GW21 stała pod znakiem rotacji Guardioli, oszustw Tuchela oraz Evertonu i powrotu do strzelania Momo Salaha. Czego spodziewać się po GW22? Czy tym razem dobrze wybierzemy kapitana?
Czy Momo zagra?
To jest główne pytanie. Wiemy, że zaraz Liverpool gra z City, a Mohamed ma w nogach 3×90 w 7 dni. Wiemy, że to może skończyć się ławką Momo. Ten czynnik i dodatkowo dobra forma Brighton, które w ostatnich 3 meczach nie straciło gola (#modereffect), może działać na niekorzyść Salaha. A co jest na tak?
Przede wszystkim pytanie – czy Klopp może sobie pozwolić na posadzenie Salaha? Mane drobny uraz, ale powinien być oszczędzany na City (chyba?9. Firmino – tak, pewnie zagra. Ale czy zestawieniem w ofensywie Shaqiri czy inny Origi + Firmino The Reds są w stanie wygrać z Mewami? Śmiem wątpić. Dlatego Salah możembyć nieodzownym elementem tego spotkania. W dotychczasowych 7 meczach z Mewami 5 goli i 4 asysty – niby głupia rzecz, ale z WHU też miał dobre statystki i to z Młotami się przełamał. Przedwczoraj 7 strzałów, 2 gole, najgroźniejszy na boisku, a Liverpool, mimo męczenia buły w pierwszej połowie, odpalił. Jedziemy z Momo? Ja tak.
Kto z City zagra?
To jedno z głównych pytań tego tygodnia. Czy Guardiola znowu zaserwuje nam zupełnie nową jedenastkę czy inaczej będzie przygotowywał swoich podopiecznych do hitowego starcia z LFC? Bez względu na to, jaką taktykę obierze Łysol, to i tak City będzie zdecydowanym faworytem meczu. Dlatego, jeśli nie boimy się rotacji, to czy to Sterling czy Cancelo czy nawet Mahrez mogą być doskonałą różnicą na tę kolejkę. Zdecydowana większość postawi na Salaha, więc każdy inny wybór będzie różnicą jak bicek Pudziana.
Z tego grona mi osobiście najbliżej do opaski na Sterniku – narzekamy na jego nieskuteczność, ale Anglik po cichu zrobił już prawie sto punktów, a ostatnie trzy występy to 22 punkty. Nie jest źle. Nie jestem za to fanem kapitanowania obrońców, więc mimo że stałem się fanboyem Portugalczyka, to z opaską bym uważał. Przypominam, że to wciąż 1 gol i 2 asysty w lidze w tym sezonie. A Mahrez, to Mahrez – jemu po prostu się nie ufa, bo zawiódł i oszukał już zbyt wiele razy.
Gundo? Jeśli zagra i to zagra bez Jesusa na boisku, to jak najbardziej. Ale tym razem imo ryzyko jest niewspółmierne do potencjalnych korzyści.
Powrót Bruno?
Tak jak zapowiadaliśmy, że Salah się w końcu przełamie, bo jest za dobry, żeby stało się inaczej, to tak samo powinno stać się w przypadku Bruno Fernandesa. To nie jest tak, że on nagle stał się słabszym piłkarzem, bo dalej zagrywa świetne piłki i dochodzi do sytuacji bramkowych. Sęk w tym, żeby jakiś Cavani czy Rashford doholowali do jego poziomu, a Manchester zaczął coś grać w ataku pozycyjnym. Wtedy będzie dobrze. A Soton, mimo że jest silną drużyną, to powinno być lepszym rywalem dla United ze względu na wysoko ustawioną obronę. Jeśli uda się wykorzystać szybkość skrzydłowych, a Fernandes będzie rozrywał obronę prostopadłymi piłkami, to będzie dobrze. No i może wreszcie karne? Do tej pory w dwóch meczach ze Świętymi jeden gol i jedna asysta.
Co zrobią FC Kasztany?
Chciałem zostawić FT. Naprawdę chciałem. Ale nie mogę pozwolić sobie na ryzyko, że Chilwell jednak usiądzie, Guardiola wymieni całą jedenastkę i Gundo nie zagra, a Bamford jednak dead leg zmieni w naciągnięcie mięśnia. Dlatego muszę sprzedać Harry’ego i powitać Antonio. Bo wybrałem najlepszego piłkarza z grona Mikhail-DCL-Callum. Na C Momo.
