Ladies and Gentlemen, Panie i Panowie!
Oto nadszedł ten moment. Ostatnie różnice w sezonie. Ta kolejka to trochę tak, jakbyśmy grali FH – nie musimy patrzeć długoterminowo, liczy się tylko tu i teraz. Ma to swoją specyfikę, dlatego wstęp będzie odrobinę dłuższy niż zwykle.
Nawet jeśli wiemy że FPL to gra w dużej mierze losowa, tak skracając okres zwrotu danego zawodnika do tylko jednej kolejki, losowość wyniku automatycznie zwiększa się. No bo przecież oczywistym jest fakt, że w perspektywie kilku tygodni, miesięcy, zawodnik lepszego zespołu, czy też po prostu lepszy zawodnik, zrobi więcej punktów niż piłkarz słabszy. W jednej jedynej kolejce ta reguła przestaje po części obowiązywać. Dobry gracz dalej jest dobrym graczem, ale już niekoniecznie musi być graczem najlepiej punktującym. Nie chcę się tu za bardzo rozwijać, dlatego w skrócie powiem tylko, że w GW38 zieloną strzałkę da tylko dobrze wybrana różnica ponieważ szablon jest sztywny jak cholera. Wystarczy spojrzeć na tabelę posiadania w top10k, gdzie aż 10 zawodników ma posiadania ponad 75%, w tym pięciu +90%.
Ten wstęp miał za zadanie przekonać Was o tym, że różnice które normalnie są fajne, w ostatniej kolejce są jeszcze fajniejsze. No i obarczone są o tyle niskim ryzykiem, że nawet jak się nie uda, to nie uda się tylko raz. Nie będziecie musieli patrzeć na tego zawodnika przez kolejnych kilka kolejek. Przechodząc do meritum, kim można zaskoczyć rywali w ostatniej kolejce? Oto moje propozycje:
Leandro Trossard
vs. EVE
Cena: £6.6m
Posiadanie: 2.6%
Saka nie wiadomo czy ma jeszcze obie nogi, ale ma karne, Saka jest szablonem. Havertz gra jako napastnik, jest w świetnej formie, Havertz stał się szablonem. Tymczasem cichutko, ukradkiem, bokiem (dokładnie lewym skrzydłem) skrada się ktoś jeszcze. Tak jak wspominałem we wstępie, w jednej kolejce nie ma co aż tak bardzo patrzeć na cyferki, tu zdecyduje szczęście. Trossard ma bardzo podobne szanse na zwroty z przodu jak wspomniana wcześniej dwójka szablonowych wyborów. Belg jest w formie świetnej i już kilkukrotnie w ostatnich spotkaniach zdobywał decydujące gole: od GW32 zdobył 5 bramek. Dodatkowo Arsenal jest nadal w grze o mistrzostwo, więc można śmiało założyć prężenie muskułów i pełną mobilizację. Może nie brał bym go zamiast Saki lub Havertza, ale już jako podwojenie może być świetną różnicą.
Callum Hudson-Odoi
vs. bur
Cena: £4.7m
Posiadanie: 0.5%
Wybór poparty znakomitą formą w ostatnich kilku spotkaniach oraz tym, że grał będzie przeciwko radosnej obronie Burnley. Beniaminek, który szybko żegna się z najwyższą klasą rozgrywkową przez cały sezon słynął z beznadziejnej gry defensywnej. Zakładam, że ostatniej kolejce, grając przed własną publicznością, będzie chciał sprawić radość kibicom strzelając kilka bramek. Zakładam też, że chcąc to osiągnąć i nie mając nic do stracenia, postawią wszystko na atak. Jeszcze bardziej ofensywne ustawienie i tak już dziurawej formacji defensywnej będzie skutkowało coraz to większym rozszczelnieniem ich obrony. I wtedy wchodzi on, Callum Hudson-Odoi, po dynamicznej kontrze, ze swoim cudownym zejściem na prawą nogę, pięknym rogalem pokonujący bramkarza rywali. No dobrze, może to także być Gibbs-White, bo obaj formę mają świetną. W każdym bądź razie, ofensywny gracz Forrest będzie piękną, niespodziewaną różnicą, powiewem świeżości w Waszych składach. Dodatkowo, gdyby Luton w ostatnim swoim meczu wygrało szesnastoma bramkami, NFO groziłby spadek – mają więc jeszcze o co grać.
Malo Gusto
vs. BOU
Cena: £4.3m
Posiadanie: 7.7%
Miał to być akapit o innym prawym wahadłowym Chelsea, dobrze że wstrzymałem się z pisaniem tego artykułu do czwartku, bo pewnie teraz siedziałbym zawstydzony w kącie pokoju. W tym wypadku jednak możemy mówić o równorzędnym zastępstwie. Malo Gusto co prawda nie jest kapitanem zespołu, ale za to potrafi zagrać ponad 60 minut w meczu. Cyferkami nie będę zanudzał, jednak 6 asyst w sezonie tak licznie przeplatanym kontuzjami można uznać za spory sukces. Defensor gra bardzo wysoko, często włączając się do akcji ofensywnych, wielokrotnie dośrodkowując piłkę z prawej strony. The Blues nie są w komfortowej sytuacji w tabeli. Niewiarygodne, ale gdyby Spurs zrobiło Spurs, czyli przegrało, to Chelsea może ich wyprzedzić i wskoczyć na piąte miejsce. Z drugiej strony podopieczni Pochettino muszą odpierać atak na miejsce szóste, o które walczyć będzie Newcastle. To wszystko sprawia, że motywacja do gry jest, a wtedy o punkty w FPL też łatwiej.
Z niektórymi zobaczymy się na zlocie, z innymi zbijam tylko wirtualną piątkę i dziękuję za ten sezon. Mam nadzieję, że choć raz czy dwa artykuły z tej serii były inspiracją do szukania frajdy z gry w inny sposób niż ten oczywisty.
Kawusia, gdyby ktoś chciał, to może: https://buycoffee.to/lovekrove
A teraz ostatni już raz w tym sezonie: