Czy warto zagrać Asystenta Managera w DGW24?

0
Czy warto zagrać Asystenta Managera w DGW24?

Luty tuż za rogiem, tylko jeden weekend dzieli nas od GW24. Między dwoma najbliższymi kolejkami w naszej ulubionej grze zdarzy się jednak coś nowego, dotąd niespotykanego. Pojawi się nowy chip: Asystent Managera (w skrócie AM), który da nam nowe możliwości knucia i planowania, ale też przysporzy mnóstwo dodatkowych, niekoniecznie pozytywnych, emocji.

Zdecydowana większość kreatorów treści o FPL sugeruje, aby w GW24 zagrać TC na Salahu i wstrzymać się z zagraniem AM do późniejszych kolejek. Ja natomiast mam na ten temat trochę inne zdanie i postaram się przedstawić własne argumenty w jak najbardziej przystępny sposób.

Zanim jednak przejdziemy do konkretów: przypomnienie o co właściwie chodzi w tej nowej zabawce.

Assistant Manager Chip będzie dostępny do naszej dyspozycji od GW24. Aktywowanie go pozwoli na wybranie na trzy kolejki do naszego składu trenera którejś z drużyn Premier League. Taki trener będzie punktował zgodnie z tym jak zagra prowadzona przez niego drużyna, lecz wlicza się on do limitu 3 zawodników z danej drużyny i musimy za niego dodatkowo zapłacić. Najdroższy trener kosztuje £1.5m, najtańszy £0.5m.

Jak punktuje trener?

Gdy drużyna trenera wygra, dostajemy 6 pkt. Gdy zremisuje dostajemy 3 pkt. Gdy drużyna prowadzona przez trenera zachowa czyste konto dostajemy 2 pkt. Za każdego strzelonego przez drużynę gola dostajemy 1 pkt.

Okazało się to jednak za mało skomplikowane dla twórców gry, dlatego postanowili dodać jeszcze punkty bonusowe: gdy wybierzesz trenera drużyny z niższego miejsca w tabeli i ona akurat zagra z kimś kto jest w tabeli wyżej o minimum 5 miejsc, możesz liczyć na dodatkowe punkty. Za wygraną z kimś kto jest minimum 5 miejsc wyżej dostajesz dodatkowe 10 pkt, a za remis dodatkowo 5 pkt.

Jest to dosyć skomplikowane, więc wytłumaczę to na przykładzie najbliższej kolejki.

W GW23 przykładowo weźmiemy pod uwagę mecz Aston Villa – West Ham.

AVL jest na 8 miejscu w tabeli, WHU na miejscu 14. Dzieli je więc minimum 5 miejsc w tabeli. Gdybyśmy wybrali managera AVL i jego zespół wygrałby ten mecz 2:0, dostalibyśmy za wygraną 6 pkt, za czyste konto 2 pkt, za dwie strzelone bramki 2 pkt, Manager AVL dałby nam w takim wypadku 10 pkt.

Gdybyśmy jednak wybrali managera WHU i to ten zespół wygrałby 2:0 z AVL, dostalibyśmy znacznie więcej punktów: 6 za wygraną, 2 za bramki, 2 za czyste konto i aż 10 pkt bonusu za niższe miejsce w tabeli. Taki manager dałby nam zatem aż 20pkt w jednym GW.

W przypadku remisu, przykładowo 2:2, manager AVL dostałby 2 pkt za bramki, 3 pkt za remis i tyle. Manager WHU dostałby dodatkowo 5 pkt bonusu za miejsce w tabeli.

Wiem, mi też głowa już puchnie od tych wszystkich zależności, z AM jest w tym sezonie trochę tak jak z pierwszy raz jedzonym sushi. Wygląda dziwnie, nie wiesz czy będzie smakowało i jak to właściwie jeść. No cóż, dopóki nie spróbujemy, to się tego nie dowiemy, więc do dzieła.

Do sedna. Dlaczego ja gram AM w GW24? Jakie są tego plusy, jakie są tu minusy?

Zdjęcie

Jak widzimy na powyższym zdjęciu z X niezawodnego Bena Crellina, GW24 nie będzie jedyną podwójną kolejką. Będzie ich jeszcze kilka, jednak nie wiemy jeszcze jak będą one wyglądały, możemy jedynie obliczać prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegoś zdarzenia, ale jest za wcześnie na konkrety. Wiemy tylko że jakieś DGW będą i tyle. Zarówno TC jak i AM są dodatkami, które są stworzone typowo pod podwójne kolejki, wtedy mamy teoretycznie największe szanse na większe punkty.

To co odróżnia te chipy od siebie, to fakt że:

  • AM punktuje nam przez 3 kolejki z rzędu, TC jedną.
  • AM blokuje nam zagranie innego chipa przez 3 kolejki
  • żeby zagrać AM potrzebujemy mieć banku wolne środki, do £1.5m
  • grając AM zdobywamy punkty całego zespołu, grając TC punktuje jeden zawodnik.

Popatrzmy teraz na kalendarz Liverpoolu, bo to zespół z DGW w kolejce 24:

Brak opisu.

Między spotkaniem z BOU, a meczem z EVE zespół Arne Slota zagra jeszcze aż dwa inne spotkania pucharowe: półfinał EFL Cup ze Spurs i 4. rundę FA Cup z Plymouth na wyjeździe. Później w GW25 stosunkowo łatwe spotkanie z Wolves i dwa dużo trudniejsze spotkania: w GW26 z City i w GW27 z Newcastle. Czy zatem w lutym można spodziewać się rotacji? Oczywiście. Czy duża liczba spotkań w tak krótkim czasie może skutkować jakimiś urazami? Owszem. Czy jesteśmy w stanie przewidzieć jak rotował drużyną będzie trener, albo kto dostanie kopniaka i będzie musiał odpocząć kilka dni? No właśnie nie.

Terminarz i rozkład spotkań w DGW i zaraz po nim jest pierwszym argumentem za tym, że to AM będzie bardziej korzystny dla naszych składów w tym czasie niż TC. Czy zagra Gakpo, czy Diaz, czy Jota, czy Darwin… Obojętne. Bramkę zdobędzie Jones, MacAllister czy wchodzący z ławki Tsimikas? Fantastycznie. Ktokolwiek nie zdobędzie punktów z przodu, my je zgarniemy. Czy Trent będzie rotowany z Bradley’em? Nieważne, punkty za ewentualne czyste konto zgarniemy.

Argumentem drugim jest to, że ja osobiście nie wierzę w prawdopodobieństwo trafienia z punktami bonusowymi za niskie miejsce w tabeli. Nawet nieduża wygrana Liverpoolu to około 7-10 punktów więcej w rankingu. Natomiast ryzyko i nietrafiony AM może się skończyć nawet bez punktów, gdy zespół nie strzeli żadnej bramki, nie zachowa czystego konta i przegra. A przecież pozycja w tabeli na tym etapie sezonu nie jest przypadkowa. Dobre drużyny są odpowiednio wysoko w tabeli, aby nie udało się bonusów zyskać. Szczególnie, że nie ma najmniejszej szansy przewidzieć miejsc w tabeli za te kilka tygodni. Loteria i gdybanie.

Trzecim argumentem jest kasa. Aktualnie mamy mnóstwo fajnych, tanich opcji w składach do wyboru: Rogers, Semenyo i tym podobni zawodnicy zwalniają dużo budżetu i dają sporo wolności na innych pozycjach. Z drugiej strony trudny terminarz i nie do końca wiadoma forma City pozwalają na pominięcie tymczasowo w składzie ich zawodników. Kontuzjowany jest też drogi Saka. Co będzie w dalszej części sezonu? Nie wiemy, ale jestem w stanie sobie wyobrazić scenariusz gdy będę na WC próbował zmieścić Bukayo, albo Haalanda, albo KDB… I wtedy te £1.5m może być bardzo, ale to bardzo potrzebne. Szczególnie, że mogą oni wszyscy mieć jedno lub nawet dwa DGW.

Ostatnim argumentem jest łatwość zagrania TC. Wystarczy, że dwa mecze w kolejce będzie grał Arsenal, Liverpool, City, Palmer… Zawsze kogoś możemy wtedy kliknąć i po kolejce, czy udanej czy nie, jesteśmy wolni i możemy planować dowolnie kolejne ruchy. Grając AM nie do końca tak jest, ponieważ blokujemy sobie slot danej drużyny, blokujemy sobie pieniądze i blokujemy sobie możliwość zagrania innego Chipa przez trzy kolejki z rzędu.

Tak oto prezentuje się terminarz najważniejszych klubów na najbliższe kolejki:

Brak opisu.

Podsumowując, biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione powyżej argumenty, ja gram AM na managerze Liverpoolu w GW24 i w GW25. Przed kolejką 26 zrobię transfer managera (mam 3ft, więc nie powinno być z tym problemu) i najpewniej zagram bezpiecznie na managera Arsenalu. Przez najbliższe 3 kolejki tabela może jednak się jeszcze poprzestawiać i może trafi się jakaś okazja, żeby w GW26 zaryzykować z innym managerem, ale tego na razie nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

Transferami przygotowywał będę się do kolejki blankowej 29, gdzie sporo drużyn może nie zagrać żadnego spotkania. Zaraz po blanku: między kolejkami 30. a 32. zagram dziką kartę przygotowując się na BB. TC zagram w tej trzeciej podwójnej kolejce, ale na szczegóły odnośnie BB i TC jeszcze za wcześnie.

Mam nadzieję, że pomogłem i rozjaśniłem trochę mój pogląd. Czy będzie to dobre wyjście, okaże się. Przecież równie dobrze Salah może zrobić 30 pkt w DGW24 i potrójna opaska mnie wyjaśni. Życzę Wam, żebyście podjęli najlepszą wg Was decyzję i nie kierowali się tym co ktoś powiedział. Tylko wtedy unikniecie frustracji, gdy wybór będzie Wasz, a nie mejwena z Youtube 🙂

Zielonych strzałek!