Czy te wszystkie blogi i podcasty nie zabijają w FPL-u fantazji? Kiedy słyszy się (także tutaj), że najpewniejszym defensorem Chelsea jest Tonio Rudiger, to zapominamy, że obok ławki naszej potencjalnej różnicy, mogą się pojawić także jej dwucyfrówki. A tak swoją drogą, to Rudiger ma nie grać.
Idąc tym tropem, kusi Ben Chilwell (5,6; 3,8%) – 4 strzały (3 z pola karnego) i 3 stworzone szanse przeciwko Soton mówią same za siebie. Do tego bramka dla reprezentacji i już można zapomnieć o najpiękniejszym Hiszpanie jako konkurencji. Kto jest pierwszym lewym wahadłowym The Blues? Trudno stwierdzić, ale jeszcze trudniej przejść obojętnie obok kalendarza Chelsea i inklinacji ofensywnych byłego gracza Leicester.
Neal Maupay (6,6; 3,9%) – skoro niedawno był tu Hwang, to trzeba pokusić się o inny typ. Słuchajcie, to jest w ogóle niesamowita historia – chłopak, którego nie chciano w Nicei zdobył już połowę bramkowego dorobku z całego ubiegłego sezonu. Francuz ma trudne spotkania w GW9 i 10, natomiast w ten weekend będzie pojedynkował się z takimi tuzami jak obrońca na „O”, który kosztuje 3,9. Kiedy, jak nie teraz.
Phil Foden (7,9; 2,2%) – przy kontuzji Torresa, wybór pomocnika City ogranicza się zaledwie do Fodena, Sterlinga, Mahreza, De Bruyne, Grealisha, Bernardo i Gundogana. A na GW9 wróci Jesus. W The Athletic piszą, że główny bohater akapitu może niebawem trochę zluzować Grealisha – przytakną z pewnością ci, którzy oglądali hit na Anfield. Pomocnik z City wydaje się być igraniem z ogniem, ale gdzie jak nie tutaj pasuje powiedzenie o piciu szampana.
Oraz premierowy tekst Janka o defensywie na najbliższe kolejki