Salah. Narodziny gwiazdy – recenzja

0
Salah. Narodziny gwiazdy – recenzja

Mo Salah to gość, który zaliczył prawdopodobnie najlepszy indywidualny sezon w historii Premier League, strzelając aż 32 gole w 36 ligowych meczach dla Liverpoolu. Jednocześnie to wiecznie uśmiechnięty piłkarz, którego trudno nie lubić. Przy okazji także najlepiej punktujący w historii FPL. Dlatego biografii Egipcjanina nie mogliśmy przepuścić bez naszego medialnego partnerstwa.

Czego możecie się spodziewać po „Narodzinach Gwiazdy”? Na pewno dokładnego opisu sezonu 2017/2018. Jeśli ktoś ma ochotę przypomnieć sobie, jak rozwijała się kariera Faraona w pierwszych miesiącach pobytu na Anfield, to na pewno jest to dobra opcja. Opisanych jest wiele meczów z tego niezwykłego sezonu, gdy Momo był stawiany w jednym rzędzie z Messim czy Ronaldo, przebijając popularnością na The Kop Luisa Suareza.

Złoty człowiek

Biografia zaczyna się klasycznie, od opisu dzieciństwa i osobowości Salaha. Dowiadujemy się, jak Momo wspiera swoją lokalną społeczność w Egipcie i ile musiał poświęcić, by zrobić karierę w futbolu. Wiele o tym, jakim człowiekiem jest egipski Messi, mówi króciutka historia – jak okradziony został jego ojciec. Dom seniora Salaha został okradziony, przestępca przyłapany, ale Momo namówił ojca, by ten wycofał pozew. Mało tego, złodziej dostał jeszcze do piłkarza pieniądze i pomoc w znalezieniu pracy. Teraz chyba już nas nie dziwi, że Salah był drugi w wyborach prezydenckich nawet w nich nie startując, prawda?

Plusem książki jest na pewno to, że jest w niej sporo wypowiedzi. To nie tylko bohater książki czy piłkarze Liverpoolu, ale także chociażby Monchi, Mourinho czy opinie z for kibicowskich. Taki zakres materiału na pewno wpływ korzystnie na odbiór, bo dostajemy komentarze, które mogliśmy ominąć w trakcie debiutanckiego sezonu Salaha w Liverpoolu. Poznajemy perspektywę innych osób, a nie tylko autora.

Co na minus? Mnogość opisów trochę przytłacza liczbę ciekawostek – proporcje mogłyby tutaj być odwrotne, a nikomu nie stałaby się krzywda. Z jednej strony dowiadujemy się, że żona Salaha jest biotechnolożką, ale takie smaczki giną wśród kolejnych, bardzo dokładnych opisów meczów Liverpoolu. Miło przypomnieć sobie mecz The Reds z Watfordem i 4 gole Egipcjanina, ale jednak tych detali z jego życia chciałoby się czytać i poznać więcej.

Liverpool all the way

Ciężko nie odnieść też wrażenia, że autor, przynajmniej w tej książce, wykazuje mocno pro-liverpoolskie inklinacje. Wywyższanie Kloppa nad Guardiolę czy rozstrzyganie wszystkich kontrowersyjnych kwestii na korzyść Liverpoolu (np. brutalne starcie Ramosa z Salahem) czasem aż kłuje w oczy. Brakuje też opisów tych co bardziej kontrowersyjnych sytuacji z Egipcjaninem w roli głównej, czyli chociażby głębszego zbadania sprawy Fiorentiny i przejścia do Romy. Ale pamiętajcie, że piszę to ja, zadeklarowany kibic Manchesteru United.

Na pewno najnowsze dziecko Wydawnictwa Arena jest bardzo ładnie wydane. Śmiem twierdzić, że to pod tym kątem jedna z najlepszych książek sportowych, jakie mam na półce. Uszlachetnienie druku, czerwień w różnych odcieniach przełamana żółtym „Salahem”. Naprawdę top klasa. Nasze logo na odwrocie również pozytywnie wpływa na odbiór okładki!

Dla osób, które lubią Egipcjanina i chcą sobie przypomnieć jego występy w barwach The Reds, na pewno będzie to przyjemna lektura. Pełna szczegółowych opisów i wypowiedzi na temat Momo. Chcecie sobie przybliżyć postać Salaha i początki jego wybitnych występów – „Narodziny gwiazdy” są jak stworzone dla Was 🙂

Jeśli chcecie kupić książkę, to polecam zrobić to tutaj: Salah. Narodziny gwiazdy