Obiecujemy poprawę. Naprawdę. Liga bez TOP6 przeszła w tym sezonie nieco z boku, zwłaszcza, że może poza Mahrezem i Vardy’m mieliśmy do czynienia z niewielką liczbą graczy, którzy trzymaliby równą formę przez cały sezon. Jak będziemy ją wspominać? Kto miał tzw. „momenty”? Zapraszamy do krótkiego podsumowania i zapowiadamy, że w przyszłym sezonie też takowa rywalizacja się pojawi, ale pewnie już w formacie H2H.
Barszczownicy Konrada Bajdy w taki sposób kończyły sezon. 1877 punktów dało zwycięstwo w naszej lidze bez TOP6 i niemal od razu nasunęło pewien wniosek. Otóż to był po prostu sezon, gdzie czołówka ligi błyszczała najbardziej. Salah, Kane, De Gea, pomocnicy City – wszyscy Ci byli absolutnym obowiązkiem jeśli chciało się wygrać „normalne ligi”.
Najlepiej punktujący spoza TOP6:
Bramkarze:
- Fabiański 157 – najlepszy w ogóle De Gea 172
- Pope 152
- Ryan 146
Obrońcy:
- Cresswell 118 – najlepszy w ogóle Azpilicueta 175!
- Maguire 117
- Lascelles 116
Pomocnicy:
- Mahrez 195 – najlepszy w ogóle oczywiście Salah 303 (oddajcie hołd)
- Gross 164
- Shaqiri 155
Napastnicy:
- Vardy 183 – najlepszy w ogóle Kane 217
- Perez 124 (co za finisz)
- Murray 111
Pozostaje nam jak na wstępie – obiecać więcej informacji do tej ligi i zachęcić Was do udziału. Jakże łatwiej podejmować tam decyzje – to naprawdę oczyszcza umysł po długich rozkminach na zasadzie opaski dla Kane’a lub Salaha. Wydaje się, że mimo spadku, Łukasz Fabiański, który był najbliżej lidera na swojej pozycji w całej grze, nadal będzie dostępny w wyborze. Wystarczy właściwie poczekać na to, co wydarzy się w okienku transferowym. Ciekawe będzie też kto z gwiazd spoza „Wielkiej Szóstki” pójdzie w nieco innym kierunku i nie będzie już dostępny w tej rywalizacji. Największym faworytem wydaje się chyba Wilfried Zaha.
Macie może inne typy?