Co słychać w naszej lidze bez TOP6?

0

Cóż, pozostawienie Calluma Wilsona z opaską kapitana w okolicach września nie było najlepszą decyzją podjętą przez władze Karyny Lulkowo. Mój zespół, opuszczony przez sztab trenerski długo jechał na fali Vardy’ego i Maddisona, ale gdy w innych drużynach szaleli już Ings oraz Calvert-Lewin, u mnie wciąż literkę „C” przy nazwisku miał bohater z pierwszego zdania, który zaliczył fenomenalną passę 16 meczów bez gola i asysty.

Na drugim biegunie był znany i lubiany Kuba Podgórski, który wyniósł swoją ekipę na pierwsze miejsce w tabeli i obecnie napawa się podwojeniem jedenastu „oczek” bohatera z drugiego zdania, czyli napastnika Evertonu. Oto skład Kuby na trwającą wciąż kolejkę:

1402 punkty dają mu miejsce w okolicach 429 tys. w Overall Rank. Team GT fc off TOP6 jest zatem pewnie przed wieloma aktywnie grającymi menedżerami, którzy do swoich ekip serdecznie zapraszają piłkarzy Liverpoolu i Manchesteru City. W naszej zabawie nie uczestniczą też oczywiście zawodnicy Chelsea, Spurs, Man United oraz Arsenalu, ale umówmy się, że gra bez nich nie robi aż tak dużej różnicy.

Ten sezon jak chyba żaden poprzedni stoi naprawdę wieloma możliwościami. To już nie jest tylko mistrzowskie Leicester, czy duet Doherty-Jimenez sprzed roku. W obecnej rozgrywce poza „Lisami” i „Wilkami”, są przecież obrońcy Sheffield, Jack Grealish i Danny Ings. Punkty daje także wspomniany już Calvert-Lewin.

Wśród bramkarzy dopiero na 8. miejscu jest przedstawiciel ekip z klasycznego TOP6 – Berndt Leno. Jeśli chodzi o obrońców, pierwsze trzy miejsca zajmuje tercet z Liverpoolu, ale kolejnym z TOP6 w liczbie zgromadzonych punktów jest dopiero 18. (!) Cesar Azpilicueta. Stały kryzys w United, zmiany trenerskie w Chelsea i Arsenalu oraz słaba w defensywie Chelsea Franka Lamparda, odbiły się bardzo mocno także w FPL.

Klasę można dostrzeć właściwie tylko pośród pomocników. Salah, Mane i De Bruyne są na podium, ale już na czwarte miejsce wbił się ostatnio nasz ukochany Fawelarz – Richarlison. Trzeba przyznać, że zrobił to po cichu, bo jego posiadanie pośród grających użytkowników, czyli takich, którzy dokonali transferu w ostatnich 5 kolejkach wynosi zaledwie 8,9%.

W ataku honoru bronią Rashford, Abraham, Firmino i Aguero, ale granie Pukkim, a później Vardym, Jimenezem, Ingsem i DCL-em lub Woodem spokojnie przynosiłoby rezultaty także w rozgrywkach, w których liczymy piłkarzy z TOP6. Opcji w tym sezonie jest naprawdę sporo.

Jeśli wciąż pamiętacie o zmianach w swoich ekipach, to wiedzcie, że sporo się jeszcze może zmienić, a na najlepszą trójkę czekają nagrody!