We wtorek padł Arnautović, w środę rozwalił się Willian (podobno nie zbyt poważnie), a już w weekend czeka nas kolejna runda FA Cup. Krajobraz po bitwie może więc wyglądać niekoniecznie korzystnie, czerwony kolor w FPL może bić po oczach pod nazwiskami naszych wybawców i jednocześnie nie napawać optymizmem przed GW25. Na przekór takiemu podejściu zastanówmy się jednak, kim można konkretnie zapunktować w ostatniej kolejce stycznia.
Zanim głos ludu krzyknie Aguerooooooo, spójrzmy na tych mniej oczywistych gości, o których menadżerowie ostatnio zapomnieli. Odpuszczając na razie formę i skupiając się na kalendarzu, do głowy przychodzi mi kilka nazwisk:
Pascal Gross
Jego posiadanie oscylowało w hitowym momencie w okolicach 25%, dziś to jedynie 15%, a przecież najbliższe dni mogą być usłane szczęściem dla posiadaczy Niemca. Beznadziejne Soton, West Ham, Stoke i Swansea – umówmy się, że nie są to najtrudniejsi rywale w tej lidze. Co jednak może odstraszać? Ano to, że „Mewy” wygrały tylko 1 z ostatnich 10 meczów, strzelając przy tym zaledwie 4 gole, tracąc 19. Chris Hughton musi pobudzić swój zespół, bo najbliższe 4 kolejki mogą wiele wyjaśnić w kontekście kluczowego przecież utrzymania. Jurgen Locadia (6,0 w FPL) z pewnością może w tym pomóc – holenderski napastnik jest na razie po urazie, ale kto wie czy nie będzie on idealnym adresatem podań Grossa w niedalekiej przyszłości. Podsumowując, Brighton musi w końcu wrócić na zwycięską ścieżkę, ale jeśli ktoś ma im w tym przeszkodzić, to może będzie to…
…Dusan Tadić.
6,2 mln i w kalendarzu BRI, wba, LIV, bur i STK. Pod wodzą Pellegrino „Święci” stoczyli się niemiłosiernie w tabeli, a indolencja w ataku aż razi w oczy. Transfer Carillo z Monaco za 22 bańki ma to zmienić, a jedynym kreatywnym graczem Soton, który może udźwignąć ciężar potencjalnego spadku, wydaje się Serb. Wiadomo, że przeplata on jeden świetny mecz trzema średnimi, ale podobnie jak Brighton, ekipa Tadicia musi wykorzystać nadchodzące kolejki do umocnienia się w środku tabeli. Serb według Fantasy Football Fix ma wysoki wskaźnik „expected assist” (2,6) oraz „big chances created” (5). Tak jak czytaliście u nas na blogu wcześniej – Tadić może być dobrym zastępcą Arnautovicia.
Strach przed klątwą Aguero
Sporo z Was rozważa także sprzedaż Harry’ego Kane’a. Zanim traficie do pociągu zwanego „Sergito” lub jeśli macie go już w składzie, zaciekawić może sytuacja Alexandre’a Lacazette’a (10,3) i Alvaro Moraty (10,4). Obaj uwalniają budżet, obaj mają łatwe kolejne mecze: (Laca: swa, EVE), Alvaro: (BOU, wat, WBA), ale też obaj niosą ryzyko potencjalnego transferu. Aubmeyang i Dżeko mogą pozbawić ich pewności gry, ale jeśli transferowa karuzela nie ruszy z kopyta do 19.45 we wtorek, można chyba wierzyć, że do tych transakcji ju nie dojdzie.
Mój zespół od kilku kolejek pachnie solidną dawką łomotu, ale na razie wciąż utrzymuję się psim swędem w TOP500. Planowane ruchy to zastępstwo Arnautovicia i Calverta-Lewina, jednak oczywiście czekam na pucharowe wyniki. Na dziś wydaję mi się, że ich zastępcami mogą okazać się Gross i Diouf. Opaska dla Aguero w moim przypadku jest chyba obowiązkiem, zwłaszcza, że nie jestem na razie zmuszony do pościgów, a raczej do bronienia pozycji. O transferach jakie przeprowadziłem, dam znać we wtorek!