Sezon w 300 znakach: Leicester City

1

Wszechobecnie ukochane powiedzenie o „efekcie nowej miotły” trzeba odłożyć do kąta. Czas na szekspirowski dramat pisany od deski do deski. Czy Leicester zdoła znów zachwycać swoją grą i już od aktu pierwszego, czyli piątkowego starcia z Arsenalem na otwarcie sezonu, zacznie odgrywać pierwszoplanową rolę w Premier League?

„Premier League i jej survivalowe warunki są dobre, ale patrzę na swój skład i wiem, że wszyscy chcemy czegoś więcej. Widzę po nich, że z dnia na dzień chcą być lepsi, dlatego naszym celem jest powrót do europejskich pucharów” – Craig Shakespeare

Szalenie istotny fakt

Craig Shakespeare nigdy wcześniej nie zaczynał sezonu jako pierwszy trener jakiegokolwiek zespołu.

Menadżer

12 marca tego roku Shakespeare przejął pałeczkę dyrygenta po Claudio Ranierim i przywrócił świeżość oraz głód wygrywania „Lisom”, które z kolejki na kolejkę spadały w dół tabeli. Dobra końcówka i awans na 12. miejsce przyniosły szekspirowskie porównania i nowy kontrakt. Ten sezon będzie jednak kluczowy dla tego 53-letniego szkoleniowca.

Gwiazda drużyny

Jamie Vardy. Właściwie nie trzeba pisać o spadku formy względem sezonu 15/16, bowiem dotyczy on całej drużyny. Bądź co bądź, Anglik to jednak wciąż bardzo groźny napastnik i lider zespołu Ostatnie dwa gole w sparingu z Gladbach dają nadzieję na powrót do wysokiej dyspozycji – przecież Premier League potrzebuje takich kotów jak Vardy.

Ocena transferów

Wspomniany Vardy wreszcie będzie miał partnera co się zowie. Kelechi Iheanacho wydaje się być ciągle nieoszlifowanym diamentem, a jego rywalizacja ze Slimanim i Okazakim z pewnością da zespołowi same plusy. Do tego Maguire do obrony i Iborra do środka pomocy oraz Jakupović jako back-up Schmeichela – słowem: naprawdę dobra robota. 8/10

Słaby punkt

Przeszłość. W zeszłym sezonie „Lisy” były przytłoczone swoim mistrzowskim sezonem i ewidentnie szukały swojej magii z kampanii 15/16. Dziś mało kto już pamięta o wspaniałej paczce Ranieriego i jeśli banda Shakespeare’a zacznie po prostu dobrze wykonywać swoją robotę, może spokojnie powalczyć o miejsca 7-10.

Kto rozczaruje

Craig Shakespeare. Wszyscy dobrze wiemy, że jako strażak spisał się naprawdę nieźle, ale obecny sezon będzie już liczony tylko na jego konto. To będzie jego pierwszy sezon, który zacznie jako głównodowodzący i mam obawy, czy podoła trudnemu wyzwaniu okiełznania całkiem zdolnej grupy piłkarzy.

 

Młody talent

Znów Iheanacho. Zakupiony z Manchesteru City za grubo ponad 20 milionów funtów ma szansę w całości pokazać swój – podobno wielki – talent. Do tej pory w Premier League strzelał co 107 minut, ale były to czasem bardzo krótkie epizody meczowe. W Leicester może odegrać kluczową rolę.

Kto do fantasy?

Harry Maguire (5,0) to podstawowy obrońca niezłej drużyny, która ma na starcie dość przyjemny terminarz. Ponadto, warto poczekać na Iheanacho i sprawdzić w jakiej formie będzie na początku rozgrywek, ale jego cena (7,0) może być ciekawą alternatywą w ataku.

Nasze przewidywanie

Naprawdę dobre transfery i brak mistrzowskich oczekiwań powinny dać spokój „Lisom” na początku sezonu. Wolne w środku tygodnia pozwoli też na kumulację sił w weekend. Jeśli uda się zatrzymać Mahreza, mogą naprawdę namieszać, ale wydaje się, że i bez niego powinni bić się o miejsca w TOP10.

Gdzie Frank De Boer będzie za 85 dni?

Comments are closed.