Dzikie Spojrzenie w ostatni akord sezonu

0
Dzikie Spojrzenie w ostatni akord sezonu

Witaj wędrowcze! Wyczuwam w Tobie strach, ale też nadzieję. Nie martw się, zbliża się kres Twojej pielgrzymki. Widzę, że trzymasz w swojej nędznej sakiewce jakiś tajemniczy przedmiot. Czy to mityczna Dzika Karta? Jak udało Ci się dojść aż tutaj, nie tracąc jej po drodze? Usiądźmy i porozmawiajmy jak możesz ją wykorzystać, aby bezpiecznie dostać się do Premier League’owej Valhalli.

To w zasadzie ostatni moment, żeby kliknąć Wild Carda. Zwłaszcza jeśli jeszcze trzymamy w rękach jakiegoś bench boosta, albo triple captaina. Po ostatnich rozstrzygnięciach w FA Cup mamy już niemal cały kalendarz rozplanowany. Została tylko jedna niewiadoma w postaci meczu Manchesteru City z Wolves. Ale na pewno te spotkanie zostanie rozegrane albo w GW36 albo w GW37. Poniżej możecie zerknąć na aktualną rozpiskę od Bena Crellina.

FPL fixtures

Zaraz przejdziemy do szczegółowego omówienia terminarza i sprawdzimy, które ekipy mają najlepsze fixy do końca sezonu. Najpierw jednak musimy spojrzeć ogólnie na ostatnie 5 kolejek. Tylko 5 kolejek?! Niby tak, ale są drużyny, które w tym czasie będą grały nawet 7 spotkań. Szykują się aż 3 podwójne kolejki i jedna, w której blankować będzie Manchester United. Największe DGW zapowiada się tradycyjnie w kolejce 36, gdzie minimum 10 ekip będzie grało dwukrotnie. W 37 serii gier będzie natomiast co najmniej 5 drużyn, które na boisko wyjdą 2 razy. Najciekawsze pod kątem Wild Carda mogą okazać się dla nas nazwiska z klubów mających i DGW36 i DGW37. Ale oczywiście nie tylko…

football hub fixtures

Patrzymy na tabelę z Fantasy Football Hub, która bierze pod uwagę siłę ofensywną i defensywną danego zespołu oraz zestawia ją z siłą ofensywną i defensywną przeciwnika. To daje nam nieco wierniejszy rozkład kolorów. Im bardziej niebiesko tym lepiej dla nas! Widać więc jak na dłoni, że na Dzikiej Karcie warto zainwestować w drużyny z samej góry tej tabelki. Przypominam, że mecz Liverpoolu z Southampton nie może się odbyć w żadnym innym terminie niż GW37, ale oficjalnie póki co jeszcze te drużyny mają wtedy blank. Biorąc to pod uwagę The Reds powinni być dużo wyżej w tabeli, przynajmniej w okolicach Arsenalu. No ale od początku.

Chelsea FC

Odpadli z Ligi Mistrzów, ale jeszcze czeka ich potyczka w finale FA Cup ze wspomnianym Liverpoolem. 15 maja dojdzie do kolejnego pojedynku Tuchel – Klopp, jednak wcześniej Chelsea musi sobie zapewnić grę w przyszłym sezonie LM. Trzecie miejsce wydaje się niezagrożone, bo to 5 punktów i 2 mecze przewagi nad Spurs, ale The Blues mają swoje kłopoty kadrowe i trzeba będzie wykorzystać maksymalnie sprzyjający terminarz. Kogo bierzemy?

  • Mason Mount (7.6M, TSB: 15.15%) – Oczywista oczywistość. Lider drużyny, ostatnio strzela i asystuje jak zły. W Premier League w ostatnich 4 meczach 3 bramki i 2 asysty, a przecież dołożył jeszcze bramkę i asystę w spotkaniu rewanżowym z Realem Madryt oraz gola w 1/2 FA Cup z Crystal Palace. Od 2 miesięcy gra u Tuchela wszystko i daje punkty, nawet jak zjeżdża szybciej do bazy. W mojej opinii „must have” do końca sezonu.
  • Antonio Rüdiger (6.2M, TSB: 24.9%) – Druga oczywista oczywistość, aczkolwiek chyba mająca sporo tańszych alternatyw. Niemiec po prostu nie siada na ławce w Chelsea (wyjątkiem mecz z Norwich) i się na to raczej nie zapowiada. W półfinale z Crystal Palace wydawało się, że może wypaść z kontuzją, ale póki co nie mamy żadnych niepokojących informacji, więc można zakładać, że Antonio nadal będzie grał i straszył. W tym sezonie 3 bramki i 3 asysty vs 1 gol i 0 asyst w ubiegłorocznych rozgrywkach. Jak macie kasę to bierzcie, jak nie to…
  • Thiago Silva (5.6M, TSB: 7.6%) – Drugi z żołnierzy Tuchela. W lidze poza pierwszym składem był ostatnio w GW29, a mecz w FA Cup zaczął na ławce. Poza tym gra wszystko od pierwszej minuty. Zdecydowanie mniej niebezpieczny niż Antonio, ale również strzelił już w tym sezonie 3 bramki. Rest z Crystal Palace może oznaczać też ławkę w finale z Liverpoolem, co mogłoby oznaczać pewny skład Thiago w lidze do końca sezonu.
  • Kai Havertz (7.9M, TSB: 8.1%) – Ostatnio regularnie wychodzi w pierwszym składzie i gra bardzo wysoko. W 5 minionych spotkaniach w lidze strzelił 5 goli i raz asystował. W tym czasie najwięcej strzałów z całej drużyny (15, w tym 14 z boxa!), a także najwyższe xG (3.99). Raczej nie zmieścimy Havertza i Mounta w składzie, a to raczej Niemiec z mniejszym posiadaniem może być różnicą, jeśli gonicie czołówkę w swojej minilidze.
  • Timo Werner (8.6M, TSB: 1.9%) – 2 bramki i asysta w nokaucie Southampton. Strzelił też Realowi w Lidze Mistrzów. Czy to zwiastun dobrej formy, czy tylko przypadek? Musicie sami ocenić, ale to on ma w ostatnich 5 meczach najlepsze staty w Chelsea, zaraz po Havertzie. 12 strzałów (11 z boxa), xG na poziomie 2.3, a do tego jeszcze 3 kluczowe podania. To wszystko w niemal 100 minut mniej niż Kai. Za byłym graczem Lipska przemawia też to, że w FPL-u jest napastnikiem, a wiemy jak wielki problem jest z nimi w tym sezonie. Timo przeciwko defensywom United, West Hamu, Evertonu, Leeds, Wolves, Leicester i Watfordu do końca sezonu, może spokojnie pobić swój ubiegłoroczny rekord – 6 goli. Na razie jest w połowie drogi.
  • Reece James (6.3M, TSB: 14.4%) – Najdroższy z obrońców Chelsea i teoretycznie najgroźniejszy. Niestety groźniejsze od niego okazały się rotacja Tuchela oraz podatność na kontuzje. Reece od 28 kolejki zagrał jedynie 132 minuty w lidze, za to regularnie gra pełne 90/120 minut w LM i FA Cup. Niebezpieczeństwo ławki skutecznie odstrasza od inwestowania aż 6.3 miliona w Anglika, ale to gość, który w tym sezonie aż 5-krotnie kierował piłkę do siatki rywali i aż 6 razy asystował. Jeśli go macie i skład się Wam spina, to raczej bym go zostawiał.
  • Marcos Alonso (5.5M, 7.9%) – O dziwo najtańszy z proponowanych zawodników i myślę, że to jego największy (ale nie jedyny!) atut. Ostatnio gra coraz więcej, a nawet strzela. Podobny case co przy Jamesie. Od 28 kolejki Marcos zaledwie 145 minut w lidze, ale i w LM i w FA Cup pohasał w pełnym wymiarze. Myślę, że to największe ryzyko ze wszystkich obrońców The Blues, ale jednak też najmniej nas to ryzyko kosztuje 😉

Leicester

Hype ogromny. Forma dramatyczna. Vardy już chyba w tym sezonie nie wróci. Na domiar złego Rodgers zaczął bawić się w żonglera i rzuca Maddisonów, Barnesów i innych Iheanachów w przeróżnych kierunkach. Przed meczem z Newcastle były plotki (i przesłanki), że usiądzie Maddison. Oprócz niego usiedli też Barnes, Iheanacho, czy Castagne. W pierwszym składzie natomiast zobaczyliśmy Lookmana i Pereza. Lisy nie ułatwiają nam zadania, ale nie ma opcji, żebyśmy przegapili szansę na wzięcie kogoś z nich do składu na fixy: AVL, tot, NOR/EVE, che/wat, SOU. Dwie podwójne kolejki z rzędu kuszą i nawet ryzyko rotacji nie przeraża.

  • James Maddison (7.0M, TSB: 17.9%) – Ostatnio świetna forma zarówno w Premier League, jak i w Lidze Konferencji. Strzela i asystuje. Gra w zasadzie wszystko. Myślę, że rest z Newcastle był jego ostatnim restem w lidze, zresztą porażka ze Srokami musiała dać do myślenia Rodgersowi. Ostatnie 5 meczów w lidze Anglika to 6 strzałów i gol, a także 13 key passów, 3 duże szanse wykreowane, co dało 2 asysty (w tym 1 asysta im. Bruno Fernandesa). Ma stałe fragmenty gry i przy takich fixach, nie wyobrażam sobie, żeby nie powiększył swojego dorobku punktowego.
  • Harvey Barnes (6.6M, TSB: 4.3%) – Tańszy od Maddisona, z dużo mniejszym posiadaniem. Za to od 28 kolejki naprawdę wykręca świetne staty ofensywne. 13 strzałów (najwięcej w drużynie), gol, 3 key passy i 1 asysta. Jeśli nie mamy nikogo z Leicester i budżet się nam nie spina to inwestycja w Barnesa powinna nam się opłacić.
  • Kiernan Dewsbury-Hall (4.4M, 1.3%) – Jeśli budżet nie spina nam się jeszcze bardziej, a poza tym średnio ufamy chytrym Lisom, idealną opcją wydaje się wychowanek Leicester. Kiernan zadziwia regularnością gry. Od 1 gwizdka rozpoczynał 16 ostatnich meczów w Premier League! To może oznaczać zarówno większe ryzyko resta w najdchodzących kolejkach, jak i bezgraniczne zaufanie trenera. Anglik w ostatnich 5 spotkaniach wygląda bardzo niebezpiecznie. 7 strzałów (3 miejsce w drużynie), gol oraz 1 duża szansa wykreowana, która zamieniła się w asystę. W tej cenie oferuje sporą szansę na zwroty, a w przypadku blanka nie będzie nam szkoda 4.4 miliona. Fajna, budżetowa opcja.
  • Pozostali? Szczerze mówiąc, cała reszta Leicester wygląda jak pułapki. Ani Iheanacho, ani Daka nie gwarantują liczb, nie mówiąc o tym, że naprawdę trudno przewidzieć, który z nich zgarnie w najbliższym czasie więcej minut. Schmeichel wydawał się sensownym bramkarzem na Wild Cardzie, ale 4.9 za gościa, który wali takie babole i ma tak niestabilną formację defensywną przed sobą? Ja chyba rezygnuję. Chcielibyśmy, żeby Castagne i Justin byli w swoim primie, ale nie są. Ani nie notują minut, ani liczb, także to chyba niepotrzebne ryzyko, zwłaszcza że najtańsi nie są…

Aston Villa

Wiedzieliśmy już jakiś czas temu, że od GW34 The Villans będą łakomymi kąskami. Blank w GW33 dał ekipie Steviego G. dodatkowy czas na regenerację i odbudowę formy po… 4 porażkach z rzędu. TOP10 Premier League jest nadal osiągalne, zwłaszcza że Villa ma przed sobą naprawdę przyjemne fixy: lei, NOR, LIV/bur, BUR/CRY, mci. 2 DGW pod rząd i duża przewidywalność składu ekipy z Birmingham kusi Wild Cardowców. I słusznie.

  • Matty Cash (5.2M, TSB: 8.0%) – Piękne jest to, że pierwszym określeniem nasuwającym się przy nazwisku wahadłowego Aston Villi jest „Polak Rodak”. Wiecznie uśmiechnięty, ale przede wszystkim skuteczny w ataku i w destrukcji. Cash gra wszystko od deski do deski i nic nie zapowiada, aby miało się to zmienić. W tym sezonie już 3 bramki i 3 asysty. Po niefortunnej serii 4 porażek z rzędu, musi w końcu przyjść przełamanie, a okazji będzie naprawdę sporo, zwłaszcza z przeciekającymi defensywami Leicester czy Norwich. Bo wiadomo, że przy Matim liczymy przede wszystkim na zwroty z przodu 🙂
  • Philippe Coutinho (7.1M, TSB: 12.7%) – Wielu w niego zwątpiło, ale to w ostatnich 5 kolejkach nadal najlepszy ofensywny zawodnik Villi. W tym czasie 17 strzałów (8 z boxa) i 10 key passów. To dało 2 bramki i asystę. Poziom cenowy podobny do Mounta czy Maddisona/Barnesa i chyba wolałbym, któregoś z Anglików niż reprezentanta Canarinhos. Jednak jeśli macie go w składzie, to raczej bym trzymał.
  • Ollie Watkins (7.4M, TSB: 7.6%) vs Danny Ings (7.7M, TSB: 7.5%) – Wydawało się, że to Ings może być tutaj mega różnicą, a nie dość, że jest droższy od Watkinsa, to jeszcze ma niewiele mniejsze posiadanie. Co jednak mówią liczby z gry?
    Niebieski Watkins, czerwony Ings. Widać underperforming po stronie Watkinsa, więcej strzałów i kontaktów w boxie. Ollie biega bardziej centralnie, Ings raczej z boku i więcej dośrodkowuje. Ja z tej dwójki wybrałbym Watkinsa, chociaż wydaje mi się, że ciężko będzie komukolwiek zainwestować z czystym sercem ponad 7M w napastnika.

Crystal Palace

Analizując kalendarz pod kątem swojej Dzikiej Karty największym zaskoczeniem in plus okazała się dla mnie właśnie drużyna z południowego Londynu. Okazuje się, że Zaha i spółka mają rewelacyjne fixy, a forma w ostatnim czasie zachęca do spojrzenia przychylnym okiem w kierunku podopiecznych Patricka Vieiry. Ostatnio seria 6 meczów bez porażki z rzędu została zakończona przez Leicester. To jednak nadal drużyna, która do 9 miejsca w tabeli traci zaledwie 3 punkty. A kalendarz? LEE, sou, WAT, eve/avl, MUN. Minusem jest brak podwójnej kolejki numer 36, z drugiej strony Palace grają wtedy z beznadziejnym Watfordem.

  • Wilfried Zaha (6.8M, TSB: 5.2%) – 11 bramek w tym sezonie. Kiedy on to zrobił? Tylko w 5 ostatnich meczach zdobył 3 bramki, a w GW26 dołożył dwukrotnie Watfordowi. W tym czasie oddał 13 strzałów i wykonał 8 kluczowych podań. Ma karne. To naprawdę może być potężna różnica na końcówkę sezonu, zwłaszcza że gra wszystko od deski do deski i nie jest zagrożony rotacją jak połowa ofensywnych graczy Vieiry.
  • Vicente Guaita (4.6M, TSB: 6.0%) – Kochany i nienawidzony. Nie jest to wirtuoz słupków i poprzeczki, ale w cenie 4.6 nie znajdziesz nikogo lepszego, z równie solidną defensywą i takim kalendarzem. Również byłem tym zaskoczony, ale Hiszpan zawitał właśnie do składu Boogie Magpies. Crystal Palace w ostatnich 4 spotkaniach z Guaitą w bramce aż 3 razy zachowało czyste konto, a nasz bohater złapał jeszcze dodatkowe 4 pkt bonusowe. Zainteresowani?
  • Conor Gallagher (6.1M, 12.2%) i inni – Gagatek, który ostatnio nie dowozi, ale nadal wielu z nas ma go w składzie. Specjalnie bym go nie sprowadzał do drużyny, ale jeśli już by w niej był to bym go zostawił. Myślę, że to jedyna godna wzięcia pod uwagę opcja poza Zahą i Guaitą. Mam wrażenie, że Mateta (5.3M, TSB: 2.7%) zaraz po prostu bezczelnie usiądzie na ławce, mimo dobrych liczb. Chociaż jeśli lubicie ryzyko i szukacie wypełniacza w niskiej cenie to Jean-Philippe nie jest najgorszym posunięciem. Olise kontuzja, Eze praktycznie nie gra, o mącicielach typu Edouard czy Benteke nie będę nawet wspominał…

Everton

Zostawiłbym puste miejsce, no ale przy fajnych fixach, dwóch DGW z rzędu oraz nożu na gardle w postaci realnego widma spadku, The Toffees mogą stanowić jakieś uzupełnienie naszego składu. Zwłaszcza jeśli już w nim ktoś z podopiecznych Franka Lamparda się znajduje.

  • Richarlison (7.5M, TSB: 5.8%) – Najwyższa forma i najwyższa efektywność spośród wszystkich graczy Evertonu. Okazuje się nawet, że ma karne! Nie wiadomo na jak długo, ale wiele przemawia za Brazylijczykiem. Poza ceną. 7.5 miliona nieco blokuje inne ciekawe opcje w pomocy. Popularny Favelito w ostatnich 5 spotkaniach strzelił 2 gole (oba z karnego) i raz asystował. W tym czasie oddał 16 strzałów (zdecydowanie najwięcej w drużynie) i wykonał 4 kluczowe podania. Jeśli budżet się Wam spina warto Richarlisona trzymać w składzie. Jeśli nie, to są tańsze wypełniacze w niebieskich koszulkach.
  • Anthony Gordon (4.6M, TSB: 2.8%) vs Demarai Gray (5.5M, TSB: 5.0%) – Obaj ostatnio grają średnio regularnie, częściej na boisku widzimy tańszego Gordona, jednak to Gray mimo 80 minut mniej gry w ostatnich 5 meczach, oddał 8 strzałów (przy 7 Gordona). Gordon z kolei w tym czasie zaliczył 6 key passów (przy 4 Graya). Staty mniej więcej na remis, ale chyba cena Gordona i większa liczba minut, są decydującymi argumentami jeśli rozważacie, któregoś z nich na 5 slot pomocy.
  • Jordan Pickford (4.8M, TSB: 4.5%) – Nieco droższy od Guaity i z nieco słabszą defensywą. Ale jeśli nie jesteście w stanie zaufać Hiszpanowi to może Anglik będzie dobrym wyborem i przy okazji niezłą różnicą. Jordan stanie w najbliższych 2 kolejkach na przeciwko napastników Liverpoolu i Chelsea, ale potem to już wakacje z Watfordem, Leicester, Crystal Palace, Brentford i Arsenalem. Kiedy jak nie teraz ma udowodnić, że zasługuje na „jedynkę” w reprezentacji Anglii?
  • Nie polecam szukać różnic wśród obrońców Evertonu. DCL też wydaje się cieniem samego siebie i nie pchałbym się w Anglika.

Arsenal

Podwójna kolejka z meczami z Tottenhamem i Leeds, a poza tym potyczki z United, West Hamem, Newcastle i Evertonem. Kanonierzy nadal marzą o Lidze Mistrzów, a przed nimi spotkania z bezpośrednimi rywalami w walce o Europę. Bez Parteya i Lacazetta, z Martinellim i Saką mającymi ewidentną zadyszkę, będzie ciężko, ale to nadal ekipa z topu tabeli i nie raz pokazali, że warto na nich stawiać.
Opcji do wyboru do koloru. Saka, Ødegaard, Martinelli. Dodałbym jeszcze Cedrica z 7 key passami w ostatnich 5 kolejkach. Pewnie bym nie podwajał Kanonierów, ale jeden podopieczny Artety to nie grzech. Zwłaszcza, że ceny naprawdę zachęcają. Co z Ramsdalem? Bez Parteya gra defensywna Arsenalu wygląda bardzo źle, sam Ramsdale wydaje się popełniać coraz więcej błędów, a to oznacza mniejszą pewność siebie. Myślę, że Dziką Kartą można wykorzystać do pozbycia się bramkarza za 5.1 i wybrać kogoś tańszego, a zaoszczędzone fundusze spożytkować lepiej.

Burnley

Jak ja ich nienawidzę. Jesteśmy niewolnikami ich kalendarza od co najmniej kilku kolejek, a i tak wszystko jak krew a piach. WOL, wat, AVL, avl, tot, NEW. Szczególnie spotkanie z Watfordem to powinna być walka na śmierć i życie.

  • Wout Weghorst (6.4M, TSB: 6.6%) – Obrońców Burnley nie mam sumienia polecać, Pope w tej cenie w ogóle nie kusi. Zostaje Cornet, który ostatnio przestrzelił karnego i ON… Pan Maruda, niszczyciel dobrej zabawy i pogromca uśmiechów menedżerów FPL. Ostatnio strzelił, ale to wciąż napastnik, który w ostatnich 5 spotkaniach oddał… 3 (słownie: TRZY) strzały. Nie no ja tego nie kupuję.
  • W odróżnieniu od… Jaya Rodrigueza (5.2M, TSB: 2.1%), który tradycyjnie budzi się w końcówce sezonu. Ostatnie 3 spotkania, w których wyszedł w pierwszym składzie to gol i asysta. W tym czasie zdążył oddać aż 9 strzałów. Współpraca z Holendrem wygląda coraz lepiej więc Hiszpan powinien utrzymać skład. W cenie 5.2 to łakomy kąsek (podobnie jak Mateta), ale niestety też nie ma DGW36 więc nie będzie najwspanialszym pickiem pod bench boosta.

Tottenham

Brentford, Leicester, Arsenal/Liverpool, Burnley, Norwich. Ciężkie DGW36 zniechęca mnie do potrajania, a nawet podwajania Spurs. Mam Sona, ale chyba nie chcę inwestować dodatkowo w Kane’a. Może na dwie ostatnie kolejki Anglik pojawi się w moim składzie? Trudne decyzje u posiadaczy, którzy chcieliby w składzie mieć też Salaha czy KDB. Wydaje się, że to Son może zdobyć do końca sezonu nieco więcej punktów i nawet potencjalne karne Huragana tego nie zmienią. Co z Kulusevskim? To wciąż niebezpieczny typ, ale na dzikiej karcie próbowałbym dywersyfikować skład i brać jak najwięcej piłkarzy z różnych drużyn. Obrońcy?

Doherty wypadł więc w teorii Reguilon jest teraz najmocniejszą kartą defensywną w talii Antonio Conte. Uważam jednak, że są ciekawsi (i tańsi) obrońcy, zwłaszcza w kontekście DGW36.

Norwich i Watford

Czy oni jeszcze walczą o coś więcej niż o honor? Wydaje się, że nic już nie uratuje Kanarków i Szerszeni przed relegacją. Niemniej jednak całkiem przyjemne kalendarze oraz DGW36 zachęcają, żeby spróbować uzupełnić skład piłkarzami z tych ekip.

  • Teemu Pukki (6.0M, TSB: 7.6%) – Wybór jest oczywisty. Teemu ostatnio zaczął pracować na angaż w jakiejś ekipie Premier League ze średniej półki. 6 ostatnich spotkań – 4 bramki i 2 asysty. W tym czasie ustępuje tylko Kane’owi spośród napastników pod względem liczby strzałów (20), a do tego dorzuca jeszcze 8 key passów i 4 duże szanse stworzone. I to wszystko za mniej niż 6 milionów! To był jeden z pierwszych wyborów na mojej Dzikiej Karcie i nawet jeśli Fin nie będzie strzelał jak na zawołanie, to i tak wierzę w co najmniej 1 dwucyfrówkę.
  • Ismaila Sarr (5.7M, TSB: 2.8%) – Pięknie rozpoczął sezon (również mój!) i ma szansę go dobrze skończyć. Kolejny z zawodników, który pracuje na kontrakt w ekipie z Premier League. Ostatnio nie wyszło z Liverpoolem, może teraz letnie okienko transferowe będzie dla niego łaskawsze? Watford po powrocie Sarra z kontuzji wygląda NIECO lepiej, chociaż to nadal nie przekłada się na cenne punkty w walce o utrzymanie. Ostatnio jednak zaliczył już asystę do Dennisa. Po wyleczeniu urazu zagrał w 3 meczach i oddał 4 strzały. Przed nim potyczki z City, Burnley, Evertonem i Crystal Palace (DGW36), a na koniec Leicester i Chelsea. Jest gdzie urwać niespodziewane punkty za gola czy asystę.
  • Jeśli gramy bench boosta w GW36 to można iść w João Pedro (5.4M, TSB: 0.4%) lub Dennisa (5.8M, TSB: 26.6%), którzy pod nieobecność Cucho oraz indolencję Kinga są raczej pewni minut i mogą przynieść cenne punkty w walce o triumf w miniligach.

Manchester City

Na szczęście dla menedżerów FPL odpadli z FA Cup, więc współczynnik rotacji w ekipie Pepa nieco się zmniejszy. Czy to oznacza, że trzeba się pchać w The Cityzens, którzy walczą o obronę tytułu mistrzowskiego? Jak najbardziej! WAT, lee, NEW, whu, AVL, a do tego wilki w GW36 lub 37 (raczej 37). Brzmi jak 18 punktów i minimum 15 bramek. Kogo witam, kogo goszczę?

  • Kevin De Bruyne (11.8M, TSB: 7.7%) – Główny powód, dla którego kliknąłem Wild Card. Na 8 ostatnich bramek City w lidze, 4 z nich zdobył Kevin. W tym czasie dorzucił też asystę. A przecież strzelił też Atletico. Lider, monolit, który złapał kosmiczną formę. To prawda, że The Cityzens grają teraz na dwóch niesamowicie istotnych frontach i jest ryzyko odpoczynku dla Belga, ale to jest najważniejszy gracz tego zespołu. Nie wierzę, żeby Pep był w stanie grać bez niego o najwyższą stawkę. Poza tym KDB wykręca świetne liczby w ofensywie, które ustępują tylko jednemu graczowi…
  • Riyad Mahrez (8.6M, TSB: 3.8%) – Dacie wiarę, że Algierczyk od GW28 rozegrał niemal połowę mniej minut od De Bruyne, a i tak zanotował wyższe xG (1.64) i większą liczbę strzałów (14)? Jak gra jest niesamowicie niebezpieczny, ale właśnie ta jego regularność jest największym problemem. W ostatnich 5 meczach City Mahrez zaczynał od 1 minuty tylko 2 razy i to w Lidze Mistrzów. Paradoksalnie może to jednak oznaczać większą szansę na grę, a rotacje u innych zawodników. Zresztą skrzydłowy Manchesteru przyzwyczaił nas, że potrafi strzelać gole także wchodząc z ławki.
  • João Cancelo (7.1M, TSB: 39.7%) – Mówimy o rotacji Pepa, a Portugalczyk w tym sezonie tylko 2 razy nie wyszedł w pierwszym składzie! Co więcej, tylko raz nie rozegrał pełnych 90 minut! Jeden z moich ulubionych piłkarzy w lidze, wszechstronny, niebezpieczny, niemal perfekcyjny. Jestem pewien, że zakończę z nim sezon i jeśli go jakimś cudem nie macie w składzie, to od niego powinniście układać linię obrony na Dzikiej Karcie. Liczby? Ostatnie 5 meczów: 3 CSy i asysta, 5 strzałów, 5 key passów, 18 crossów.
  • Phil Foden (7.8M, TSB: 5.8%) – Młody Anglik również wydaje się odporny na rotacje Guardioli. Ostatnie 10 meczów w lidze zaczynał od początku. I to wydaje się jest jego największy atut. 7 bramek w tym sezonie, ostatnia w GW27. No ale nigdy nie wiadomo, kiedy Foden odpali. W mojej hierarchii jednak niżej od wspomnianej już trójki.

Liverpool

Jezu jaka to jest ściana tekstu, a przecież trzeba jeszcze wspomnieć o drugim pretendencie do tytułu. The Reds mają przed sobą także dość przyjazny terminarz, chociaż zaczyna się często brutalnymi derbami Liverpoolu z Evertonem. Potem Newcastle, Aston Villa, Spurs, Southampton i Wolverhampton na zakończenie sezonu na Anfield. Też brzmi jak 18 punktów i minimum 15 bramek, prawda? 😀

  • Mohamed Salah (13.2M, TSB: 57%) – zacząłem z nim sezon i z nim skończę. Kusi pozbycie się go i uwolnienie ponad 13 milionów, kuszą artykuły pisane pod tezę, że Salah jest bez formy, kusi brak ryzyka rotacji u zawodników Spurs. Ale jest jeden, niepodważalny argument. Salah to najlepszy zawodnik w grze i myślę, że najlepszy zawodnik tego sezonu Premier League.
    Liczby mówią same za siebie. Momo walczy o 3 w karierze koronę króla strzelców i jest na dobrej drodze, aby to osiągnąć. Przy okazji może sięgnąć też po Mistrzostwo Anglii, Puchar Ligi Mistrzów i zwycięstwo w FA Cup. Salah jest typem zwycięzcy i jestem przekonany, że ten ostatni raz w sezonie nas oczaruje. Tekst pisałem jeszcze przed jego 2 bramkami i asystą z Czerwonymi Diabłami. Wczoraj Egipcjanin chyba ostatecznie potwierdził, że jest „must have” do końca sezonu. Z kronikarskiego obowiązku ostatnie 5 meczów: 18 strzałów (2 w lidze), 3 bramki, 2 asysty, 6 key passów i 3 duże szanse wykreowane. Król.
  • Trent Alexander-Arnold (8.4M, TSB: 38.8%) vs Andy Robertson (7.3M, TSB: 10.6%) – Jeśli bronimy wysokiej pozycji w OR i miniligach gramy Trentem, jeśli gonimy i nie mamy nic do stracenia, gramy Andym. Ich statystyki z ostatnich 5 spotkań niewiele są różnią, chociaż widać że Anglik (kolor niebieski) oddaje nieco więcej strzałów i kreuje więcej dużych szans niż Szkot (czerwony).
  • Joty, Diazy i inne Firminiarze – Miałem Jotę w ostatnich 3 kolejkach kiedy strzelał 3 gole, ale powrót Firmino (chociaż znów jakiś uraz) oraz obecność Diaza i Mane, skutecznie zniechęcają mnie do korzystania z usług Portugalczyka. Swoje zrobił, a ponad 8 milionów można zainwestować dużo rozsądniej. Grający na 3 frontach Klopp będzie zmuszony do potężnej rotacji w swojej ofensywie, a ja chcę maksymalnie zminimalizować niepotrzebny stres przed ogłoszeniem składów. Diaz jak widać było w meczu z United też swoje może dołożyć, ale wątpię w jego regularność.

Pozostałe ekipy

Myślę, że tu nie ma o czym mówić. Na Wild Cardzie unikamy zawodników z tych drużyn: Brighton, Brentford (nawet jeśli kusi nas Toney), Leeds, Wolves, Manchester United (tak, tak!), Newcastle, West Ham i Southampton.

Co robią Boogie Magpies?

Na razie to wygląda tak. Myślałem o Barnesie lub Maddisonie, ale wtedy musiałbym mocno downgrade’ować ofensywę, co w kontekście bench boosta w GW36 średnio mi się widzi. Dennis i Rodriguez i tak nie są moimi ulubionymi pickami na ławkę, ale chyba nie da się lepiej ułożyć budżetowego ataku. Myślę cały czas nad Matetą zamiast Jaya i pozbyciem sie Amarteya (na Cedrica brakuje 0.1). Do soboty jeszcze chwila, ale ja jestem względnie zadowolony ze swojego dzikusa i wygląda to na sympatyczny skład, z którym mogę spędzić ostatnie pięć kolejek tego emocjonującego sezonu.