Wnioski z poniedziałkowych MECZAZO

0
Wnioski z poniedziałkowych MECZAZO

Kojarzycie ten żart w przerwie na kadry, że ale teraz by siadło takie Burnley z WBA? No to siadło, jesteście zadowoleni?

Jeśli gardzisz takim poniedziałkowym hitem o 18.30, to nie zasługujesz, by potem oglądać derby Liverpoolu czy Londynu. Usiedliśmy jak do telenoweli i pal licho wszystkie dowcipy, w drugiej połowie naprawdę się działo! Przede wszystkim Nick Pope wrócił do swojej wielkości. Niedawny Dzień Papieski musiał wskrzesić w nim nową motywację i w jednej akcji wykonał od razu aż 3 interwencje. Poskutkowało to 3 punktami bonusu i łącznie 11 punktami. Who the f*ck is Emi Martinez hejterzy?!

W Burnley, które wciąż trzyma się jedynego słusznego planu lagi na Wooda, można jeszcze wyróżnić… Wooda. Tym razem dwukrotnie obijał poprzeczkę Sama Johnstone’a. Ten ostatni ponadto popisał się kapitalną paradą przy strzale Barnesa. Słowem – zakończył na dobre marzenia Davida Buttona na coś więcej niż siedzenie na dupie.

Punkty po stronie Seana Dyche’a dał także Charlie Taylor – tym razem tylko i aż 5, z powodu żółtej kartki. Te 4% posiadających chyba zadowolone, co?

Łudziliśmy się w Szalonym Spojrzeniu, że punkty przyniesie Matheus Pereira. Wsparty Krovinoviciem i Gallagherem w środku pola, mógł więcej poszaleć po bokach boiska. Poskutkowało to 3 strzałami i 4 kluczowymi podaniami. Jeśli WBA spadnie (oby), to Pereirze raczej to nie grozi. Tutaj widać jakość, której starczy na tyle, by trzymać go w składach bez TOP6. I tyle. Na nikogo innego raczej nie wypada liczyć i mowa tu także o Burnley.

Pawie < Wilki

Po GW1 cieszyłem się, że na ławce Wilków zasiada Buur i nawet pojawił się na murawie przeciwko Sheffield. Co z tego, skoro inny defensor Wolves – Max Kilman za 4,0 zrobił wczoraj 12 punktów i wyglądał naprawdę bardzo solidnie jako półlewy środkowy obrońca. Czy to zwiastun jego częstszej gry? Niewykluczone, aczkolwiek zdrowy jest już Marcal. Pewne jest to, że jeden z trójki Saiss – Kilman – Marcal będzie tylko rezerwowym. Osobiście wierzę, że nie padnie na tego pierwszego.

Wspomniany Saiss grał wczoraj na wahadle i mógł kończyć mecz z grubą dwucyfrówką. Najpierw jego świetną wrzutkę zmarnował Podence (gościu, dlaczego to zepsułeś?!), a w drugiej połowie strzelił gola po półwoleju zza pola karnego. Niestety znów zawalił Podence, który dośrodkowywał. Świeżo upieczony reprezentant Portugalii był na ofsajdzie i VAR cofnął marokańskiego gola.

Czy piłka po strzale Jimeneza leciała w światło bramki? Śmiem wątpić, ale punkty oficjalnie zaliczone. Raul dryblował pośród 3-4 defensorów Leeds, uderzył technicznie zza 16-stki, a rykoszet autorstwa Philipsa zmylił Mesliera. Jimenez 75% swoich bramek w Premier League zdobywał w drugich połowach. Prawdziwych Meksykanów poznaje się po tym jak kończą. Pamiętajmy jednak, że był to jego średni występ – oddał łącznie tylko 2 strzały.

Cóż zrobić z Podencem? Trudno rzec, miał momenty naprawdę dobre, poza setką, miał jeszcze groźny, celny strzał z dystansu, ale dostał zmianę w 65. minucie. Nuno wolał zostawić na boisku Neto. Przed Wolves jeszcze 2 zielone w kalendarzu spotkania – jeśli mam typować, to z Newcastle Podence też zagra od pierwszej minuty. Jakoś tę murarkę Srok trzeba będzie rozmontować, a Portugalczyk (łatwo rozróżnić o kogo chodzi?) lepiej radzi sobie w grze kombinacyjnej od Traore i Neto.

Jeśli chodzi o Leeds, trzeba im oddać, że w pierwszej połowie byli zdecydowanie lepsi, ale nie potrafili udokumentować przewagi. Patrick Bamford przypomniał wszystkim jakim jest napadziorem. Takim średnim technicznie przede wszystkim. Żaden z jego 3 strzałów nie zagroził bramce Patricio. Na uwagę wciąż zasługują Ayling (na dole screena) i Dallas (na górze).

Ten pierwszy gra niesamowicie do przodu, a drugi często pojawia się w środku pola. Leeds poprawiło grę obronną, ale wciąż nie jest gwarancją czystych kont – tutaj raczej trzeba liczyć na asysty i gole. Z obowiązku dodajmy liczby Mateusza Klicha (0 strzałów, 1 kp) oraz Heldera Costy (2 strzały, 0 kp). Kto ma pieniądz, niech rozważa zastępstwo.

Wstrzymajcie się jednak z transferami, przed nami Liga Mistrzów i Liga Europy. Pamiętajcie, że jeśli zechcecie ją obstawiać, to róbcie to w BETFAN-ie. Wtedy będziemy Wam jeszcze bardziej kibicować.

Wnioski z sobotnich meczyków znajdziecie tutaj.

A niedzielnych TU.