Kim zacząć i później rotować w #FPL – napastnicy

0
Kim zacząć i później rotować w #FPL – napastnicy

Nie ma nikogo wśród wyznawców kościoła FPL, kto choć raz nie spróbował pomieścić w swoim składzie Kane’a, Lacazette’a i Lukaku. Nie ma też nikogo, kto choć przez chwilę nie przymierzał się do zakupu Sergio Aguero lub Gabriela Jesusa. Żeby jednak nie bronić się później ogonami z Brighton i innego Huddersfield, trzeba zadbać o równowagę i rzucić okiem w stronę tańszych opcji. No właśnie – jacy napastnicy mogą okazać się asami w rękawie i zaskoczyć rywali nie obciążając budżetu?

– Wayne Rooney!

– krzyknęli chórem zapaleni fani talentu angielskiego wyjadacza i legendy Manchesteru United. Everton przyjął sporo gratulacji za niemal darmowy transfer Sandro Ramireza, ale kto by teraz pamiętał o byłym napastniku Malagi, kiedy to „Wazza” zamienił pidżamę na koszulkę klubu z Goodison Park. Zanim jednak odbije nam palma i w Rooney’u zaczniemy szukać zbawienia – temperuję nastrój – o ile GW1 to delikatne wejście w sezon domowym starciem ze Stoke, to nie czarujmy się. Jeśli nie chcecie narażać się na szybkie transfery „out” z Anglikiem w roli głównej, popatrzcie na jego terminarz:

– Man City (A)

– Chelsea (A)

– Tottenham (H)

– Man United (A)

Ocena przydatności na starcie: 20%

7,0 zgłoś się

 

Patrząc w poszukiwaniu kolejnych „dziewiątek” nietrudno zwrócić uwagi na „nowe twarze” w cenie 7 milionów. Zarówno Javier „Chicharito” HernandezKelechi Iheanacho od tego sezonu będą reprezentować odpowiednio West Ham i Leicester. Każdy z nich na starcie sezonu pod względem FPL może mieć jednak problemy. WHU pierwsze trzy mecze zagra na wyjeździe i o ile „Młoty” w zeszłym sezonie zdobyły 20 punktów w 19 delegacjach, to zauważmy, że tym razem nie są to łatwe początki (Man United, Southampton i Newcastle).

Jeśli chodzi o Iheanacho – nie oszukujmy się, dołączył on do „Lisów” właściwie przed chwilą, a konkurencja w postaci Vardy’ego i Slimaniego może nie być łatwa do pokonania przynajmniej na starcie sezonu.

Ocena przydatności na starcie:

– Chicharito: 45%

– Iheanacho: 15%

Na innym biegunie jest napastnik dobrze znający realia angielskiego futbolu, który w swoim klubie już w zeszłym sezonie udowodnił, że nie ma konkurencji na swojej pozycji. Christian Benteke kosztuje 8 milionów i jego przyjemny terminarz na początku sezonu daje wiele do myślenia. Huddersfield, Swansea i Southampton u siebie, a do tego wyjazdy do Burnley i Liverpoolu – a dobrze wiemy, jak Belg zaprezentował się na Anfield w ubiegłym sezonie. Niewiadome? Nowy trener, wcale nie tak niska cena w FPL i średnia forma w sparingach, ale czy to wystarczające argumenty by pominąć Bentigola na starcie sezonu?

Ocena przydatności na starcie: 65%

Lepsza połowa w dwupaku

Dalej w kolejności mamy graczy, którzy reprezentują jeden zespół i trudno zdecydować się na konkretnie jednego. Duety: King/DefoeGabbiadini/Austin nie rażą terminarzem (zwłaszcza Soton), ale mam wrażenie, że będą sobie wzajemnie odbierać punkty. Jeśli chodzi o duet podopiecznych Eddiego Howe’a, to prawdopodobieństwo wspólnej gry jest zdecydowanie większe, ale rozłożony na dwóch graczy ciężar zdobywania goli odbiera nieco pewności w sprawie wyboru do FPL.

Ceny Kinga (7,5) i Defoe (8) ponadto nie pozwalają za wiele oszczędzić. Jeśli chodzi o atak „Świętych”, obaj gracze będą wymieniać się na boisku i nie wiadomo dokładnie, który z nich spędzi na boisku więcej minut. W sparingach lepszy był Austin, ale jeśli Włoch zastąpi go w GW1 w 65. minucie i ustrzeli gola, znów zapanuje strach i zgrzytanie zębów.

W trochę innej sytuacji  są napastnicy Tony’ego Pulisa – Salomon RondonJay Rodriguez. WBA ma wakacyjny początek nowej kampanii i gdyby pewne było to, że obaj będą grać w pełnym wymiarze czasowym, niemal „w ciemno” można byłoby poświęcić 6,5/6 miliona. Umówmy się, jeśli na papierze najtrudniejszym bojem McAuley’a i spółki w pierwszych pięciu meczach jest wyjazd do Burnley – śmiało można oczekiwać wielu zdobytych punktów.

Ocena przydatności na starcie:

– Rondon/Rodriguez: 65%

– King/Defoe: 45%

– Austin/Gabbiadini: 30%

Jajko niespodzianka

Dwaj super napastnicy z Championship zawitali poziom wyżej. O ile Dwight Gayle, którego możecie kojarzyć choćby z hitowego 3:3 w 13/14 z Liverpoolem, o tyle wypożyczony z Chelsea Tammy Abraham to nowy narybek w Premier League. Mocne strony Gayle’a? Poprzedni sezon i terminarz – po GW1 i starciu z „Kogutami”, przed „Srokami” długa droga po rywalach średnich. Jednak nasuwa się jedno pytanie – czy w meczach z Huddersfield, WHU, Swansea, Stoke i Brighton wybiegnie on w pierwszym składzie? Rafa Benitez nie słynie raczej z posiadania „świętych krów” na murawie.

Jeśli chodzi o mocne i słabe strony Abrahama, odpowiedź jest identyczna: Fernando Llorente. Zjawiskowa forma Hiszpana z końcówki sezonu utwierdziła niedowiarków, że potrafi on zdobywać gole, ale kontuzja prawdopodobnie wykluczy go z pierwszych kolejek. Jak szansę wykorzysta Abraham i czy będzie miał mu kto dogrywać? W każdym razie, to najtańszy z napadziorów (5,5), który ma duże szanse na grę w GW1-3.

Z poprzedniego tekstu wiecie już, że w formie jest Tom Ince. Jednak wcale niegorszy jest napastnik „Terierów” z Huddersfield – Steve Mounie. Trzy gole w sparingach wróżą byłemu graczowi Montpellier pierwszy skład na starcie sezonu, a właśnie start jest mocną stroną zespołu Davida Wagnera (Crystal Palace A, Newcastle H, Southampton H).

Ocena przydatności na starcie:

– Dwight Gayle: 50%

– Tammy Abraham: 35%

– Steve Mounie: 45%

Napluj mi na twarz za pominięcie przecież taniego Roberto Firmino

Spójrz jak prawdziwy znawca pięknie opisał tanie opcje w pomocy

Sprawdź, jakich obrońców powinieneś mieć w składzie

Jaki golkiper może być ścianą w Twojej bramce?

[poll id=”6″]