7 wniosków po GW10

1

Na deser zostało nam już tylko smakowicie zapowiadające się poniedziałkowe starcie Newcastle z Burnley, więc pierwsze wnioski można wyciągnąć już teraz. Co wiemy po GW10? Kogo warto mieć na swojej watchliście?

Nikt nie będzie dużo strzelał z Manchesterem United

Mourinho jest królem murowania, stawiania autobusów i catenaccio w odsłonie Premier League. Pod tym kątem nie może się z nim równać żaden Pulis czy inni arcymistrzowie zabijania meczów. Dlatego raczej nie ma co grać przeciwko United w hitach – Liverpool gola nie strzelił, Tottenham nie strzelił i nawet nie był blisko. Spotkanie Czerwonych Diabłów z Chelsea może wyglądać bardzo podobnie i ponownie decydujące może być to jedyne trafienie.

Chcecie mieć Salaha

Jeśli chcecie mieć piłkarza Liverpoolu, to uwierzcie, że Salah jest najlepszym wyborem. Trzy strzały, asysta i ponownie, obok Sturridge’a, najbardziej wysunięty i groźny piłkarz The Reds. Pewnie zdąży jeszcze zmarnować milion sytuacji, ale co najmniej 8-10 razy odpłaci się dwucyfrowym wynikiem w FPL. Byle tylko nie strzelał karnych, bo pod tym względem nie jest ani Lewandowskim, ani nawet Aguero i Klopp chyba najzwyczajniej w świecie zrobił mu krzywdę.

Wielki Kolasinac

Punktować mieli przede wszystkim Alexis, Lacazette i Bellerin, a tymczasem show skradł Kolasinac. Bośniak w końcu udowodnił menadżerom w FPL, że po prostu trzeba go mieć. To czołg nie tylko groźny w atakach lewą flanką, ale także duże zagrożenie podczas stałych fragmentów gry. Gol, asysta i jeszcze co najmniej dwa doskonałe zagrania piętką rodem z Orlika. Jego współpraca z Sanchezem rozwija się wzorowo. Szkoda tylko, że w obronie biegają jakieś Mertesackero-Holdingi i kradną mu czyste konta.

Wenger powiedział, że kontuzja jest niegroźna i Kolasinac powinien być dostępny na mecz z Manchesterem City.

Wzorowa współpraca Hazarda i Moraty

Czy Morata powinien strzelić gola z Bournemouth? Oczywiście, że tak, nawet trzy. Nieskuteczność byłego gracza Realu nie zmienia faktu – jego współpraca z Edenem Hazardem wyglądała bardzo dobrze, a Belg coraz częściej przypomina piłkarza, który prowadził Chelsea do mistrzostwa Anglii. Ostatecznie to Hiszpan podawał Hazardowi i to mikry pomocnik zdobył decydujące trafienie, co nie oddaje jednak skali przewagi The Blues. Z tej mąki będzie jeszcze sporo chleba w postaci fplowych punktów, szczególnie patrząc na terminarz CFC – od GW14 do GW22 ekipa Conte nie gra z żadną z drużyn z czołówki.

Lepszy rezerwowy City niż przeciętny pomocnik

Nigdy nie będziemy mieli pewności, czy Sane/Sterling/Bernardo Silva wyjdą w pierwszym składzie. W łysej łepetynie Pepa kryje się tyle koncepcji i pomysłów na rotacje, że na „9” moglibyśmy zobaczyć nawet Gundogana, a The Citizens i tak wyglądaliby jak sto milionów. Nie zmienia to jednak tego, że warto mieć i Sane i Sterlinga, nawet jeśli będą regularnie wchodzić tylko z ławki. Anglik zameldował się na boisku w 61 minucie, a i tak zdążył strzelić gola i wystawić dwie patelnie. Sane? Bramka i asysta. Ostatnie cztery mecze ligowe Niemca to 4 trafienia i 5 ostatnich podań. To De Bruyne i David Silva są pewnymi punktami pierwszej jedenastki i mózgami drużyny, ale to skrzydłowi konwertują na punkty.

city sterling sane de bruyne kolasinac silva

Nie sprzedawajcie Richarlisona

To jest ten paradoks, że brazylijski skrzydłowy punktował z Chelsea i Arsenalem, a ze Stoke zaliczył pusty przebieg. Choć Richarlison zaliczył względnie cichy mecz, tylko 35 razy był przy piłce i nie zanotował żadnego kluczowego podania, to i tak oddał trzy strzały, z czego co najmniej jeden powinien wylądować w siatce. Przy okazji był też najbardziej wysuniętym grajkiem Szerszeni. Trochę więcej spokoju w sytuacjach podbramkowych i to będzie Wasz ulubiony pomocnik poniżej 7 milionów, trust me. Z kolei obrona Watfordu była, jest i pewnie będzie memem, więc tego typu ruchy odradzamy (ewentualnie Femenia).

richarlison kolasinac

W Leicester powiało świeżością

Rządy nowej miotły służą Lisom. Pierwszy mecz Puela i pierwsze bardzo pewne zwycięstwo, a przy okazji kilka taktycznych nowinek. Francuz zrezygnował z tradycyjnego dla Leicester ustawienia z dwoma napastnikami i zagrał 4-2-3-1, z korzyścią dla dowodzonej przez siebie drużyny. Taka formacja daje więcej przestrzeni zarówno Mahrezowi, jak i Grayowi (fantastyczny dzisiaj), co z kolei pozwala wykorzystać wszystkie zalety Lisów i oprzeć grę na szybkości poszczególnych graczy. Algierczyk jako typowa „10” dobrze szukał przestrzeni i po raz kolejny zapunktował. Trzeba teraz bacznie obserwować mistrzów Anglii 2015/2016, bo nowy menadżer może być bodźcem do serii dobrych wyników, a Chilwell (4,3) czy Gray (5,3) mogą okazać się ciekawymi prospektami w FPL.

Bacznie obserwujcie Wilfrieda Zahę – wygląda na to, że po GW12, gdy zaczną się jesienne wakacje Orłów, trzeba go mieć.

zaha kolasinac gw10

Everton to obecnie poddrużyna, nie chcecie mieć nikogo stamtąd w FPL.

Aha, pamiętajcie – transfery dopiero po Lidze Mistrzów. Ona może całkowicie zmienić postrzeganie GW11, szczególnie w kontekście zdrowia Kane’a, który wydaje się murowanym kandydatem na kapitana.

Sprawdźcie, kogo polecaliśmy przed GW10 i czy znamy się na piłce nożnej

 

Comments are closed.