Wnioski z GW1 vol. 2 – Vardy ćwiczył karne

0

Pierwsza niedziela sezonu i pierwsze oplucia. Zmieniają się sezony, ale ta gra się nie zmienia – dalej regularnie daje nam wszystkim w pysk. Innym po prostu dwa sierpowe, a innym tylko lewego prostego – wszystko zależy od tego, o którym GW mówimy. I ilu piłkarzy Spurs mamy.

No Grosicki, no fun

A jeśli mówimy o WBA, to na pewno nie mówimy w samych superlatywach. Koledzy Grosickiego osiągnęli jedną bardzo ważną rzecz – byli jeszcze słabsi niż wczoraj Fulham. No i nie wpuścili Grosika na boisko. Leicester nie zagrało wielkiego meczu, a i tak 3-0 to był najniższy wymiar kary. Ciekawy i godny jakiejkolwiek obserwacji jest tylko Pereira – skoro przy tak beznadziejnym występie dał radę oddać trzy strzały, to może to też powtórzyć z drużynami słabszymi niż Lisy. Ja już jednak modlę się, żeby ekipę Bilicia pokazywali w prime time jak najrzadziej.

Co u Brendana Rodgersa? Bez Maddisona na boisku dalej brakuje kreatywności – pojedyncze zrywy Barnesa czy podania Praeta to za mało. Ale i tak za dużo dla WBA. Dwa gole Vardy’ego, oba z karnych i to jednocześnie były jedyne strzały Anglika na bramkę. Name more vardy thing – niby może martwić, ale to przecież Jamie. Szalał Barnes (5 strzałów), ale żadnych punktów to nie dało. Nie szalał Justin, ale i tak dał czyste konto oraz asystę (4 crossy, jeden 1 key pass). Na plus na pewno także Castagne, który już w debiucie ładował futbolówkę do siatki, a dodatkowo fajnie podłączał się do akcji zaczepnych. Ayoze Perez za to beznadziejny – jeśli czekaliśmy na jego odkupienie, to nie tym razem.

Leicester City GIF - Find & Share on GIPHY

„I don’t like my team”

Here we go again. Jose Mourinho po meczu powiedział, że „nie lubił swojej drużyny”. I nic dziwnego, bo gra Spurs nie mogla się podobać. O ile w pierwszej połowie Son, Alli czy Doherty mieli swoje sytuacje, to w drugiej połowie gra Kogutów siadła. Dele dostał taktyczną zmianę w przerwie, Kane oddał tylko dwa strzały, a Son jeden. Jeśli tak ma wyglądać Tottenham w ofensywie, to ja z tego pociągu szybko wysiądę. Na razie drugi sezon Mou nie dojechał. Dostało się za to sędziemu, ale czy to coś nowego w życiu portugalskiego menadżera?

Ale gdybyście się martwili o Doha, to nie ma o co – dalej gra piekielnie wysoko, o wiele wyżej niż np. Digne po przeciwnej stronie. Powinno być okej, gdy już zmienią menadżera.

His name is James, James Rodriguez

James Rodriguez Football GIF by FC Bayern Munich - Find & Share on GIPHY

W Evertonie bardzo udany debiut zaliczył James – nie tylko kondycyjnie wytrzymał prawie cały mecz, ale dodatkowo rządził i dzielił prostopadłymi piłkami oraz przerzutami na lewą stronę. 74 kontakty z piłką, 5 kluczowych podań, 3 strzały. Kolumbijczyk z buta wszedł do Premier League. Inna sprawa, że stałych fragmentów gry nie przejął – dalej to Digne wrzuca z rogów i wolnych, a jedna z takich centr skończyła na głowie Calverta-Lewina (jeden z jego dwóch strzałów w meczu). Dodatkowo bardzo aktywny i zachłanny był Richarlison – aż 7 strzałów, pudło na pustą bramkę i 10 udanych dryblingów. Gdyby tylko lepiej ustawił celownik… Jeśli ekipa Ancelottiego utrzyma formę, a terminarz przecież sprzyja (WBA na rozkładzie), to cały kwartet może być ciekawymi opcjami. Iwobi poza ławką, hehe.

Wnioski z meczów sobotnich znajdziecie tutaj.