Wiem doskonale, że ciężko skupić się na Fantasy Premier League, gdy w głośnikach hulają szklanki Young Leosi, ale spróbować trzeba. Podobnie jak trzeba spróbować wybrać kapitana z rozumem i godnością człowieka. Kto, w zgodzie z logiką, powinien dostać od nas opaskę w GW6?
Cristiano Ronaldo vs. klątwa 13;30. What a fight son.
Pytanie, czy klątwa jest odporna na Ronaldo? #chucknorrismood
— Filip Błajet (@filipmfn) September 24, 2021
A tak serio – klątwę przełamał już na spokojnie Bruno Fernandes, a tydzień temu wyśmiał ją nawet Ivan Toney. No to wchodzimy z CR7, co? Kilka ciekawostek i liczb na zachętę z ostatnich 2 spotkań:
- 12 strzałów z pola karnego
- 21 kontaktów z piłką w boxie
- 5 big chances
- 3 gole w 2 meczach
- gra na Old Trafford, a Salah na wyjeździe
Co na minus? Aston Villa jest na 4 pozycji jeśli chodzi o xG conceded, więc broni naprawdę solidnie. Dodatkowo przejście na piątkę z tyłu na razie też wygląda świeżo. Pytanie tylko, czy Manchester United może sobie pozwolić na wpadkę na swoim boisku tuż po tym, jak Czerwone Diabły dopiero co odpadły z Carabao Cup? Nie sądzę. GOAT z Portugalii hat-trick i między nami spoko.
Bez klątwy Faraona
Mohamed Salah będzie pewnie najpopularniejszym wicekapitanem kolejki, ale nie dziwi, że wielu stawia go z CR7 na równi. Jego gole liczą się za 5 punktów, a na razie Egipcjanin zanotował tylko 1 blank. LFC jest w ofensywie najgroźniejszą ekipą ligi, a po chorobie dodatkowo Trent wraca do akcji. Przewagą Cristiano jest jednak to, że The Reds grają na wyjeździe i to z Brentford – drużyna Brentford to na razie druga najlepsza obrona ligi i 4 ekipa pod kątem strzałów oddanych na ich bramkę. Brzmi jak poważne wyzwanie, ale pamiętajmy, że chwilę temu w tym miejscu było Crystal Palace, a od Faraona i spółki przyjęli trzy strzały na twarz.
Fun fact – wiecie, że Salah we wszystkich liczbach jest gorszy od Mane? Big Chances, expected goals, wszystko. No ale Salah to Salah, a Mane to Mane.
Pamiętamy o innych
Nie tylko wielkim duetem człowiek żyje. O ile tym razem ani Lukaku ani Grealisha czy Mahreza nie rozważamy (hit kolejki = no bet w FPL imo), to jest kilku innych świetnych grajków do naszej dyspozycji. Przede wszystkim – Michail Antonio. Łatwo było przez te dwa tygodnie zapomnieć, jak dobry jest w piłkę Jamajczyk, co? Mimo że tydzień temu pauzował, to i tak jest snajperem z największą liczbą wielkich okazji i strzałów z pola karnego. A dodatkowo na przeciwko będzie Leeds, które już jest beznadziejne we wszystkich statystykach defensywnych, a dodatkowo jest rozbite kontuzjami. Jeśli ktoś chce zaskoczyć, to gracz WHU jest najlepszą opcją.
Kto jeszcze? Everton gra z Norwich, a granie przeciwko Norwich na razie spłaca się ze wszechmiar. Szkoda, że nie ma DCLa, ale i tak Demarai Gray brzmi jak punkty. Każdy, kto gra z Kanarkami, jest opcją kapitańską. Dlatego skrzydłowy The Toffees, z którego delikatnie się z Michałem śmialiśmy w podcastach, też. Choć na zdecydowanie dalszym miejscu niż Antonio czy wielki duet liverpoolsko-manchesterski.
Numer trzy? Harvey Barnes. Nie no żartowałem, wstyd mi, że dalej blokuje slot w moim składzie i odbiera radość z życia uczciwym FC Kasztanom. Jego nawet Mazurek nie zaprosiłby na urodziny. Ale Jamiego Vardy już jak najbardziej – przecież Leicester nie może być ciągle takie słabe i musi w końcu zdecydowanie wygrać mecz piłki nożnej. Więc i na urodziny i na partido można z Vardęgą i jego watahą Lisów iść.
Co zrobią FC Kasztany?
Znowu nie wiem. Mam 0,4 w banku, dwóch świecących się na żółto lujów z Leeds i kilka pomysłów. Semedo za Aylinga? Sarr za Raphinie? White za Tsimikasa? Nikt? Zobaczymy. Na pewno CR7 z opaską i wielki, ostatni taniec Harveya Barnesa, najlepszego piłkarza w FC Kasztanach. Tzn. największego karakana w FC Kasztanach.