6 kolejek w 3 tygodnie – jakim składem wchodzą najlepsi?

0
6 kolejek w 3 tygodnie – jakim składem wchodzą najlepsi?

Przed nami fas-cy-nu-ją-cy okres w Fantasy Premier League. Kolejki w środku tygodnia znacznie przyspieszą rywalizację, więc postanowiliśmy zajrzeć do składów najlepszych w lidze JohnnyBet Spojrzenie z Kanapy.

Tak prezentowała się tabela po GW11:

Na szczycie wciąż Persona Non Grata i to mimo niepowodzenia Mahreza w w poprzedniej kolejce. Na GW12 PNG Team wyszedł w następującym ustawieniu:

Tylko 12 menedżerów z TOP50 ligi wybrało na kapitana Harry’ego Kane’a. PNG Team ewidetnie ufa wielkiemu Jose i zgodnie posadził całą chmarę z Palace. Dla niego mecz kolejki odbywa się zatem w niedzielę o 15.15. W teorii brak tu Salaha i Kevina De Bruyne, nie ma także Vardy’ego, ale czy przystoi nam podważać decyzje lidera?

Tuż za Personą jest Kazimierz Konieczka. KazGazTeam wybrał na opaskę Mo Salaha.

Pamiętajcie, że sponsorem tytularnym naszej ligi jest portal JohnnyBet!

Aż 25 z 50 najlepszych graczy ligi zaufało Faraonowi jeśli chodzi o pieczę kapitana. Pięknie wygląda pomoc, no i zaskakuje na ławce Dominic Calvert-Lewin. Przy braku Jamesa może się to jednak okazać niezłą decyzją. Zwłaszcza, że Bamford zdążył już lekko zapunktować.

Podium uzupełnia FC Pasiukers. Tam także w życiowego sporu Mo or No, padło na to pierwsze:

Mało jest składów z Dierem, ale już wiemy, że nietrudno będzie przebić Stewarta Dallasa.

Za nimi przed tą kolejką byli Los Blantos oraz Pinek FC. Pierwszy z nich z niszą na kapitanie. Jamie Vardy vs Brighton. Tak wielu pożegnało go po to, by mieć Salaha, że jego postawa może być także kluczowa dla losów GW12. W TOP50 opaskę Vardy’emu dało zaledwie 2 (!) graczy.

Los Blantos mogą łudzić się na punkty Soucka z ławki, ale potrzeba chyba cudu. Same pewniaki z przodu, nie żadne świecące się na żółto Joty na kiju.

Pinek uzupełnia TOP5 także z Momo na C. Reszta wygląda tak:

Przy Dannym Welbecku łza w oku. Tak się gra w nisze mili Państwo. Podwojenie defów Chelsea z Mendym także interesujące.

Trudno nie odnieść wrażenia, że sukces w tym sezonie ma przynajmniej dwóch ojców. Każdy z topu w ataku ma Patricka Bamforda i Dominica Calverta-Lewina. KazGazTeam prawdopodobnie pierwszy raz posadził DCL-a na ławce. Już jutro we wnioskach będziemy wiedzieć, czy zrobił słusznie.