszcza jeśli takie zagrania widzimy niemal co spotkanie.

https://twitter.com/romariocerti/status/1325541938418905088

Nie ustępował mu Barkley zaliczający aż 6 kluczowych podań, 4 strzały oraz 3/3 dryblingi. Jeżeli do tej mieszkanki dodamy szczelną obronę oraz Watkinsa nic nie stoi na przeszkodzie, by The Villans z buta weszli w tym roku do TOP6.

AVL

WATCHLIST: Barkley (6.0)

AVLARS

A pierwsze wnioski scouta znajdziecie tutaj.