Kim zacząć i później rotować w #FPL – bramkarze

2
Kim zacząć i później rotować w #FPL – bramkarze

Czas na frywolna zabawę 100-milionowym budżetem i narzekanie na ceny poszczególnych piłkarzy już minął, teraz trzeba wziąć się już za poważne myślenie i ostatnie poprawki w składzie. Na początek pytanie – kto powinien bronić bramki #FPL ekipy w pierwszych kolejkach?

Generalnie wśród menadżerów FPL dominuja dwa, zgoła odmienne podejścia:

  1. Oszczędzanie na bramkarzach i w ten sposób budowanie jeszcze silniejszej linii pomocy i ataku
  2. Bardzo dobry pierwszy bramkarz i budżetowa, grająca opcja na rezerwie

Osobiście jestem zwolennikiem tego drugie rozwiązania. Czy warto deprecjonować bramkarzy? Dla porównania Heaton w całym ubiegłym sezonie zdobył 149 punktów, a to więcej oczek niż Llorente, Benteke czy Rondon. Ja dla przykładu zacząłem gonić czołówkę swoich prywatnych lig, gdy wymieniłem Fosteropodobnych golkiperów na Courtoisa, notującego wówczas czyste konto za czystym kontem. 6 punktów a 3 „oczka” (wliczając bonus za obronione strzały) to w #FPL pokaźna różnica, w którą warto zainwestować. Szczególnie, że różnica między średnim a dobrym bramkarzem jest znacznie mniejsza niż ma to miejsce w przypadku dobrego i genialnego napastnika.

Z jakim bramkarzem zacząć ten sezon?

Najłatwiejszym wyborem wydają się najlepsi z poprzedniego sezonu. Tutaj prym wiódł wspomniany już Tom Heaton, który choć zanotował tylko 10 czystych kont, to nadrabiał poprzez punkty bonusowe i częste interwencje. Problem w tym, że pierwsze pięć kolejek to aż trzy starcia z czołówką (wyjazdy na Stamford Bridge, Wembley i Anfield) i nie zapowiada się, by były to łatwe popołudnia dla Anglika. Gdy do tego doliczymy większą cenę (5 milionów) i odejście Michaela Keane’a, to wybór Heatona nie wydaje się najlepszym.

Sam początkowo zachłannie rzuciłem się na Pickforda, czyli kolejne odkrycie poprzedniego sezonu, ale dopiero potem sprawdziłem terminarz Evertonu. Krótko mówiąc nie są to wakacje. O ile domowy mecz ze Stoke nie wygląda zbyt przerażająco, to już kolejne spotkania z Man City, Spurs czy Chelsea nie wyglądają zachęcająco. Ekipa Koemana może mieć tak mocne wejście w sezon, że po pierwszych 7 kolejkach marzenia o top4 prysną.

Pamiętajmy, że szukamy bramkarza na co najmniej 4-5 kolejek, a nie takiego, którego od razu wymienimy! Szkoda swój początkowy transfer marnować na wymianę golkipera, kiedy będziemy mieli już pierwsze odpowiedzi co do ofensywnych wyczynów najlepszych piłkarzy, gdzie korekty mogą być niezbędne.

Najprostszym i być może najlepszym wyborem wydaje się De Gea. Co prawda jest to jeden z najdroższych bramkarz w grze (5,5 miliona), ale biorąc pod uwagę jego klasę, taktykę Mourinho i terminarz, wszystko się zazębia. Pierwszy mecz z top6 czeka Czerwone Diabły dopiero w 8 kolejce (derby Anglii z Liverpoolem), do tego czasu jest dość wakacyjnie. W obliczu takiego terminarza obecność kogoś z defensywy Manchesteru United wydaje się koniecznością, a to właśnie hiszpański golkiper wydaje się jej najpewniejszym punktem, przynajmniej w meczach ligowych wolnym od ryzyka rotacji (w porównaniu np. do stoperów).

Dobry bramkarz, średni klub?

Wśród bramkarzy do 5 milionów dobrze wygląda też Fraser Forster i to bynajmniej nie ze względu na transfer Bednarka. Swansea (H), West Ham (H), Huddersfield (A), Watford (H), Crystal Palace (A). Dość przyjazny start rozgrywek, prawda?

Jeśli chodzi o tańszych golkiperów, to warto zainteresować się Benem Fosterem (4,5). Tutaj trzeba jednak pamiętać o tym, że czyste konta to nie jest mocna strona West Bromwich – choć ekipa Pulisa dalej traci mało goli, to tylko sześć razy w ubiegłym sezonie Foster wyszedł z meczu na czysto. Dlatego warto mieć to na uwadze, że choć terminarz prezentuje się relatywnie łatwo, to wcale nie oznacza to wielu czystych kont dla The Baggies.

Inna opcja to połączenie dwóch średnich bramkarzy w cenie 4,5-5,0 i rotowanie nimi w zależności od przeciwnika. Taką taktykę zastosować można chociażby wobec Heatona i Fostera, przykładając szczególną wagę do terminarza. Tutaj pojawia się jednak ryzyko – wiele razy można na ławce posadzić teoretycznie słabszego golkipera, który akurat ma swój dzień konia i zdobywa jakieś 11 punktów czy też broni rzut karny w starciu z czołową drużyną. Wystarczy wspomnieć to, co Heaton robił w ubiegłym sezonie w spotkaniu Manchesterem United. Wtedy taka rotacja niezwykle boli, a życie menadżera FPL na co najmniej kilka minut traci sens.

Opcja budżetowa

Jeśli szukamy grającego rezerwowego za 4,0 lub też bardzo zależy nam na bramkarskim oszczędzaniu, to powinniśmy zwrócić wzrok w kierunku Roberta Elliotta w Newcastle. Po dobrej końców ubiegłego sezonu wydaje się być faworytem do gry i jedyną aż tak tanią bramkarską opcją. Z tym, że trzeba się mieć tutaj mocno na baczności – ekipa Newcastle cały czas łączona jest z większymi nazwiskami (np. Pepe Reina), które od razu mogłyby wejść do bramki Srok.

A Wy kogo postawicie w swojej bramce?

[poll id=”2″]

Sprawdź, kto powinien być Twoim goalscorerem
Wybierz swojego obrońcę premium lub rotuj średniakami
Dobierz tanich pomocników do największych gwiazd

na moim twitterze sprawdźcie, jak beznadziejny skład FPL wybrałem

Comments are closed.