West Ham, Huddersfield, Brighton, Newcastle, Fulham, Southampton, Brighton, Man City, Burnley, Cardiff, Southampton, Cardiff. U siebie. Pierwsze dwanaście kolejek może tak wyglądać jeśli chodzi o wybór kapitana, jeśli zdecydujemy się na duet liverpoolski-manchesterski, rotując np. Salaha i Aguero. Fajnie, co nie?
Abstrahując od tego, ile kosztuje Salah i czy zdrowy będzie Aguero, patrząc na powyższą rozpiskę, możemy skupić się na jednej z najważniejszych części FPL-owego życia, czyli… rotacji. Rotacji ważnej jeśli mamy problem z opaską kapitana, ale rotacji przede wszystkim ważnej, jeśli chodzi choćby o budżetowych obrońców. I choć ostatni sezon pokazał, że warto płacić 6 milionów za pewniaków takich jak Alonso, Otamendi, Azpilicueta, Valencia, czy pod koniec sezonu Vertonghen – to doskonale wiemy, że budżet gry, pozwala na maksymalnie 2-3 defensorów z przedziału „premium”. Kogo zatem warto wziąć pod uwagę, patrząc na razie tylko na terminarz średniaków?
9 milionów w bramce
Było o obrońcach, ale wypada jeszcze słowo o rotacji bramkarzy. Niezależnie od tego, czy w bramce Soton będzie stał Forster, czy McCarthy, „Święci” idealnie parują z „Terierami”. Dołączając Lossla do golkipera podopiecznych Marka Hughesa, którzy tak jak Duńczyk kosztują 4,5 miliona, mamy niskobudżetowy duet rotujący na początek sezonu. Burnley (H), Everton (A), Cardiff (H), Crystal Palace (A), Brighton/Crystal (H), Leicester, Wolves, Burlney, Bournemouth (wszyscy A), Newcastle, Fulham, Watford (wszyscy H) – tak zapowiadają się pierwsze tygodnie dla takiego zestawienia. Przy sześciu milionach za De Geę, może warto rozważyć taką rotację, która omija rywali z TOP6 ubiegłego sezonu?
Duety obronne
Nie patrząc na razie na tych, którzy są pewniakami do gry, możemy wykrystalizować kilka zestawień, całkiem nieźle ze sobą pasujących, takich jak:
Bournemouth + Crystal Palace: CAR, whu, EVE, SOU, hud, NEW, CRY, WOL, SOU, ful
Leicester + Wolves: EVE, WOL, sou, whu, BUR, HUD, SOU, EVE, WAT, WHU
Everton + Watford: BHA, SOU, CRY, HUD, WHU, ful, FUL, BOU
Soton + WHU: BUR, BOU, LEI, WOL, BHA
Wspomniane 8 zespołów możecie oczywiście wymieszać ze sobą i znów wyjdą bardzo ciekawe pary. Nie lekceważcie także kalendarza Burnley, nawet mimo że obrońcy Seana Dyche’a kosztują już minimum 5 milionów.
W skrócie – łącząc niezłą parę bramkarzy, sprytnie rotując obrońcami i wymieniając opaskę między Liverpoolem (zielony kalendarz na start sezonu) a City, możemy spokojnie obkupić się w zawodników premium na pozostałych pozycjach. Rotacja Evertonu z Watfordem może się także przydać jeśli chodzi o tańszych pomocników, oczywiście na czele z najwspanialszym Richarlisonem. Duch Marco Silvy niech będzie z Wami.