Szalone spojrzenie przed GW17

0

Przy szalonych rotacjach potrzebne są szalone transfery. Tym bardziej, że czasami się spłacają, tak jak ostatnio Bony czy wcześniej Callum Wilson. W jaki sposób tym razem złożyć podanie o żółte papiery za pomocą FPL i jednocześnie zaskoczyć rywali?

Obrońca Burnley potrzebny na teraz – Tarkowski

Po raz kolejny potwierdziło się, że nie należy grać w FPL bez obrońcy Burnley, bo to potężna siła, dająca tanie punkty. Szkoda, że sympatyczny Tarkowski, prawdopodobnie potomek Stasia z „W pustyni i w puszczy”, tak brutalnie opluł mnie siedząc na ławce i robiąc miejsce Dunkowi, a fawelarz Richarlison bezczelnie mnie oszukał (teraz już na bank odpali). Mimo wszystko dziwię się, że Anglik z The Clarets wciąż jest niszowym wyborem – to wciąż tylko 2,9% posiadania i dopiero 4,6 miliona (pewnie dziś podrożeje). Jeśli jeszcze nie wsiedliście do pociągu z defensorami Dyche’a, to bierzcie Anglika i korzystajcie z czystego konta vs. Stoke.

Szczwany lis

Przy ponad 8 milionach za Mahreza i Vardy’ego (napastnik, który nie oddaje strzałów), zalotnie w naszą stronę uśmiecha się Demarai Gray. 1,3% posiadania, 5,3 miliona za nieszablonowego skrzydłowego, który w ostatnich dwóch meczach strzelił dwa gole. Jak można mieć Lisa taniej, to po co przepłacać? W ostatnim meczu poza bramką także trzy inne strzały i jeden key pass. Niektórzy od dawna mówią o nim, że to najlepszy ofensywny gracz Leicester i młodzian powoli zaczyna to potwierdzać. Na pewno najlepszy wśród byłych mistrzów w FPL pod kątem punkty/cena.

Big Sam odmienia Everton

Solidna gra ekipy Sama Allardyce’a sprawia, że coraz chętniej zaczynamy patrzeć w kierunku The Toffees i dostrzegać kolejne tanie opcje. Na razie nasz wzrok przykuł Kenny – 1,2%, 4,3 (dziś podrożeje) miliona brzmi jak opcja za skrajnego obrońcę, który chętnie udziela się w ofensywie. Szczególnie, że Big Sam dużą wagę przywiązuje do defensywnej gry Evertonu, więc liverpoolczycy nie powinni tych goli zbyt wiele tracić. Równie oczywistą opcją jest Calvert-Lewin, o którym Michał już dzisiaj pisał.

Niespodziewanie na niezłego snajpera trzeciego slota wyrasta Dwight Gayle (1%), który pozwala nam jednocześnie  raz na zawsze zapomnieć o tym kasztanie Joselu (ostatni gol nic nie zmienia). Gol i asysta z Leicester, wcześniej trafienie z Manchesterem United – czyżby pogodził się z Rafą Benitez i powoli stawał się snajperem z ostatniego sezonu Championship? Może aż tak szalonych oczekiwań mieć nie powinniśmy, ale taki gol co trzy kolejki byłby wspaniały, szczególnie przy tegorocznej posusze. 6,1 za napastnika, który na rozkładzie ma EVE, ars, whu – still better than Austin.

Sergitoooo

Szalony kapitan? Oczywiście Aguero. Do czego to doszło, że on się w ogóle w tym miejscu znalazł… Z jednej strony nie dziwię się, że ludzie masowo go sprzedają, bo mnie też szlak by trafił, gdyby mój najdroższy napastnik nie zagrał nawet minuty w ultra ważnym derbowym spotkaniu. Z drugiej strony argentyński napastnik może zrobić Fabiańskiemu takie kuku, że czwartkowe wydanie Przeglądu Sportowego będzie w żałobnych barwach. Manchester City jest za dobry, żeby nie roznieść Swansea.

Sprawdź, kogo jeszcze polecamy przed tą kolejką