Premier League. Historia taktyki w najlepszej piłkarskiej lidze świata – recenzja

0
Premier League. Historia taktyki w najlepszej piłkarskiej lidze świata – recenzja

Zanim Premier League stała się kochana i uwielbianą przez nas ligą, musiała wcześniej ewoluować. Ewoluować zarówno pod kątem medialnym, jak i taktycznym. Jak wyglądała zmiana nastawienia taktycznego wśród brytyjskich drużyn? Jakie były kroki milowe i jacy bohaterowie, odpowiedzialni za poszczególne zmiany? Wszystkiego tego dowiecie się z książki Michaela Coxa.

Książka „Premier League. Historia taktyki w najlepszej piłkarskiej lidze świata” to kompendium wiedzy na temat zagwozdek taktycznych w Anglii, ale też całej Premier League. To nie tylko kwestie związane z ustawieniem zawodników, system gry czy innowacjami taktycznymi, ale też mnóstwo informacji wokół ligi. Lektura najeżona też jest różnego rodzaju anegdotkami z piłkarskiego świata, którymi można błysnąć w towarzystwie.

What a hit son

Dla przykładu – pierwszą w historii sytuacją, gdy Premier League na dobre przebiła się przez piłkarskie media, to pamiętny kung fu kick Cantony. Z perspektywy czasu wydarzenie legendarne z wielu względów (konferencja Cantony, agresja Fergusona, horrendalnie długie zawieszenie), miało także ogromny wpływ na popularyzację ligi angielskiej w mediach globalnych i nie sportowych. Choć ciężko nazwać to pozytywnym wizerunkiem, to jednak znaczenie tego jednego kopnięcia było niesamowite. Podobnie zresztą jak i  ogromny był wpływ Cantony na całą ligę – to, co zaczął w Leeds, skończył pod okiem Fergusona i do dziś Francuz uznawany jest za tego, który był jednym z najbardziej znaczących piłkarzy w historii całej Premier League.

Z kolei jeśli myślicie, że brak powołania dla Dudka i Iwana był skandalem, to pomyślcie sobie, że Le Tissier o braku powołania na Mundial dowiedział się z… telegazety. Tej samej telegazety, gdzie kilkanaście lat temu na stronie 236 sprawdzało się strzelców z Premier League. W tym przypadku konferencja Janasa wcale nie wydaje się już tak kontrowersyjna, prawda? Mało tego, można powiedzieć, że Jerry D i Iwanos zostali w 2006 potraktowani wręcz bardzo łaskawie przez fanatyka polowań.

Numer 10

Jeszcze jedna anegdota? Okej. Paulo Futre w West Hamie – kojarzycie gościa? Do Londynu sprowadził go Harry Redknapp, ale to nie z samym miastem czy klubem związane były problemy Portugalczyka. Tuż przed pierwszym meczem zawodnik dostał koszulkę z numerem „16”, którą natychmiast odrzucił i wykrzyczał menadżerowi „Futre dziesiątka, nie szesnastka! Eusebio 10, Maradona 10, Pele 10, Futre 10!”  Zamiast efektownego debiut w lidze skończyło się kłótnią z menadżerem i… pójściem do domu. Czego jak czego, ale wariatów w Premier League nigdy nie brakowało.

Podczas lektury czasami aż ciężko uwierzyć, jak zacofana pod kątem taktycznym była Premier League. Jeśli obecnie śmieszą nas wszystkie teksty o grze na lagę (JAMIE LAGA) i nakładkach traktowanych jak część gry, to kiedyś to rzeczywiście była prawda. I to taka najprawdziwsza. I równie ciężko jest uwierzyć, że wśród takich innowatorów jak Wenger, Guardiola czy Mourinho, pojawia się tutaj także nazwisko Sama Allardyce’a. Tak, ten poczciwy menadżer, jeszcze zanim został zwolniony z brytyjskiej kadry za pewne przekręty, robił naprawdę dobrą robotę chociażby w Boltonie, a pod kątem diety dla zawodników (której sam się nie trzymał) czy analizy danych statystycznych (Moneyball w Boltonie? Kto by pomyślał) był wręcz liderem w trakcie swojej pracy w ekipie Kłusaków. Bohater, którego mieliśmy, a z którego nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy.

Ta książka to tak naprawdę must have dla każdego fana Premier League. Nawet jeśli myślicie, że już wiecie wiele o swojej ulubionej lidze, to dzięki tej książce dowiecie się znacznie więcej. Nie tylko pod kątem taktycznym, ale też ciekawostkowym i piłkarskim. Z czystym sercem polecam, bo lepszej książki o angielskiej piłce do tej pory nie czytałem.

Jeśli chcecie kupić książkę, to możecie to zrobić tutaj!