Poobijani, opluci i upokorzeni w GW2, wracamy z pełnym optymizmem walczyć z wiatrakami w kolejce numer 3. Niektórzy z odpalonym wildcardem, niektórzy z minusowymi punktami, a jeszcze inni z optymizmem. Redakcja Spojrzenia z kanapy zdecydowanie plasuje się w tej drugiej grupie. Ale mniejsza o to, przejdźmy do faktów, czyli kogo warto mieć w tej rundzie spotkań?
Walka dwóch Anglików o opaskę
Na początek oczywiście klasyczna walka o kapitańską opaskę, a dla mnie poważnych kandydatów jest dwóch. Z jednej strony Harry Kane i być może najgorsza drużyna ligi w postaci Newcastle, a z drugiej Raheem Sterling kontra takie tuzy defensywy jak Charlie Daniels czy Steve Cook. Harry rozwścieczony, bo z City oddał tylko jeden strzał (dla odmiany – z AV 8), a City wkurzone, bo tylko zremisowało z Tottenhamem. Na pierwszy rzut oka oba mecze to duży potencjał pogromu i szansy oglądania retransmisji na pornhub.
Osobiście skłaniam się ku Harry’emu. Jeśli nie dam mu opaski w meczu z Newcastle, to chyba nie dam nigdy. Skoro Pukki strzelił Dubravce trzy, to Harold powinien osiem. Harry prowadź, proszę.
Z kolei patrząc na parodystów w obronie Arsenalu (David Luiz o Tobie mówię) niektórzy przychylnym okiem spoglądają na Salaha czy Mane. Nie jest to głupie, ale moim zdaniem przy takiej kolejce Harolda i Raheema nie są to optymalne wybory. Jeśli już kapitan z Liverpoolu, to stawiałbym na Firmino, który po prostu uwielbia bić Kanonierów – 8 meczów, 8 goli i 3 asysty. Przeciwko żadnemu innemu klubowi Brazylijczyk nie ma tak dobrego bilansu.
Kogo jeszcze warto mieć?
Nie mam wątpliwości, że to będzie dobry sezon Maddisona. Nawet jeśli Rodgers ciągle szuka optymalnej pozycji dla trio Tielemans-Perez-Maddi, to Anglik notuje swoje kluczowe podania i dochodzi do sytuacji. Nie można zapominać też o stałych fragmentach gry, które pomocnik Lisów bije wybitnie. 7,0 za gościa, który notuje 3 strzały i ponad 2 kluczowe podania na mecz. Sheffield i Bourneomuth w terminarzu także zachęcają, by dać Maddisonowi szansę.
Zaczyna się zielona fala w terminarzu Manchesteru United. Wiecie, co to oznacza? Ktoś z dwójki Martial/Rashford staje się w zasadzie must have, a ten drugi powinien strzelać więcej karnych w przyszłości (swoją drogą – United dwa mecze, dwa karne). Crystal Palace jest beznadziejne, więc faworyt tego meczu jest tylko jeden. A w tle pod kątem FPL przewijają się też AWB i Maguire, którzy do czystych kont mogą dorzucić coś z przodu. Długi słupek, Maguire, zgranie – to działa od lat jak schematy rzutów rożnych w FM.
Choć na kapitana typowałbym z City Sterlinga, to nie zapominajmy o Kevinie de Bruyne. Wiele z wildcardów odpalonych było po to, by zmieścić Belga w składzie. Przypominam, że mówimy o gościu, który zanotował 9 (sic!) kluczowych podań w meczu z trzecią drużyną ligi. Przypominam, że zapomnieliśmy, jak dobry jest ten rudy magik. Pomyślcie teraz, że KDB dorzuci do tych key passów gole i kosztuje tylko 9,6 miliona. Pomyślcie, że w terminarzu ma Bournemouth, Brighton, Norwich i Watford. A teraz pomyślcie, kogo wyrzucić ze składu, by Rudy wjechał do Waszych ekip na białym koniu.
Kogo jeszcze warto obserwować?
- Całe Chelsea. Cholera wie, kto tam będzie błyszczał
- Jak Cantwell i Pukki współpracują w meczu z potencjalnie trudnym rywalem
- Jak rozkręca się West Ham i jakiego Młota dorzucić do składu we wrześniu
- Everton, czy umie jeszcze atakować i czy Kean zagra wreszcie w wyjściowej jedenastce
- Jotę i Jimeneza, jak bardzo męczy ich Liga Europy i czy w Fantasy to wciąż są opcje
Co zrobiły FC Kasztany?
U mnie już dawno po transferach. Jeszcze w niedzielę naklikałem confirmation, a przez moment byłem blisko dzikiej karty. Na szczęście opóźnione PKP pozwoliło mi ochłonąć i nabrać dystansu do swojego składu. Dlatego skończyło się na tylko trzech transferach – Kasztanami nie mogą już być nazywani Chujoze Perez, Robertson i Fraser. Trio to ustąpiło miejsca najlepszemu rudemu piłkarzowi ligi, Aaronowi Wan-Bissace i potężnemu Masonowi Mountowi. Patrzę na ten skład i jest kurde całkiem obiecująco.
