W Premier League jest dwóch piłkarzy, którzy są w stanie strzelić dwa-trzy hat-tricki z rzędu. Jeden z nich na imię ma król Harold, a drugi to znany i (nie)lubiany Sir Sergito. Na moje nieszczęście, tym razem to ten drugi wracał do domu z piłką meczową.
Po ostatniej kolejce to powinienem się wstydzić kogokolwiek polecać i doradzać, a bardziej skupić się, wzorem chłopaków z fplpl, na cyklu w stylu „co poszło nie tak”. Bo wiele rzeczy w ekipie FC Kasztanów poszło nie tak.
Pan Sergio, czyli Twój ulubiony zawodnik, gdy nie ma Jesusa.
W FPL powinien być jeden dodatkowy, darmowy transfer w sezonie do przeprowadzenia wtedy, gdy Gabriel Jesus ma kontuzje. Wtedy każdy normalny, inteligentny, wykształcony bardziej lub mniej człowiek sprowadza Argentyńczyka do swojej drużyny i cieszy się jego wspaniałymi występami. Tak powinno być i o to właśnie wnioskuję do przedstawicieli Fantasy Premier League.
Co ciekawe – w sobotę Sergio Aguero wcale nie zagrał wybitnego meczu. Pierwszy gol – szczerze to nie wiem, czy on aby na pewno dotknął futbolówki przy wrzutce De Bruyne. Drugi gol – karny, klasyk, choć znając skuteczność Sergito z rzutów karnych (już 9 zmarnowanych w karierze), pewnie niejednemu szybciej zabiło serce. Trzeci gol to z kolei głównie zasługa Sane, który na spokoju przedryblował pięciu przeciwników, ich żony i wystawił Kunowi patelnię. Aha, sprzedawanie Sterlinga/Sane? Zdecydowanie odradzam.
W oczekiwaniu na Alexisa
Trudno wyciągnąć jakieś konkretne wnioski z meczu Czerwonych Diabłów przeciwko Burnley. Tam wszyscy wyglądali, jakby tylko czekali na oficjalne ogłoszenie Alexisa Sancheza i wygraną jak najmniejszym kosztem. Transfer Chilijczyka stawia pod znakiem zapytania przede wszystkim przydatność w drużynie Lingarda (1 strzał, 1 key pass, dwa blanki z rzędu). Czy Alexis nie zastąpi go w roli wolnego elektronu? Czy nowy ofensywny gracz nie ukróci ofensywnych szarż Pogby? Obecnie, szczególnie patrząc na terminarz, najlepiej wygląda opcja z transferem Phila Jonesa, który gdy gra, to nie zawodzi, a i BPS-ów łapie jak szalony.
Wyciszenie Tottenhamu czas start
W przypadku Harry’ego Kane’a będzie trzeba dokonać potężnego rachunku sumienia. Nie wątpię, że w meczach z MUFC, Liverpoolem i Arsenalem (trzeba też pamiętać o Juve w Lidze Mistrzów) coś strzeli, ale czy wpakuje więcej niż Aguero z Burnley/Leicester/WBA? To kwestia do potężnego przemyślenia. Nie ma co za to myśleć nad resztą Kogutów-ananasów – Son, Vertonghen, Alli i Eriksen powinni zostać zgodnie wyciszeni i przywróceni do składu najwcześniej na GW28. Każde inne zachowanie to proszenie się o czerwone strzałki.
Wenger Ball
Arsenal przez moment wyglądał jak przyszły mistrz Anglii, ludzie zaczęli masowo kupować Monreala (2 asysty i gol w 30 kilka minut, a potem śmierć poprzez kontuzje) i Wenger Ball znowu wrócił do łask. Później spojrzeliśmy w tabelę i już wiedzieliśmy, że to tylko łabędzi śpiew Kanonierów. Nie ma już na tym świecie siły i rzeczy, które mogłyby uratować sezon londyńczyków. Warto śledzić sytuację Mkhitaryana czy Ramseya, ale bardziej jako wsparcia na 3-4 slocie niż w roli kluczowego gracza.
Troll Hazard
Trollowanie w wykonaniu Edena w FPL to nieodłączny element sezonu jak wylewy Mourinho na konferencji czy kontuzje Daniela Sturridge’a. Belg, jak mu się chce, to wciąż jest w top3 tej ligi, o czym często zapominamy. Niestety przy jego cenie, brak regularności jest ogromnym problemem. Warto pochylić się za to nad Willianem, który rzeczywiście może być fajną, niszową opcją przede wszystkim na najbliższe trzy kolejki – Bournemouth (H), Watford (A), West Brom (H). Marcos i Azpilicueta to dalej dwa nieodłączne elementy większości menadżerów. Czy traciłbym cierpliwość do Christensena? Na pewno wściekłbym się za ostatnie występy, ale to przecież głównie pech decydował o słabych punktowo wynikach. Nie ma co tracić głowy i się niepotrzebnie podpalać.
Co jeszcze warto wiedzieć?
https://twitter.com/richarlison97/status/955071843781758976
- Arnautovic nie zwalnia tempa – tym razem asysta przy golu Chicharito. Inna kwestia, że może stracić miejsce na szpicy po golu Meksykanina. Na miesiąc może wypaść Lanzini, a obrona Młotów nie umie zachowywać czystych kont ze słabszymi drużynami,
- Jeśli macie z Huddersfield kogoś, kto nie ma na nazwisko Quaner, to przemyślcie swoje życie,
- Stoke wciąż pachnie kupą, ale Diouf/Choupo/Shaqiri to przy takim terminarzu to całkiem przyzwoite opcje,
- Podobnie można wypowiedzieć się na temat Ibe’a/Frasera,
- Richarlison znowu zagrał słabo i gdyby nie zielony terminarz (Stoke w następnej kolejce <3), to our friendship would be over. A tak to trzymam Fawelarza z braku laku, no i trochę z sympatii oraz przywiązania #romantyk