Nie spać jak Crellin, czyli przygotowanie do FPL z kalendarzem 2021/22

0
Nie spać jak Crellin, czyli przygotowanie do FPL z kalendarzem 2021/22

Niby dopiero wkraczamy w drugi tydzień Euro, a już mamy newsy dotyczące przyszłego sezonu Premier League. Może to i dobrze, w końcu zaraz i tak zainteresowalibyśmy się tym z powrotem po porażce biało-czerwonych, co za różnica.

W tym miejscu zachowałbym się jak typowy Anglik porównując Lewandowskiego do Kane’a, ale tak się składa że obejrzałem ten nieudolny mecz Harr’ego z Chorwatami.

Kalendarz

Wczoraj – gdy Walia pokonywała Turcję, a komentator myślał o Benie Daviesie jako zawodniku Tottenhamu grającym od deski do deski – sezon FPL 2020/21 zniknął z rejestrów (a ja życzę sobie i wielu innym, którym nie poszło, by zniknął też z pamięci). Jak porażki trzeba zapamiętywać i brać z nich lekcję na przyszłość, tak tu lekcją jest, że w życiu występują zdarzenia losowe, których nie przewidzi się. Wracając jednak do poważniejszej narracji, udostępniony został terminarz na nowy sezon wraz ze wstępnymi datami spotkań. Cen jeszcze nie znamy, ale nie przeszkadza nam to w analizie i planowaniu składu na przyszły sezon. Ba, niektórzy nawet bez oficjalnych kwot, już tworzą swoje pierwsze wersje zespołu.

Pierwsza kolejka

Zacznę od tradycyjnego poinformowania o rozkładzie pierwszej kolejki. Bezapelacyjnie hitem na start będzie spotkanie Tottenhamu z Manchesterem City. Tylko po której stronie zagra Harry Kane? Manchester United podejmie u siebie ekipę Bielsy, który ma problem by rozgryźć taktykę Solskjaera. Najlepsza drużyna w Europie, czyli Chelsea, ugości Crystal Palace. Były plotki o przejęciu The Eagles przez Franka Lamparda – gdyby się spełniły, mielibyśmy trenerski hit.

Generalnie grafikę na pierwszą kolejkę możecie zobaczyć pod tym akapitem, więc pozwolę sobie tylko na urozmaicenie tej suchej informacji w ciekawostki. Pojedynki Burnley z Brighton kończyły się ostatnio dwoma remisami – 0:0, 1:1. West Ham nie potrafi pokonać Newcastle i to była jedna z przyczyn czemu na kilka kolejek przed końcem odpadli z rywalizacji o Ligę Mistrzów. Liverpool zazwyczaj strzela wiele bramek Norwich, choć ich ostatnie starcie zakończyło się skromną wygraną The Reds 1:0. Reszta to nowe twarze, a takie są najbardziej nieprzewidywalne i odstraszające w typowaniu. Watford z trenerem innym niż 2 lata temu, Brentford pierwszy raz w Premier League. Everton wciąż szuka trenera (Benitez?), a Wolves znalazło Bruno Lage (Tak, Portugalczyk).

Co nas interesuje

A interesuje nas nie jedna, a parę pierwszych kolejek – jakie drużyny będą miały łatwiej, a jakie w Fantasy lepiej unikać. I tu jak zawsze z pomocą wkracza Ben Crellin, legenda tabelek z Excela, a także rozkładu angielskiego terminarza.

Postanowiłem skupić się na pierwszych 9. kolejkach, po których i tak 2/3 czytelników docierających do tego momentu będą mieli już swoją dziką kartę zużytą. Jak wspomniałem wcześniej – zdarzenia losowe są nieprzewidywalne, a czasem wręcz złośliwe. Składu od 1. do 38. kolejki nie zaplanujemy.

Nie wszyscy mogą rozumieć samą tabelkę. Uwzględnia ona siłę drużyn z którymi trzeba się zmierzyć, wyłączając rzeczywistą siłę drużyny dla której to sprawdzamy. Czyli widzimy w pierwszej kolejce taką Aston Villę na zielono, zapominając że zmierzy się z Watfordem, dla którego normalnie byłaby jasnoniebieska. Im bardziej zielono tym teoretycznie słabszy przeciwnik.

Dzięki temu widzimy trudny początek dla dwóch najlepszych drużyn ligi – Manchesteru City i Chelsea. Wiem, kontrowersyjnie, ale Liga Mistrzów rządzi się swoimi prawami. The Citizens zagra na wyjeździe z Tottenhamem, Leicester, Chelsea, a to na Liverpoolu kończąc – w 7. kolejce. Niby początek sezonu, a będzie niebywale kluczowy dla końcowej rywalizacji o mistrzostwo kraju. The Blues tymczasem czeka seria 5. meczów – Arsenal, Liverpool, Aston Villa, Tottenham, Manchester City. Ekipy Guardioli i Tuchela należą do tych najmocniejszych, ale kalendarz nie wygląda zachęcająco do kupna ich zawodników. Zwłaszcza, że obie drużyny najczęściej rotują. Nawet bramkarzy.

Zielony początek dla Evertonu i West Hamu. Niech pierwszy rzuci kamień ten, który nigdy nie nabrał się na Everton. Co innego ekipa Moyesa, ale pamiętajmy o grze na paru frontach z Ligą Europy.

Choć spoglądam na rozpoczynające się od 8. kolejki ciężary, ciągnące się dalej z Tottenhamem w dziesiątej, Manchesterem City w jedenastej… To jednak te pierwsze 7 kolejek definiuje początek dla Manchesteru United jako wyśmienity. Oczywiście znajdują się tu takie ekipy jak West Ham czy Aston Villa, ale kibice Czerwonych Diabłów będą oczekiwać trzech punktów w każdym z tych starć. Można myśleć o potrajaniu.

Odważni mogą poszukiwać różnic też w słabszych drużynach jak Leeds, Brighton czy Newcastle z przystępnym terminarzem na start. Jedna z opcji na tym przypadkowym zdjęciu.

BGW i DGW

Crellin nie tylko stara się mieć gotowe tabelki na 3 minuty po oficjalnym ogłoszeniu, ale też przewiduje możliwe zmiany w kalendarzu. Chelsea jako zwycięzca Ligi Mistrzów wyjedzie zimą (to jeszcze nie czas Mistrzostw w Katarze) na Klubowe Mistrzostwa Świata. A to oznacza powtórkę z rozgrywki 2019/20 – Chelsea nie zagra w GW17 z Evertonem, ani w GW18 z Wolves. Ćwierćfinały FA Cup oznaczają blankowe kolejki od GW30, a GW36 już trochę tradycyjnie będzie tą podwójną.

No to co, myślimy już o składzie na przyszły sezon? Jak udowodnił Sebastian – można już teraz! (Sebastian skorzystał ze strony LiveFPL, ceny zawodników są tylko przewidywane, a według mnie niezbyt wiarygodne.)